Aktualności
[PUCHAR POLSKI KOBIET] Mnóstwo emocji w ćwierćfinałach, historyczny awans Jelnej
Rozgrywki kobiecego Pucharu Polski to nie tylko walka o prestiż i kolejne trofeum w klubowej gablocie, ale także o spore pieniądze, bo pula nagród – podobnie jak przed rokiem – wynosi milion złotych. 400 tys. zł trafi do kasy zwycięzcy, 100 tys. zł do finalisty, a zespoły, które dotrą do półfinałów, wzbogacą się o 50 tys. zł. Z kolei za ćwierćfinał zgarnia się 25 tys. zł. Jest więc o co się bić, a rozgrywki z roku na rok stają się coraz bardziej emocjonujące i zacięte.
W najciekawszym spotkaniu 1/4 finału wicelider Ekstraligi TME UKS SMS Łódź pokonał u siebie 2:0 GKS Katowice. Zespół GieKSy miał wielkie nadzieje na pierwszy w historii klubu awans do półfinału tych rozgrywek, ale tego dnia nie sprzyjało mu szczęście. Katowiczanki obijały słupki i poprzeczki, a dodatkowo świetnie spisywała się bramkarka łodzianek, Oliwia Szperkowska. – Czułyśmy jeszcze w nogach ligowy mecz z Olimpią Szczecin, który rozgraliśmy cztery dni wcześniej na sztucznej nawierzchni. Ciężko nam się dziś biegało, ale najważniejsze jest zwycięstwo i awans do półfinału – powiedziała autorka drugiego gola dla SMS, Dominika Gąsieniec, dla TV Toya.
Sosnowieckie horrory
Sensacją zapachniało w Tarnowie, gdzie zmierzył się lider pierwszej ligi, Tarnovia z liderem Ekstraligi, Czarnymi Sosnowiec. Mocno osłabione Czarne po pół godzinie gry przegrywały 0:2 po golach Katarzyny Białoszewskiej i Alicji Duszyk. Ostatecznie jednak zdołały odwrócić losy meczu dzięki dwóm trafieniom Agnieszki Jędrzejewicz i bramce z rzutu karnego Martyny Wiankowskiej. Sosnowiczanki po raz kolejny dostarczyły swoim kibicom mnóstwa emocji, bo w poprzedniej fazie rozgrywek wyeliminowały AZS UJ Kraków dopiero po serii rzutów karnych.
LOKOMOTYWA JEDZIE DALEJ!!! Din Don... Lokomotywa z Sosnowca wyruszyła z przystanku Tarnów w kierunku kolejnych...
Opublikowany przez KKS Czarni Sosnowiec Środa, 21 kwietnia 2021
– Znów zgotowałyśmy sobie niezły horror. Musimy mieć świadomość, że meczów nie wygrywa się przed pierwszym gwizdkiem, że nikt przed nami się nie położy i że nikt nie odpuści ani minuty spotkania z nami. Dobrze, że udało nam się odrobić straty. Szacunek dla Tarnovii za walkę i świetne spotkanie. Cieszę się, że są takie mecze, bo dodają rozgrywkom kolorytu. Ale musimy się obudzić i skoncentrować, bo nikt nam niczego za darmo nie da, a im bliżej końca sezonu, tym będzie trudniej – podkreśla kapitan Czarnych, Anna Szymańska.
Pierwszoligowy rodzynek
Znakomitą przygodę w tegorocznej edycji Pucharu Polski przeżywa UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna. Pierwszoligowa drużyna z malutkiej wsi położonej niedaleko Nowego Sącza wyeliminowała z rozgrywek Sportis KKP Bydgoszcz, wygrywając po dogrywce 4:3. Bydgoszczanki od 78. minuty musiały sobie radzić w „dziesiątkę” po czerwonej kartce, którą została ukarana Agnieszka Garbowska. – To było świetne widowisko, pełne zwrotów akcji. Nie ukrywam, że Sportis jako ekstraligowiec wyglądał od nas lepiej pod względem piłkarskim. Ale my nadrabialiśmy ambicją, zaangażowaniem i determinacją. Dziewczyny zostawiły na boisku tyle serducha, że po prostu musiały wygrać. Bardzo mnie cieszy to, że lepiej wytrzymaliśmy to spotkanie kondycyjnie. Sprawę ułatwiła nam nieco czerwona kartka dla jednej z zawodniczek rywala, ale mimo to uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo – podsumował mecz trener UKS, Wojciech Mróz.
Dodatkowo w pierwszej połowie kontuzji odcinka szyjnego kręgosłupa nabawiła się bramkarka drużyny z Jelnej, Emilia Smoleń. – Do tego momentu rozgrywała bardzo dobry mecz. Zmiana bramkarki w takim momencie jest problematyczna, ale jej zmienniczka, Kamila Sadłoń, również spisywała się rewelacyjnie – przyznaje Mróz. Na kogo pierwszoligowy rodzynek chciałby trafić w półfinale? – Nie myślimy na razie o tym. Cieszymy się z dzisiejszego sukcesu. Poza tym z kim nie zagramy, to będzie to przeciwnik z absolutnego krajowego topu. Dla nas ten awans to ogromne wyróżnienie za pracę, którą wykonaliśmy. Po to się trenuje, aby grać w takich meczach – zaznacza trener „Trójki”.
Problemów z awansem do półfinału nie miał GKS Górnik Łęczna, który pokonał 5:0 Rekord Bielsko-Biała. Jednak mimo wysokiej wygranej, nie można powiedzieć, że spotkanie z pierwszoligowcem było dla mistrza Polski spacerkiem. „Górniczki” potrzebowały chwili, aby nabrać rozpędu, a mocno zmotywowane rywalki od początku chciały pokazać, że tanio skóry nie sprzedadzą. – Przez pierwsze dwadzieścia minut nie mogłyśmy złapać płynności w grze. Rywalki miały swoje sytuacje bramkowe. Ale potem to już my dyktowałyśmy warunki. Nasza gra zaczęła wyglądać lepiej – mówiła po meczu strzelczyni dwóch bramek, Ewelina Kamczyk, dla mediów klubowych Górnika.
Meldujemy się w półfinale Pucharu Polski ‼️💣💥 Dobra robota, dziewczyny! 👏🤩 Relacja z meczu z BTS Rekord B-B - piłka...
Opublikowany przez GKS Górnik Łęczna - Piłka Nożna Kobiet Środa, 21 kwietnia 2021
Losowanie par półfinałowych odbędzie się w poniedziałek, 26 kwietnia o godz. 12:00 w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Mecze zostaną rozegrane 5 lub 12 maja. Finał odbędzie się w sobotę, 5 czerwca.
1/4 FINAŁU PUCHARU POLSKI KOBIET:
Rekord Bielsko Biała - GKS Górnik Łęczna 0:5 (0:4)
Bramki: Ewelina Kamczyk 9’, 48’, Nikola Karczewska 32’ k., Patricia Hmirova 42’, Klaudia Lefeld 45’
TME UKS SMS Łódź - GKS Katowice 2:0 (2:0)
Bramki: Anna Rędzia 3’, Dominika Gąsieniec 12’
Tarnovia Tarnów - Czarni Sosnowiec 2:3 (2:1)
Bramki: Katarzyna Białoszewska 27’, Alicja Duszyk 31’ – Agnieszka Jędrzejewicz 45’, 67’, Martyna Wiankowska 65’ k.
UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna - Sportis KKP Bydgoszcz 4:3 (1:2)
Bramki: Paulina Tomasiak 28’, Wiktoria Dudka 52’, Anita Romuzga 107’, Kinga Łomako 113’ – Zofia Giętkowska 33’, Ana Barjaktarović 44’, 94’
Paula Duda