Aktualności
Deyna, Łącz i inni, czyli polscy piłkarze w filmach
Z największymi gwiazdami na planie filmowym spotkał się Kazimierz Deyna. Legendarny piłkarz w 1981 roku znalazł się w obsadzie amerykańsko-brytyjsko-włoskiej produkcji „Ucieczka do zwycięstwa”. 97-krotny reprezentant Polski zagrał u boku między innymi Sylvestera Stallone’a oraz Michaela Caine’a. Na planie pojawiła się też śmietanka światowego futbolu, że wspomnimy tylko takich graczy jak Pele, Bobby Moore, Osvaldo Ardiles czy Paul van Himst.
Jednym z najbardziej zakorzenionych w świadomości kibiców filmem polskiej produkcji jest oczywiście „Piłkarski poker” Janusza Zaorskiego. Opowieść o czasach, które już na szczęście minęły, przeszła do klasyki rodzimego kina. W filmie pojawiło się sporo postaci dobrze znanych fanom futbolu. W zdecydowanej większości to role absolutnie epizodyczne, ale wprawne oko jest w stanie wychwycić i rozpoznać konkretne osoby. W kilku scenach pojawia się choćby Kazimierz Górski, przedstawiany jako „Wielki trener”. O bramki zdobywane dla Powiśla Warszawa na ekranie dba „Dykta”, w którego rolę wcielił się Dariusz Dziekanowski. Bramki tej drużyny w filmie strzeże Zbigniew Robakiewicz, a przeciwnej ekipy – Czarnych Zabrze – Józef Wandzik. W zespole z „Dziekanem” i „Robakiem” występuje także Arkadiusz Gmur, oglądający czerwoną kartkę za wyimaginowany faul na najlepszym zawodniku Czarnych, Józefie Grundolu (w tej roli już zawodowy aktor, Mariusz Benoit).
Dużo większą rolę w polskim kinie odegrał inny piłkarz – Marian Łącz. 3-krotny reprezentant Polski, były gracz między innymi ŁKS Łódź oraz Polonii Warszawa, jeszcze jako czynny piłkarz ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. Później przez kilka lat łączył grę w piłkę nożną z karierą na teatralnych deskach. Występował w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi, a także Teatrze Polskim w Warszawie. W wielu filmach odegrał epizodyczne, ale bardzo charakterystyczne role. Łącza bardzo cenił jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii naszego kina, Stanisław Bareja. Były reprezentant Polski pojawiał się w „Brunecie wieczorową porą” (jako bileter), „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” (w pamięć zapadł choćby udział w słynnej scenie „Mam bardzo dobre połączenie”), „Misiu” (w roli inkasenta) oraz serialu „Alternatywy 4” (jako jeden z sąsiadów Balcerka na Pradze, przed przeprowadzką). Marian Łącz zmarł w 1984 roku, ale w jego ślady aktorskie poszła córka, Laura.
Interesujący się futbolem fani polskiej komedii na pewno nie przegapili epizodycznych ról kilku związanych z piłką nożną postaci. Słynnym kibicem jest Olaf Lubaszenko, który zaprosił takie osoby do współpracy na planie filmów „Poranek kojota” oraz „Chłopaki nie płaczą”. W pierwszej z tych produkcji zobaczyć można przez chwilę byłych selekcjonerów reprezentacji Polski, Andrzeja Strejlaua oraz Henryka Apostela. Epizodyczną rolę odegrał też Tomasz Iwan, do niedawna dyrektor kadry narodowej i były piłkarz. W „Chłopaki nie płaczą” na ekranie krótko pojawił się natomiast Janusz Wójcik.
W popularnym serialu „Barwy szczęścia” zobaczyć można było trzech reprezentantów Polski. Dwaj bramkarze – Radosław Majdan i Jan Tomaszewski – w jednym z odcinków odegrali rolę samych siebie w piłkarskim studio. Tomaszewski, poza tym epizodem, pojawiał się też na ekranie w serialu „Daleko od noszy” (podobnie jak Jarosław Bieniuk) oraz filmach „Skrzydlate świnie” i „Boisko bezdomnych”. Scenarzyści „Barw szczęścia” lubowali się zresztą w reprezentacyjnych golkiperach. W kilku odcinkach pojawiał się bowiem także Jerzy Dudek, który wystąpił też w „Poradach na zdrady”.
Emil Kopański
Fot. East News