Aktualności
Bramkarz od zadań specjalnych. Boruc. Artur Boruc!
Gdy przed rozpoczęciem sezonu usłyszał z ust Ronalda Koemana, że nie będzie bramkarzem numer jeden, mógł poczuć się niedoceniony. W końcu dla Southampton rozegrał dwa dobre sezony. Wielu sądziło, że zesłanie go na wypożyczenie do Bournemouth oznacza koniec Boruca na piłkarskich salonach. Klub z Championship miał bowiem przed jego przyjściem zaledwie osiem punktów i zajmował 15. miejsce w tabeli.
Jednak 35-latek nie miał zamiaru narzekać. Wziął się mocno do pracy i momentalnie odmienił „Wiśnie”, bo taki przydomek noszą piłkarze Bournemouth. W debiucie Artura, zespół zremisował z Watford 1:1, potem wygrał 2:0 z Wigan. W 10. kolejce Boruc pauzował, a „Wiśnie” przegrały z Derby 0:2. I wtedy nastąpił prawdziwy show drużyny znad kanału La Manche. Nasz bramkarz wrócił do składu i mocno przyczynił się do sześciu wygranych z rzędu. W tych spotkaniach Artur wpuścił zaledwie trzy bramki. Jego nowy klub zaliczył łącznie serię 14 meczów bez porażki! Dopiero 25. kolejka spotkań przyniosła pierwszą przegraną Polaka, gdy Norwich wygrało 2:1. Była to pierwsza z łącznie czterech wpadek Bournemouth z Borucem w składzie. Artur i koledzy musieli uznawać później wyższość Leeds, Brentford i Nottingham Forest.
Jednak łączny bilans Boruca w tym sezonie jest naprawdę imponujący. W 37 spotkaniach jego bilans wyniósł 22 wygrane, 11 remisów i 4 porażki. Rywale zdołali go pokonać 33 razy. Aż 16 meczów zakończył z czystym kontem. Jest to jego rekord, gdyż do tej pory dwukrotnie kończył sezon z 15 meczami bez straty bramki. Biorąc pod uwagę ligowe występy od czasów Legii Warszawa, Boruc z 13 rozegranych sezonów, aż 10 zakończył z dwucyfrową liczbą meczów bez wpuszczonego gola! Łącznie w 416 spotkaniach w różnych rozgrywkach klubowych, aż 166 z nich kończył z czystym kontem, co daje niesamowitą średnią 39,9%.
Artur w tym sezonie zaliczał średnio 2,2 interwencji na mecz. Łącznie miał ich 74, z czego aż 49 poprzez różnego rodzaju robinsonady. Dwukrotnie pokonywano go bezpośrednio z rzutu wolnego, pięć goli strzelono po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, a 22 po przeprowadzeniu akcji. Co ciekawe ani razu rywalom nie udało się go zaskoczyć strzałem z dystansu.
Boruc miał także 50% skuteczności jeśli chodzi o bronienie rzutów karnych. Można być także pod wrażeniem jego gry na przedpolu, gdzie spośród 104 wyjść do piłki nieudane miał zaledwie jedno, co daje mu niewiarygodne 99% skuteczności! Artur poprawił się też pod względem gry nogami. 67% wznowień od bramki było udanych. Żaden inny bramkarz Championship nie może się pochwalić taką dokładnością.
Znakomita postawa naszego goalkeepera sprawiła, że Bournemouth mogło świętować swój pierwszy w historii awans do Premier League. W nagrodę Artur dostał nowy kontrakt na rok i będzie miał szansę zmierzyć się przeciwko Southampton. Urodzony w Siedlcach zawodnik po raz kolejny udowodnił, że niemożliwe dla niego nie istnieje.
Jakub Kacprzak
TAGI: Artur Boruc, Polska, Reprezentacja, Bournemouth, Kadra,