Aktualności

[WYWIAD] Jan Bednarek: Otaczam się dobrymi ludźmi

Specjalne06.02.2017 

Obrońca Lecha Poznań i młodzieżowej reprezentacji Polski, Jan Bednarek został wybrany przez tygodnik „Piłka Nożna” Odkryciem Roku 2016. Wychowanek Sokoła Kleczew świetnie odnalazł się w doborowym towarzystwie na gali w hotelu Hilton i podzielił z nami swoimi wrażeniami. Bednarek jest przekonany, że ten rok będzie dla niego jeszcze lepszy niż poprzedni.

Tytuł Odkrycia Roku 2016 tygodnika „Piłka Nożna” stanowił dla ciebie zaskoczenie?

Jan Bednarek: Po otrzymaniu zaproszenia na galę wiedziałem, że jestem w gronie nominowanych do tej nagrody, pojawiały się też głosy, że mogę to wygrać. W dniu wręczenia miałem jeszcze mecz sparingowy z Lechem i skupiałem się na nim, a dopiero po nim pojawiłem się w Warszawie. Cieszę się ze znalezienia w doborowym gronie, a uznanie mnie Odkryciem Roku tylko doda mi motywacji do ciężkiej pracy.

Jakie to uczucie wystąpić na takiej gali, w doborowym gronie?

Na meczach gram przy większej publiczności, więc nie miałem jakiś problemów. Przyzwyczaiłem się do tego, że dużo ludzi na mnie patrzy, obserwuje, a na gali spędziłem miło czas.

Dla ciebie taki tytuł to nobilitacja, ale teraz będziesz pod większą presją. Poradzisz sobie z tym?

Pod presją to ma człowiek, który nie ma co jeść w domu. Piłkarze robią to co lubią, ja kocham futbol, uprawiam go od kilkunastu lat i staram się być coraz lepszy. Nie ma sensu wmawiać sobie co muszę, ja daje z siebie maksimum dla Lecha Poznań i młodzieżowej reprezentacji Polski.

Trzy kulminacyjne twoje momenty w 2016 roku?

Moment, w którym zacząłem grać w Łęcznej, powrót do Lecha, by występować regularnie na boisku i debiut w młodzieżowej kadrze Polski, co jest ogromnym wyróżnieniem.

Teraz kibice nie wyobrażają sobie bez ciebie wyjściowej jedenastki młodzieżówki Marcina Dorny. Jak odbierasz komplementy na swój temat, także te z prasy?

Staram się nie czytać gazet.

Wielu piłkarzy mówi, że nie czyta…

Może tak. Swoje wiem, a jak spojrzę w lustro to powiem sobie, że czegoś nie czytałem. Nie skupiam się na mediach, mam plany, cele i staram się je konsekwentnie realizować. Nie da się ukryć, że fajnie jest, że ktoś o mnie pisze, ale trzeba zachować chłodną głowę i przeć do przodu, by nie spocząć na laurach i walczyć o swoje.

A może nie czytasz artykułów na swój temat, bo stało się nudne, że tak dobrze o tobie piszą?

No dobra, jest to miłe, kiedy ktoś mi wyśle artykuł, gdzie mnie chwalą, lecz ja twardo stąpam po ziemi i nie myślę o tym, że jestem pompowany w mediach, lub mocno chwalony. To przyjemność, choć najważniejszy jest mój sportowy rozwój.

Pobyt w Górniku Łęczna był dla ciebie szkołą życia?

Nie zawsze miałem różowo, ale każdy człowiek musi przejść jakąś szkołę życia. Taką przeszedłem w Łęcznej i wyszło mi na to dobre. Wróciłem do Lecha, stałem się jego podstawowym zawodnikiem, więc czas spędzony w Górniku wyszedł mi na dobre.

Pojawiały się momenty zwątpienia podczas twojej przygody z piłką?

Nie, bo dookoła mnie znajduje się mnóstwo dobrych ludzi i nie miałem prawa zwątpić w swoje umiejętności. Dzięki wsparciu rodziny i menedżerów jestem tu, gdzie jestem.

Jakie cele stawiasz sobie na kolejny rok na niwie klubowej?

