W ciągu 64 godzin piłkarze Cracovii i Rakowa Częstochowa zagrają ze sobą dwa razy. W czwartek (godz. 20:45, transmisja Polsat Sport) stawką jest awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. A już w niedzielę jedna z drużyn będzie mogła wziąć rewanż w 18. kolejce ekstraklasy.

GKS Tychy awansował do ćwierćfinału Totolotek Pucharu Polski. Pierwszoligowiec wygrał z przedstawicielem piłkarskiej elity, Łódzkim Klubem Sportowym 2:0, a zwycięstwo gospodarzy mogło być jeszcze okazalsze. – Cieszymy się z awansu, bo Puchar Polski traktujemy poważnie – mówił po meczu trener tyszan Ryszard Tarasiewicz.

Jeden z największych sukcesów GKS Tychy w pucharowej przygodzie stał się faktem. Tyszanie awansowali do ćwierćfinału, co do tej pory udało im się tylko raz, w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku. W środę w meczu przyjaźni pokonali ŁKS, ale o zwycięstwo nie było łatwo.

– Gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się myśl o powtórce sprzed roku. W poprzedniej edycji stwierdziłem, że droga do finału jest łatwa. Nie ma zbyt wielu meczów, zaledwie kilka ich dzieli od wielkiego wydarzenia, jakim jest gra na Stadionie Narodowym – powiedział w rozmowie z Łączy Nas Piłka obrońca Lechii Gdańsk Michał Nalepa po wygranej z Zagłębiem Lubin 3:2 w 1/8 Totolotek Pucharu Polski.

Trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec nie krył zadowolenia z postawy swojej drużyny przeciwko Zagłebiu Lubin w 1/8 Totolotek Pucharze Polski. – Moi piłkarze stanęli na wysokości zadania, potrafili wziąć sprawy w swoje ręce. Wola walki, agresywność –  to było kluczowe dla przebiegu meczu w drugiej połowie. Dawno nie było tutaj spotkania pucharowego, a ten pojedynek na pewno zapisze się w historii klubu – stwierdził szkoleniowiec biało-zielonych, którzy wygrali 3:2.

Z wielkich opresji wyszedł obrońca Totolotek Pucharu Polski. Lechia przegrywała z Zagłębiem 0:2, ale w drugiej połowie odwróciła losy przegranego – wydawałoby się – spotkania, strzelając trzy gole w dziesięć minut! W tym emocjonującym pojedynku padło pięć bramek: dwa w pierwszej połowie, trzy po przerwie.

Choć przez godzinę Stal Stalowa Wola była lepsza, to nie potrafiła pokonać Mickey van der Harta. Bardziej skuteczni byli zawodnicy Lecha Poznań i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski po golach Tymoteusza Puchacza i Tomasz Dejewskiego.