Zgodnie z przewidywaniami rozpoczął się sezon Statscore Futsal Ekstraklasy. Faworyci w pierwszych dwóch kolejkach wygrali zgodnie wszystkie swoje mecze – jedynym zaskoczeniem może być bardzo dobra postawa ekipy z Torunia, która również ma komplet „oczek”. W kontekście zbliżających się eliminacji mistrzostw Europy cieszyć musi fakt, że w niemal każdym spotkaniu do siatki trafiali kadrowicze.

Lider z Wrocławia odniósł piąte z rzędu zwycięstwo i ma już pięć punktów przewagi nad drugim miejscem w tabeli. W Krakowie natomiast górą w derbach ponownie były „Pasy”. W tej kolejce odbyło się tylko sześć spotkań. Mecze Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków i Arka Gdynia – Lech Poznań zostały przełożone na późniejszy termin.

Po dwóch arcyważnych zwycięstwach z Estonią (6:0) i Rosją (1:0) również ten weekend był bardzo udany dla młodzieżowych reprezentantów Polski. Kilku podopiecznych Czesława Michniewicza z kadry U-21 zaliczyło swoje pierwsze występy po letnich transferach, a jeden z nich strzelił swojego drugiego gola w sezonie.

Znakomite wejście do ligi francuskiej zaliczyła Dominika Grabowska. Jej Fleury 91 pokonało 3:1 Le Havre, a Polka w debiucie strzeliła gola i zanotowała asystę. W Bundeslidze swoją pierwszą bramkę dla SV Meppen zdobyła Agnieszka Winczo, a całe mecze rozegrały Katarzyna Kiedrzynek, Małgorzata Mesjasz, Agata Tarczyńska i Sylwia Matysik. Sprawdziliśmy, jak w ostatni weekend przed zgrupowaniem reprezentacji Polski na ligowych boiskach radziły sobie nasze kadrowiczki.

Po sobotniej kolejce Ekstraligi selekcjoner Miłosz Stępiński w miejsce kontuzjowanej Dżesiki Jaszek zdecydował się dowołać Kingę Kozak z GKS Katowice na rozpoczynające się w niedzielę zgrupowanie reprezentacji Polski oraz mecze eliminacji mistrzostw Europy z Czechami.

Wszystko w życiu Pawła Bochniewicza dzieje się ostatnio bardzo szybko. Sezon zaczął jako kapitan Górnika Zabrze, zasłużył swoimi występami na powołanie do reprezentacji Polski, a także na transfer do ligi holenderskiej. Z SC Heerenveen podpisał kontrakt do czerwca 2023 roku, a ledwie kilka dni po zgrupowaniu kadry nie tylko w nowych barwach zadebiutował, lecz także strzelił gola!

To był wielki występ Leeds United i Mateusza Klicha, choć to Liverpool okazał się mocniejszy i pokonał beniaminka 4:3. Jednak widowisko dostarczyło wszystkiego, czego spodziewano się po piłkarzach Juergena Kloppa i Marcelo Bielsy. Najlepszą informacją – oprócz gola Polaka na Anfield – jest to, że czeka nas jeszcze wiele miesięcy takich emocji.