Kamil Grosicki na każdym kroku podkreśla, że jego celem na najbliższe pół roku jest nie tylko wyjazd na EURO 2016 z reprezentacją Polski, ale i jak najlepsze przygotowanie się i zaprezentowanie na turnieju we Francji. Dlatego 27-letniemu pomocnikowi wyjątkowo zależy na regularnych występach, który jak na razie nie gwarantuje mu Rennes. Mimo że Polak był już kilkakrotnie wybierany w meczach najlepszym zawodnikiem swojego zespołu i zdobył bramkę listopada w Ligue 1, bardzo rzadko dostaje szanse gry od pierwszej minuty.

– Chcę grać jak najwięcej i być w stu procentach przygotowanym na EURO 2016, które jest najważniejszym wydarzeniem w mojej karierze. Do tego potrzebuję jak najwięcej minut na boisku. Uznałem, że w Legii będę grał tyle, ile chcę i pomogę drużynie w zdobyciu mistrzostwa Polski na stulecie klubu. Według mnie to był dobry plan. W Warszawie lepiej przygotowałbym się na mistrzostwa Europy. Transfer jednak dziś definitywnie upadł. Rennes nie zgodziło się – wyjaśnił „Grosik” w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z „Przeglądu Sportowego”.