Z Lechem walczymy o wszystko, mamy mega mocną drużynę, jesteśmy zgrani, w zespole panuje świetna atmosfera i mierzymy w dublet – mistrzostwo i Puchar Polski. Jeżeli każdy z osobna uwierzy w sukces to on nadejdzie.

Dlaczego w niektórych spotkaniach Lechowi brakowało na boisku potwierdzenia potencjału?

Wahania formy były spowodowane tym, że jesteśmy bardzo młodą drużyną. Taka jest kolej rzeczy, a wiosną powinniśmy się ustabilizować.

Często ci zadają pytania o UEFA Euro U21 Polska 2017?

Non stop. Turniej cieszy się ogromnym zainteresowaniem, jak widzę, że bliscy i znajomi nim żyją to jeszcze bardziej nie mogę się go doczekać. Czeka nas świetna impreza, dla wszystkich Polaków.

Jak oceniasz siłę ekipy Marcina Dorny?

Uważam, że jesteśmy bardzo mocni, pokazaliśmy to choćby wygrywając z Niemcami. Wiem, że brakowało nam spotkań o stawkę, ale potrafimy wygrywać nie tylko sparingi i niebawem przyjdzie czas potwierdzenia. Uwielbiam przyjeżdżać na kadrę, każde powołanie traktuje jak wielkie wyróżnienie, splendor. Reprezentowanie kraju to coś wyjątkowego, duma mnie rozpiera i z nadziejami oczekuje Euro. Doping kibiców poniesie nas daleko.

Słowacja, Szwecja, Anglia – wasi grupowi rywale to zespoły z najwyższej półki?

Na Euro w Polsce zagra 12 ekip z najwyższej półki. My nie patrząc na przeciwników musimy pokazać charakter, umiejętności i odnieść sukces. System rozgrywek promuje wygrywających, nie można myśleć o tym co będzie, jak zremisujemy, coś w tym stylu. Chodzi o to, by cieszyć się futbolem, czasem spędzonym z kibicami. Nie ma co zaprzątać głowy półśrodkami, tylko iść na maksa.

Po takich turniejach rzesze piłkarzy zmieniają kluby, ligi. Trzeci mecz macie z Anglią. Dobry występ w nim może ci otworzyć bramę do Premier League?

Nie rozmyślam o transferach, spekulacjach z nimi związanych. Skupiam się na grze w Lechu, zbliżającym się Euro. Każdy zawodnik ma jakąś wymarzoną ligę, a mi się podoba ich kilka, angielska, włoska, czy hiszpańska są super. Spotkania ze Słowacją, Szwecją i Anglią zweryfikują nasze umiejętności i okażą się furtką do bram Europy.

Futbol to dla ciebie przede wszystkim pasja?

Tak, bo daje mi taką radość z życia, czuje się szczęśliwy. Spełniam swoje marzenia, zwiedzam różne miejsca, poznaje ludzi. Jakbym stanął z boku i obserwował siebie to bym sobie zazdrościł.

Co porabiasz 30 czerwca 2017?

Po godzinie 22 tego dnia zamierzam być w stanie euforii, cieszyć się ze złota Mistrzostw Europy.

To realne?

Jesteśmy tak dobrą drużyną, że w to wierzymy. Ten cel można wspólnymi siłami osiągnąć. Już widzę przed oczyma pełne stadiony, cudowny doping dla nas, wparcie, jakie zwykle otrzymuje pierwsza reprezentacja.  Zapowiada się cudowny czerwiec.

Kto jest twoim ulubionym piłkarzem?

Podpatruje Sergio Ramosa, najlepszego zawodnika na pozycji środkowego obrońcy na świecie. Na nim można się wzorować.

Czyli życzymy ci po udanym Euro przenosin do topowego klubu ligi hiszpańskiej.

Dziękuję.

ROZMAWIAŁ JAROMIR KRUK  

JAN BEDNAREK

Urodzony 12 kwietnia 1996 roku w Słupcy. Kariera piłkarska: Sokół Kleczew, MSP Szamotuły, Lech Poznań, Górnik Łęczna, Lech Poznań. W ekstraklasie rozegrał 36 meczów i strzelił jednego gola. Z Lechem mistrz Polski 2015. Młodzieżowy reprezentant Polski. Odkrycie Roku 2016 tygodnika „Piłka Nożna”.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności