Aktualności

[WYWIAD]: "Po finale Ligi Europy poczułem, że chcę więcej" Krychowiak przed walką o Superpuchar Europy!

Specjalne10.08.2015 
"Wygraliśmy tam, a ja zdobyłem swoją pierwszą bramkę w reprezentacji" - wspomina listopadowe spotkanie z Gruzją reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Sevilli ponownie zagra na stadionie Borisa Paichade w Tbilisi, gdzie powalczy z FC Barcelona o zwycięstwo w meczu o Superpuchar Europy.

Czy trofea to jest coś co najbardziej kręci piłkarzy?

Jak najbardziej! Jeszcze bardziej to zrozumiałem po finale Ligi Europy w Warszawie. Od razu poczułem, że chcę więcej. To było coś wyjątkowego. Teraz chcę pracować jeszcze ciężej, żeby osiągać więcej tego typu sukcesów.

Najbliższa okazja już we wtorek. Mecz na stadionie, który chyba Ci się dobrze kojarzy?

Zgadza sie. Graliśmy tam z reprezentacją Polski, wygraliśmy, udało mi się nawet strzelić pierwszego gola w kadrze! Wspomnienia z tego stadionu mam bardzo dobre i mam nadzieję, że po meczu o Superpuchar nastroje będą podobne jak w listopadzie.

Wojtek Szczęsny w ostatnią środę grał przeciwko Barcelonie, nie dał rady. Na Ciebie można liczyć?

Zrobimy wszystko by dać radę…

Myślałem, że powiesz w swoim stylu, że Szczęsny jest słaby i dlatego nie dał rady…

Po co powtarzać oczywistości? (śmiech)

Ty lubisz grać przeciwko Barcelonie?

Nie mam nic przeciwko. To jest jeden z najlepszych zespołów na świecie. Jeśli masz okazję grać przeciwko takim drużynom, to starasz się udowodnić, że jesteś lepszy.

Trochę się zmienia w Waszej drużynie. Przyszło kilku piłkarzy ale chciałem zapytać o jednego konkretnego. Jewhen Konoplanka robi duże wrażenie na żywo?

Ma nieprawdopodobny potencjał, zwłaszcza w ofensywie. Ma dużą łatwość w grze jeden na jednego. Jeśli chodzi o te aspekty to jest to piłkarz z naprawdę wysokiej półki. To dla niego nowa przygoda, bo całą swoją karierę spędził na Ukrainie. Wszyscy tutaj chcą mu bardzo pomóc w szybkiej aklimatyzacji, bo może wnieść dużo do naszej gry. Mówi już troszeczkę po hiszpańsku, ale jeszcze dużo pracy przed nim. Do sztabu Sevilli został dołączony Dimitrij Czeryszew, ojciec Denisa, który ma mu bardzo pomóc w komunikacji z zawodnikami i trenerami. 

A w Twojej roli w drużynie się coś zmienia?

Ja zdaję sobie sprawę czego trener ode mnie oczekuje i co mogę dać zespołowi. Na tym staram się skupiać. To nie jest tak, że gramy w Lidze Mistrzów i moja gra kompletnie się zmieni. Wiem, co jest moją siłą i zdaję sobie sprawę co muszę poprawić.

A co musisz poprawić?

Głównie detale związane z grą w ofensywie. Wyprowadzenie piłki.

Liga Mistrzów ma w sobie jakąś magię?

To są najbardziej prestiżowe rozgrywki na świecie. Każdy chłopak, który gra w piłkę marzy, żeby występować w Lidze Mistrzów. Ze mną jest tak, że ja nie tylko chce grać, ale także coś tam osiągnąć. Nie będę zadowolony jak zagramy sześć meczów. Jestem tak skonstruowany, że nie znoszę przegrywać. Niezależnie od tego, w co i z kim gram. Tak samo ważne są dla mnie gierki treningowe, bo jak trenujesz tak grasz. 

Rozmawiał Łukasz Wiśniowski

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności