Zanim wszyscy będziemy przeżywać dzisiejszy mecz o Superpuchar Polski pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań, przypomnijmy sobie, jak przed rokiem wyglądała rywalizacja między tymi klubami również w Superpucharze.

W Warszawie trwa wielkie piłkarskie święto! Zawodnicy Legii w pełni zasłużenie sięgnęli dziś po 11. w klubowej historii mistrzostwo kraju. Jak bardzo ucieszył ich ten wielki ligowy triumf? Wystarczy spojrzeć na naszą fotorelację oraz zdjęcia i filmy, jakie „Legioniści” wrzucają na Twittera. 

W spotkaniach przy Łazienkowskiej Legia Warszawa nie ma ostatnio litości dla zespołów z czołówki Ekstraklasy. W 33. kolejce rozbiła 4:0 trzecią w tabeli Cracovię. Dziś, w 35. kolejce, nie dała szans wiceliderowi, Piastowi Gliwice, wygrywając z nim w identycznym stosunku. – Teraz chcemy zerwać klątwę Gdańska i tam przypieczętować mistrzostwo – powiedział tuż po meczu pomocnik warszawian, Michał Kucharczyk.

Dziś o 18:00 oczy całej piłkarskiej Polski skierują się na stadion przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie, gdzie aktualny lider Ekstraklasy: Legia, podejmie wicelidera: zespół Piasta Gliwice. Aktualnie, na trzy kolejki przed końcem sezonu, obie drużyny mają identyczny dorobek punktowy. – Lubię spotkania, które o wszystkim decydują – przyznał szkoleniowiec gospodarzy, Stanisław Czerczesow.

Komisja Dyscyplinarna PZPN na posiedzeniu w dniu 5 maja 2016 roku postanowiła ukarać kluby KKS Lech Poznań i Legia Warszawa w związku z brakiem porządku oraz bezpieczeństwa wywołanego zachowaniem kibiców obu klubów podczas meczu finału Pucharu Polski KKS Lech Poznań – Legia Warszawa, który odbył się na PGE Narodowym w Warszawie w dniu 2 maja 2016 roku.

Jego akrobatyczny strzał w 69. minucie meczu rozstrzygnął losy finału Pucharu Polski 2016. Tuż po wyjściu z szatni Aleksandar Prijović tonował jednak nastroje mówiąc, że Legia zrobiła dziś dopiero pierwszy krok. Szansa na następny nadejdzie już w najbliższym ligowym meczu z Piastem Gliwice. – Dzisiaj byliśmy prawdziwymi piłkarzami. Byliśmy drużyną – podkreślił szwajcarski napastnik „Wojskowych”. 

Trener Legii na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że obraz gry w dzisiejszym, wygranym przez warszawian finale Pucharu Polski wyglądał tak, jak przewidywał. – Było trudno. Rzeczywiście straciliśmy w tym spotkaniu sporo sił. Najważniejsze, że nie na darmo – podkreślił Stanisław Czerczesow.