Trenerzy mówią o nim, że to kandydat na idealnego piłkarza… do prowadzenia. Ułożony, odpowiedzialny, po prostu urodzony kapitan. Nigdy nie był wielkim technikiem, za to pracował więcej niż inni i dziś widać tego efekty. Tomasz Makowski przeciera szlaki swoim rówieśnikom, 19-latkom.

Guilherme Sitya, Taras Romanczuk i Martin Pospisil. Urodzeni kolejno w Brazylii, na Ukrainie i w Czechach zawodnicy w czwartek zagrają w finale Totolotek Pucharu Polski. My sprawdziliśmy, jak gwiazdy Jagiellonii Białystok radzą sobie z językiem polskim. Jak wypadli? Zobaczcie sami!

– W finale wszystko wyjaśni się w jednym meczu. W lidze było inaczej. Na koniec nie wszystko zależało od nas. Teraz presja będzie większa, bo wszyscy wiemy, że o sukcesie lub porażce zadecyduje tylko nasza postawa – zapowiada kapitan Jagiellonii Białystok Taras Romanczuk, który dwoma trafieniami w półfinale z Miedzią Legnica wprowadził „Jagę” do finału Totolotek Pucharu Polski.

– Awans do finału to jedna sprawa. Natomiast gdy już się w nim jest, to nie po to, żeby do domu wrócić z niczym. Zarówno my, jak i Lechia będziemy mocno walczyć o trofeum – zapowiada przed finałem Totolotek Pucharu Polski szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.

– Poprzednie dwa finały to mecze Arki Gdynia z Lechem Poznań i Legią Warszawa. Teraz to my kontynuujemy trójmiejskie tradycje. Zrobimy wszystko, aby wygrać – zapowiada przed decydującą konfrontacją w Totolotek Pucharze Polski trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.

Trwa fatalna seria Górnika Łęczna, który nie wygrał trzeciego meczu z rzędu. Po porażce z Czarnymi Sosnowiec 1:2 padło wiele gorzkich słów, a piłkarki Górnika nie wychodziły z szatni przez pół godziny. Mają nad czym myśleć. W dwa tygodnie przewaga mistrza Polski w tabeli stopniała z ośmiu do zaledwie trzech punktów. To już koniec sezonu zasadniczego. Zapowiada się więc fascynująca walka o medale w rundzie finałowej Ekstraligi.

Ostatnia kolejka sezonu zasadniczego Ekstraligi kobiet gwarantuje dwa szlagierowe spotkania. Górnik Łęczna, który zremisował dwa ostatnie spotkania, spróbuje wziąć odwet na Czarnych Sosnowiec za porażkę na finiszu ubiegłego sezonu. W Katowicach dojdzie z kolei do rozstrzygnięcia, kto zagra w grupie mistrzowskiej, „GieKSa” czy AZS UJ Kraków.