Aktualności

Mistrz zagra przy Łazienkowskiej z uczniem. Legia nie chce oddać trofeum, ale Lechia też o nim marzy

Aktualności24.09.2015 
Obaj dzisiejsi rywale dysponują jednymi z najsilniejszych drużyn w Polsce. W obu dyrygentem jest zagraniczny szkoleniowiec, sprowadzony, by osiągać sukces w kraju jak i w europejskich pucharach. Jest jednak pewna zasadnicza różnica miedzy Legią, a Lechią. Warszawianie od trzech sezonów kwalifikuję się do fazy grupowej Ligi Europy dwukrotnie, będąc nawet blisko Ligi Mistrzów, zaś Lechia od momentu awansu do Ekstraklasy w 2008 roku, nie wzbiła się ponad piąte miejsce w lidze. To jak spotkanie ucznia z mistrzem! Pierwszy gwizdek przy Łazienkowskiej o godzinie 20:30.


Dla gdańszczan w takiej sytuacji niezwykle interesującym powinien być Puchar Polski, w którym za końcowy triumf dostaję się szansę do występu w eliminacjach Ligi Europy. Nawet jeśli takie myśli przebiegły przez myśl kibicom i włodarzom Lechii, to może to być trudniejsze niż zajęcie odpowiedniego miejsca w lidze. Być lepszym od Legii w bezpośrednim spotkaniu, którego wynikiem można się pożegnać z tak lubianym w Warszawie trofeum. Ostatnio nielicznym się to udaję.



Rola ucznia pasuję jednak Lechii jak mało komu, bo to oni muszą się nauczyć jak grać w skompletowanym na ostatnią chwilę składzie, który na papierze wygląda nie gorzej niż Legia czy Lech. W poprzednim, jedynym jak dotąd, meczu Pucharu Polski Lechia wygrała 5:1 w Niepołomicach z Puszczą. O wyniku tamtego spotkania zadecydowały bramki Piotra Wiśniewskiego i Bartłomieja Pawłowskiego. Jednego już w Gdańsku nie ma, drugi w natłoku zawodników droższych, młodszych, o głośniejszych nazwiskach może mieć problem z regularną grą. Mimo że „Wiśnia” radził sobie z tym do tej pory znakomicie, nieraz udowadniając swoją przydatność w rozgrywkach Ekstraklasy, teraz w Lechii nie ma już miejsca w pierwszym składzie nawet dla Sebastiana Mili! Czy podopieczni von Heesen’a mogą zagrozić Legii?

Oczywiście, że tak! W Warszawie daleko jest od peanów na temat klubu i nie zmieniło tego weekendowe, wysokie zwycięstwo w Chorzowie. Przełamanie pięciomeczowej passy bez zwycięstwa nadeszło, ale czy bessę zastąpi hossa?



Kolejnym znakiem zapytania przed tym spotkaniem jest, czy Henning Berg znowu będzie rotował składem? W poprzedniej rundzie, przeciwko Górnikowi Łęczna, wybiegli od pierwszej minuty tacy zawodnicy jak Bartczak, Kopczyński, Makowski, czy Dyego i dopiero po wprowadzeniu duetu Nikolić- Prijović, Legia była w stanie przechylić szalę zwycięstwa. Czy znów zobaczymy zmienników?



Jeżeli obaj wybiegną dzisiaj na murawę, niezwykle ciekawie będzie wyglądał pojedynek Sławomira Peszki z Michałem Kucharczykiem. Obaj są powoływani do reprezentacji i marzą o wywalczeniu miejsca w pierwszym składzie na skrzydle. Teraz będą mieli idealna okazję, by pokazać swoje możliwości.

TAGI: Puchar Polski, Legia Warszawa, Lechia Gdańsk,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności