Aktualności
[I co się głupio pytasz?] Paulina Dudek – tyłkiem stłukła szybę, a z głodu jadła buty
Łączy Nas Piłka: Dzień doberek!
Paulina Dudek: Siemanko, jestem estetyczna gotowa!
Estetyczna?
Oj, pomyłka (śmiech).
To, kiedy wyglądasz najbardziej estetycznie?
Na święta i pewnie będę przed maturą.
A podczas meczów?
Zdarza się, chociaż bardziej dbam o dobór właściwego obuwia, niż o swój wygląd na boisku.
Fakt, omijajmy boisko. Jak przygotować idealną ściągę na maturę?
Nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym, bo nawet na to brakuje mi czasu.
Dajesz ściągać w szkole, czy to Ty zaglądasz po kartkach znajomym?
Myślę, że pół na pół. Z tym, że na ściąganie pozwalam sobie na przedmiotach, które dla mnie nie mają większego znaczeni. I nie mówię o polskim, matematyce, czy angielskim.
Gdybyś mogła wymienić polski, matematykę i angielski na dowolne trzy przedmioty, których nie uczą w szkole, a powinni, to byłyby to… Dokończ, proszę.
Angielski i polski zostawiłabym w spokoju, a matematykę zamieniłabym na jakieś zajęcia w plenerze. Może coś w formie integracji klasowej?
Muszę o to spytać. Śmieszą Cię dowcipy o blondynkach?
Właściwie to tak, śmieszą. Lubię żarty i szczerze mówiąc, często słyszę właśnie te o blondynkach. Ciekawe czemu? (śmiech).
A dlaczego nie ma o blondynach?
Pewnie na to nie zasługują.
Brawo, męski plus. Teraz poważne sprawy... Śniło ci się kiedyś, że gonił Cię wielki blok żółtego sera?
A czy wyglądam na mysz? Nie, nie przypominam sobie nawet w jakikolwiek sposób podobnego snu.
Jaki był najdziwniejszy sen jaki miałaś?
Śniło mi się kiedyś, że zostałam wywieziona na Sybir i z głodu jadłam buty. Obudziłam się cała zgrzana i szczęśliwa, że to był tylko sen.
No to Freud miałby ciekawy obszar do badań... A podobno sny odzwierciedlają nasze ukryte potrzeby...
Wiesz co? Jakoś nie uśmiecha mi się tam wyjeżdżać. Wystarczy, że tutaj nie jest za ciepło… A poza tym wydaje mi się, że są bardziej zachęcające rzeczy do zjedzenia.
Prawda. Co zrobiłaś najpodlejszego, za co dostałaś szlaban?
Rozwaliłam tyłkiem szybę od drzwi w pokoju. Razem z siostrą urządziłyśmy sobie mały pojedynek i przygotowując się do walki, nakręcałam się uderzając tyłem w szybę, najzwyczajniej o niej zapominając. I poszła… Był wielki huk, a później kara (śmiech).
A co jest dla Ciebie najgorszą karą?
Stracić zaufanie rodziców.
Gdybyś mogła mieć jakąś supermoc, to jaką byś wybrała?
Znikanie. Gdybym była w niebezpieczeństwie, to bym znikała i po problemie.
Jakoś czuję, że niewidzialność niesie za sobą wiele lepszych korzyści...
Supermoce wykorzystuje się do słusznych celów, a nie zachcianek!
To wracając do niebezpieczeństwa, czego boisz się najbardziej?
Zdecydowanie śmierci.
To już z grubej... a bardziej chodziło mi o pająki, czy wielki blok żółtego sera...
Pająków też i w ogóle wszystkich insektów.
Kto jest Twoją współlokatorką i jaki jest jej najbardziej irytujący nawyk?
Aleksandra Sikora. Oprócz tego, że troszeczkę niedosłyszy, to jeszcze ma duży problem z zapamiętywaniem i kodowaniem informacji. Dlatego trzeba jej wiele rzeczy przypominać między innymi to, że ma 24 lata (śmiech).
Na koniec, masz wrażenie, że ten wywiad był totalną stratą czasu?
Nie! Było całkiem sympatycznie i niestandardowo.
Rozmawiał: Kacper Zieliński