Aktualności

[TOTOLOTEK PUCHAR POLSKI] Piotr Stokowiec: Stanęliśmy na wysokości zadania

Aktualności04.12.2019 
Trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec nie krył zadowolenia z postawy swojej drużyny przeciwko Zagłebiu Lubin w 1/8 Totolotek Pucharze Polski. – Moi piłkarze stanęli na wysokości zadania, potrafili wziąć sprawy w swoje ręce. Wola walki, agresywność –  to było kluczowe dla przebiegu meczu w drugiej połowie. Dawno nie było tutaj spotkania pucharowego, a ten pojedynek na pewno zapisze się w historii klubu – stwierdził szkoleniowiec biało-zielonych, którzy wygrali 3:2.

Martin Sevela (trener Zagłębia Lubin): Przegraliśmy wygrany mecz. W pierwszej połowie spisaliśmy się świetnie. Zagraliśmy to, co sobie założyliśmy na odprawie. Lechia w tej części meczu miała tylko jedną sytuację. Początek drugiej połowy jest bardzo ważny, trzeba być skoncentrowanym, my tego nie zrobiliśmy. Popełniliśmy indywidualne błędy, co zaważyło na wyniku. W takich spotkaniach ważne jest, aby zdobyć bramkę na 3:0, a tak rywal strzelający na 1:2 dostaje energię, wspierają go kibice i zaczynają się problemy. Bardzo mi szkoda tego spotkania. Żivec nie jest agresorem, teraz dostał czerwoną kartkę, tymczasem w lidze nie otrzymał nawet żółtej kartki. Odpadliśmy, teraz możemy przygotowywać się na ostatnie trzy mecze w tym roku w ekstraklasie.

Piotr Stokowiec (trener Lechii Gdańsk): Początek meczu? „Przepalaliśmy” jeszcze Wisłę Kraków. Długo motorycznie wchodziliśmy w spotkanie. Wróciliśmy w nocy, widać było, że byliśmy pochowani, graliśmy mozolnie. Goście operowali piłką, przydarzały nam się błędy, co ich nie tłumaczy. Trzeba być cierpliwym, muszę to rozumieć. W przerwie nie było wielkiej awantury, tylko wnikliwa analiza i odwołanie się do charakterów. Zagłębie ma na tyle klasowych piłkarzy w ofensywie, co pokazali indywidualnymi akcjami, że wykorzystali naszą niedyspozycję przed przerwą. Cieszę się, że zachowaliśmy chłodną głową, jako sztab wytrzymaliśmy ciśnienie, a piłkarze pokazali gorące serca. Potrafiliśmy odpowiedzieć.

Moi piłkarze stanęli na wysokości zadania, potrafili wziąć sprawy w swoje ręce. Wola walki, agresywność – to było kluczowe dla przebiegu meczu w drugiej połowie. Dawno nie było tutaj spotkania pucharowego, a ten pojedynek na pewno zapisze się w historii klubu. Walczymy dalej w lidze. Bardzo zależny nam, aby w ekstraklasie grać tak jak w drugiej połowie przeciwko Zagłębiu. Zespół złapał dobrą energię. Moją rolą jest, aby ta energia nie uleciała. Muszę tak kontrolować tę energię, żeby zdobyć trzy punkty z Wisłą Płock.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności