Aktualności

Naszym największym zmartwieniem nie są Irlandczycy, ale my sami

Specjalne25.03.2015 
Po zwycięstwie nad Niemcami z żadną drużyną świata nie stoimy na straconej pozycji – o czekającym nas meczu z Irlandią mówi Łączy Nas Piłka Dariusz Dziekanowski, 63-krotny reprezentant Polski, który w sezonach 1989-1992 występował na Wyspach Brytyjskich – w barwach Celtiku Glasgow.

W jakich elementach gry zawodnicy Martina O’Neilla są najgroźniejsi? Co jest ich głównym atutem?

Głównym atutem reprezentacji Irlandii jest to, że prawie wszyscy zawodnicy grają w ligach angielskich. Może w Premier League nie wszyscy są postaciami pierwszoplanowymi, ale na pewno są to piłkarze bardzo solidni i waleczni. To atut, stanowiący o ich sile.

Irlandia jest zespołem zdyscyplinowanym w ofensywie, a przede wszystkim w defensywie. W czterech eliminacyjnych meczach stracili zaledwie trzy bramki. Jak z nimi wygrać?

Należy podejść do tego spotkania z jeszcze większą determinacją niż w meczach z Niemcami czy Gruzją. Irlandczycy grają bardzo solidnie, ale my też mamy atuty. W każdym meczu strzelamy bramki. Niewątpliwie Dublin jest bardzo trudnym terenem, ale wierzę, że naszych zawodników stać na to, aby wywieźć stamtąd korzystny rezultat.

Zatem pojedziemy do Dublina bez obaw...

No nie, obawy są. Naszym największym zmartwieniem nie są jednak Irlandczycy, ale my sami. Pojawiły się kontuzje, które komplikują ustawienie składu Adamowi Nawałce. Nie będzie przecież Artura Jędrzejczyka, Łukasza Piszczka, Kamila Grosickiego i Kuby Błaszczykowskiego.



Z Wyspiarzami nie gra się łatwo, czego dowodem jest ostatni remis ze Szkocją 2:2, uzyskany na Stadionie Narodowym.

Zgadzam się, ale pamiętajmy, że do tego meczu przystępowaliśmy po ciężkim boju z Niemcami. Szkocja i Irlandia grają podobnie. Zarówno jeden, jak i drugi zespół, charakteryzuje fizyczny styl gry. Potrafią znakomicie ustawić się w obronie i szczelnie blokować dostęp do własnej bramki. Moim zdaniem w obu drużynach są zawodnicy o podobnych umiejętnościach. Ale przecież my w tych eliminacjach wygraliśmy z aktualnymi mistrzami świata, więc nie możemy powiedzieć, że w meczu z jakąkolwiek drużyną stoimy na straconej pozycji.

Do kadry wraca Sławomir Peszko. Może to być nasza tajna broń?

Sławek w Bundeslidze pokazał, że jest w formie . Fakt, wraca po długiej przerwie, ale sądzę, że ma coś jeszcze tej reprezentacji do zaoferowania. Co więcej, ma duże szanse zagrać w pierwszym składzie, podobnie jak jego klubowy kolega Paweł Olkowski. Życzę mu, aby zagrał mecz życia. Ma teraz szansę przedłużyć swoje pięć minut w reprezentacji, podobnie jak Sebastian Mila po meczu z Niemcami.

I na koniec. Jaki Pan przewiduje wynik?

Stawiam na zwycięstwo Polski! Jestem optymistą i mówię to jako osoba, która zawsze życzy najlepszych wyników kadrze narodowej Polski.

Rozmawiał Jacek Janczewski

TAGI: Reprezentacja Polski, Dariusz Dziekanowski, Irlandia,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności