Aktualności
„To było świetne widowisko”. Trenerzy i zawodniczki po finale Pucharu Polski
– Gratuluję obu ekipom stworzenia dobrego widowiska. Zrobiliśmy dziś to, co do nas należało. Miło było zagrać przy takiej publiczności. W drugiej połowie spotkania dziewczyny trochę się zagalopowały, chciały zdobyć trzecią bramkę, ale nie wyszło i zrobiło się nerwowo, lecz wszystko skończyło się szczęśliwie – powiedział trener zdobywcy Pucharu Polski kobiet Roman Jaszczak
– Chciałbym podziękować całemu zespołowi za trudy tego sezonu. Cześć i chwała dziewczynom, że przez całe rozgrywki były w bardzo dobrej formie, że pokazywały wysoki poziom piłki nożnej. Dziś pierwsza bramka ustawiła mecz, a druga była konsekwencją pierwszej. Bardzo trudno podnieść się po stracie bramki, zwłaszcza takiej, ale tak zdarza się w futbolu. Sport jest niewdzięczny, nie mam odrobiny żalu do naszej bramkarki. Obroniła później rzut karny, mogliśmy wyrównać… Zaryzykowaliśmy w drugiej połowie, wyszliśmy bardziej ofensywnie, ale się nie udało. Można gdybać, jak mogłoby to wyglądać, ale niestety, przegraliśmy i teraz gratulujemy Medykowi zwycięstwa. Życzę drużynie z Konina wszystkiego co najlepsze w Lidze Mistrzyń – podsumował spotkanie trener Górnika Łęczna Piotr Mazurkiewicz.
– Jestem zadowolona z pracy, które wykonałyśmy w tym sezonie. W poprzednich latach różnica między Medykiem a resztą stawki była ogromna, teraz to się zaciera. Mam nadzieję, że wkładana przez nas praca zaowocuje w przyszłych latach. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, pierwsza połowa nam nie wyszła, w drugiej się obudziłyśmy i wielka szkoda, że nie udało się wykorzystać ostatniej akcji. Gratuluję Medykowi obrony Pucharu Polski, ale w przyszłym sezonie powalczymy o triumf – zapowiedziała piłkarka Górnika Łęczna Emilia Zdunek.
– Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko. To był inny mecz niż ten ligowy w Koninie. Nie zabrakło dramaturgii, co jest atrakcyjne dla kibiców. W pierwszej połowie zagrałyśmy na plus, w drugiej lepiej wyglądał Górnik. Udało nam się jednak zdobyć dwie bramki i to my cieszymy się z tego zwycięstwa – zakończyła zawodniczka Medyka Konin Agata Guściora.