Europejskie puchary

Arka jest krok od historycznego sukcesu, czyli awansu do IV rundy eliminacji Ligi Europy. W pierwszym meczu gdynianie wygrali z FC Midtjylland 3:2. Mimo korzystnego wyniku sprzed tygodnia, to wciąż Duńczycy pozostają faworytem tej rywalizacji. – Musimy się mądrze bronić – uważa były piłkarz Arki i reprezentacji Polski, Janusz Kupcewicz.

Europejskie puchary

Pomimo mocnego początku spotkania legioniści długo nie potrafili przekuć swojej przewagi w posiadaniu piłki na sytuacje. W drugiej połowie drużyna Jacka Magiery miała jeden strzał celny – gola strzelił Jakub Czerwiński – lecz było to za mało, by myśleć o podobnych emocjach w UEFA Lidze Mistrzów, jak te, które spotkały mistrzów Polski w ubiegłym roku.

Europejskie puchary

Gdyby brać pod uwagę atmosferę z przedmeczowej konferencji, to Legia Warszawa do rewanżowego meczu z Astaną przystąpi w możliwie najbardziej bojowym nastroju. Sygnał do tej zmiany – z cierpliwości i spokoju – dał sam Jacek Magiera, zapowiadając, że mistrzowie Polski w walce o czwartą rundę kwalifikacji LM wreszcie pokażą maksimum możliwości.

Europejskie puchary

Może i Arka znajduje się w europejskich pucharach raz na niemal czterdzieści lat, ale przynajmniej pokazała, jak taką okazję wykorzystać do maksimum. Na pierwszym meczu z FC Midtjylland nie tylko udało się pobić rekord frekwencji na gdyńskim stadionie, ale też sprawić jedną z większych sensacji w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Arka Gdynia po dwóch golach Marcusa Da Silvy i jednym Rafała Siemaszki wygrała 3:2.

Europejskie puchary

To było fantastyczne wydarzenie w Gdyni - Arka po kilkudziesięciu latach przerwy wróciła do europejskich pucharów i w starcie z FC Midtjylland wcisnęła wszystkie oczekiwania, marzenia i nadzieje swoich kibiców. Efektem spektakularne i znów nieoczekiwane zwycięstwo 3:2 po dwóch golach Marcusa Da Silvy i jednym, już w doliczonym czasie gry Rafała Siemaszki.

Europejskie puchary

Bezbramkowym remisem zakończyło się pierwsze spotkanie eliminacji Ligi Europy pomiędzy FC Utrecht a Lechem Poznań. Zawodnicy Nenada Bjelicy po meczu na Stadion Galgenwaard mogą czuć spory niedosyt. To „Kolejorz” stworzył sobie więcej dogodnych sytuacji i mógł wypracować korzystniejszy rezultat przed rewanżem w Poznaniu.

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności