1. Czy to będzie najtrudniejszy sezon w historii?

Walka o mistrzostwo Polski do ostatniej kolejki poprzedniego sezonu bardzo mocno rozbudziła apetyty wśród kibiców. Po raz pierwszy od 30 lat o tytuł biły się cztery drużyny. To się nie powtórzy? Bez obaw. Nowy sezon pod tym względem powinien być jeszcze bardziej zacięty. Po raz pierwszy w historii nie można w zasadzie wskazać jednego faworyta do walki o złote medale. Górnik Łęczna i Czarni Sosnowiec mocno zamieszali składem, zaś Medyk Konin postawił na stabilizację i zgranie. Solidnie wzmocniła się „GieKSa” Katowice, do małych rewolucji doszło też w Łodzi i Wałbrzychu. Trudno wyobrazić sobie, by którykolwiek zespół zdominował rozgrywki i wygrał ligę w cuglach, jak regularnie działo się przed laty. Wręcz przeciwnie. Szykuje się najtrudniejsza w historii rywalizacja o mistrzostwo Polski. Każdy mecz może okazać się na wagę złota, a każda kolejka odwrócić sytuację w tabeli. Zwłaszcza, że nie będzie tym razem rundy finałowej, w której można było naprawić popełnione wcześniej błędy. Teraz nie będzie już na to czasu. Trzeba być w najwyższej dyspozycji przez cały sezon, od pierwszej do ostatniej kolejki. Ostrzymy zęby, zapinamy pasy i startujemy. Niech wygra najlepszy!

2. Doświadczenie Czarnych czy młodość „GieKSy”?

Mecz kolejki to starcie GKS Katowice z Czarnymi Sosnowiec. Derby o prymat w województwie śląskim i o wielki prestiż. Starcie giganta w futbolu kobiecym z depczącym mu po piętach ambitnym żółtodziobem. Czarne były pierwszym oficjalnym mistrzem Polski, nikt nie ma w dorobku więcej tytułów od nich. Po latach problemów, tułania w niższych ligach, sosnowiczanki odzyskały dawny blask, ale na kolejne trofeum czekają już od 17 lat. Po niezbyt udanym ostatnim sezonie, zakończonym trzecim miejscem i porażką w finale Pucharu Polski, doszło do wielu zmian w zespole. Tymczasem za miedzą wyrósł im solidny rywal. GKS Katowice, jeden z najbardziej markowych klubów na Śląsku, mocno postawił na kobiecy futbol. Już w pierwszym sezonie w Ekstralidze włączył się do walki w grupie mistrzowskiej. Latem utrzymał trzon zespołu, który wzmocnił kolejnymi talentami z całej Polski. Czy młoda „GieKSa” już w tym sezonie utrze nosa doświadczonym Czarnym, naszpikowanym reprezentantkami Polski i Słowacji ?

3. Czy Katarzyna Daleszczyk pokaże włoskie calcio?

Powrót pomocniczki reprezentacji Polski do kraju po dwóch latach gry we włoskiej Serie A to najgłośniejszy transfer w Ekstralidze. Katarzyna Daleszczyk po występach w Brescii i Sassuolo zdecydowała się wrócić na macierzyste boiska. Nie wróciła jednak ani do Medyka Konin ani Górnika Łęczna, w których grała w przeszłości, a przyjęła ofertę Czarnych Sosnowiec. O powrocie z Włoch przesądziła tęsknota za rodziną i chęć odzyskania radości z gry w piłkę. Na to drugie liczą w Sosnowcu, bo 29-latka będzie miała za zadanie nie tylko wnieść nową jakość do zespołu Czarnych, ale też dość nieoczekiwanie przejąć rolę liderki środka pola po odejściu Słowaczki Patricii Hmirovej, najskuteczniejszej piłkarki ekipy Grzegorza Majewskiego w ostatnich sezonach. Czy Katarzyna Daleszczyk pokaże na polskich boiskach trochę włoskiego calcio prosto z Półwyspu Apenińskiego?

4. Czy przetrwa twierdza Wałbrzych?

469 dni, czyli rok, trzy miesiące i 12 dni – przez tyle czasu na własnym boisku jest niepokonany AZS PWSZ Wałbrzych. Nie jest to rekord Ekstraligi, ale ten wynik zdecydowanie robi wrażenie. Także na rywalach, którzy nie potrafili wygrać w Wałbrzychu przez cały poprzedni sezon! Ostatni raz wygrał tam Górnik Łęczna w kampanii 2017/2018. Czy w tym sezonie zespół Kamila Jasińskiego też będzie mało gościnny? Trudno powiedzieć, bo doszło w nim do wielu zmian. Dopiero okaże się, jak na czwarty zespół poprzedniego sezonu, wpłynie utrata kapitan i ostoi obrony Małgorzaty Mesjasz, najskuteczniejszej snajperki Klaudii Miłek i reprezentacyjnej skrzydłowej Anny Rędzi. Może być trudno obronić twierdzę Wałbrzych, bo jako pierwszy do tego dolnośląskiego miasta zawita wicemistrz Polski. Medyk Konin latem solidnie się wzmocnił i będzie jednym z faworytów do zdobycia tytułu. W Wałbrzychu nie wygrał jednak od 2017 roku. Dwa ostatnie mecze tych drużyn zakończyły się remisem 1:1. Ciekawostka – gdy Medyk Konin wygrywał w Wałbrzychu to zawsze zostawał mistrzem Polski.

5. Jak beniaminkowie odrobili lekcje?

Nie jest łatwo być beniaminkiem w Ekstralidze kobiet. Historia pokazuje, że przepaść między I liga, a elitą jest na tyle duża, że zwykle drużyny w pierwszym sezonie rozpaczliwie walczą o utrzymanie. W poprzednim sezonie Polonia Poznań zdobyła zaledwie jeden punkt w 27 meczach. Dwa lata temu z ligi spadli obaj beniaminkowie - Unifreeze Górzno i Sportowa Czwórka Radom. Ale nie jest to regułą. Fantastycznie do Ekstraligi wprowadziły się w ostatnich latach takie zespoły jak AZS UJ Kraków, AZS PWSZ Wałbrzych, SMS Łódź i GKS Katowice. Pokazali oni, że jeśli klub ma długofalowy plan i solidne fundamenty, to nie ma się czego bać. Obaj tegoroczni beniaminkowie tj. KKP Bydgoszcz i Rolnik B. Głogówek mają już doświadczenie z gry w Ekstralidze, mogli się więc solidnie przygotować do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Czy nie będą musieli się wstydzić i będą beniaminkami tylko z nazwy? Przekonamy się już w pierwszej kolejce, bo obaj zmierzą się z drużynami, które w poprzednim sezonie grały w grupie spadkowej.

1. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Sobota, 3 sierpnia 2019
12:00 GKS Katowice - Czarni Sosnowiec
Transmisja na kanale YouTube Łączy nas piłka i Facebooku Łączy nas piłka kobieca

16:30 AZS PWSZ Wałbrzych - Medyk Konin

Niedziela, 4 sierpnia 2019

11:00 Mitech Żywiec - Olimpia Szczecin
12:00 KKP Bydgoszcz - AZS Wrocław
17:00 Rolnik B. Głogówek - AZS UJ Kraków

Mecz Górnik Łęczna – SMS Łódź przełożony ze względu na start gospodyń w turnieju el. Ligi Mistrzyń.

>>>ZOBACZ SKARB KIBICA EKSTRALIGI<<<