Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Czarne zdobyły Kraków, „GieKSa” pokazała charakter
Czarne Sosnowiec pokonały AZS UJ Kraków 1:0 i konsekwentnie zmierzają po mistrzostwo Polski. Piłkarki GKS Katowice przebyły drogę od zera do bohatera, w kapitalny sposób odwracając losy rywalizacji w meczu z Olimpią Szczecin. Ewelina Kamczyk wysunęła się na prowadzenie w klasyfikacji strzelczyń Ekstraligi kobiet. Oto podsumowanie 19. kolejki.
WYDARZENIE KOLEJKI - Mistrzostwo już (prawie) rozstrzygnięte
Czarne Sosnowiec nie zachwyciły pod Wawelem, ale wywalczyły trzy niezwykle cenne punkty. Spotkanie rozstrzygnął dosyć przypadkowy gol, gdy po dośrodkowaniu Martyny Wiankowskiej z rzutu wolnego oślepiona ostrym słońcem Karolina Klabis niefortunnie wypiąstkowała piłkę, która odbiła się od Pauliny Zawiślak i wpadła do bramki AZS UJ Kraków. Doświadczona bramkarka szybko się jednak zrehabilitowała i kilkoma fenomenalnymi obronami utrzymała swój zespół w grze. Było to bardzo ważne, bo druga połowa nieoczekiwanie przebiegała całkowicie pod dyktando krakowianek, które co rusz szturmowały pole karne lidera Ekstraligi i do ostatnich minut walczyły o odwrócenie losów spotkania. Przewaga w posiadaniu piłki nie przełożyła się jednak na liczbę celnych strzałów, bo bez zarzutu spisywała się defensywa drużyny z Sosnowca. Ostatecznie doświadczenie wzięło górę. Choć Czarne nie zachwycają wiosną, tak jak to było w rundzie jesiennej, to cztery punkty zdobyte w dwóch ostatnich trudnych dla nich meczach mogą okazać się bezcenne w ostatecznym rozrachunku. Na trzy kolejki przed końcem sezonu piłkarki Sebastiana Stemplewskiego wciąż mają pięć punktów przewagi nad wiceliderem z Łodzi. Łatwo obliczyć, że tylko kataklizm na finiszu rozgrywek mógłby spowodować, że Lokomotywa nie dojedzie do stacji mistrzostwo Polski.
W pozostałych meczach: Grupa pościgowa zgodnie wygrała swoje spotkania z niżej notowanymi drużynami. Największe problemy miał TME UKS SMS Łódź, który starciem z AP LOTOS Gdańsk kończył wymagający maraton trzech meczów w ciągu jednego tygodnia. Wicelider długo nie mógł trafić do bramki beniaminka, ale wreszcie w 60. minucie akcję Anny Rędzi strzałem z bliska wykończyła Klaudia Jedlińska. Rywal nie oddał ani jednego celnego uderzenia na bramkę SMS. Górnik Łęczna nie forsując tempa ograł na wyjeździe Sportis KKP Bydgoszcz 3:0, a dwa gole i asystę zanotowała Ewelina Kamczyk. Dzięki temu wysunęła się na prowadzenie w klasyfikacji strzelczyń. Medyk POLOmarket Konin podniósł się po bolesnej porażce przed tygodniem i pewnie zwyciężył na wyjeździe TS ROW Rybnik 4:0, a dwie bramki zdobyła niezawodna Anna Gawrońska.
>>>ZOBACZ STATYSTYKI EKSTRALIGI<<<
Do pierwszej szóstki tabeli Ekstraligi powróciły piłkarki GKS Katowice, które w starciu z Olimpią Szczecin przebyły drogę od 0:2 do 3:2. Już w 9. minucie straciły gola z rzutu karnego skutecznie wykonanego przez Patrycję Michalczyk, a kwadrans później po dośrodkowaniu tej obrończyni piłkę do bramki skierowała Marianna Litwiniec. Sygnał do odrabiania strat dla katowiczanek jeszcze przed przerwą dała Kinga Kozak, która najpierw wypracowała kilka świetnych okazji koleżankom, ale gdy te ich nie wykorzystały, to wzięła sprawy w swoje nogi i strzałem w długi róg zdobyła kontaktową bramkę do szatni. W drugiej połowie GKS wykorzystał festiwal błędów w obronie Olimpii. W 61. minucie do wyrównania doprowadziła Klaudia Maciążka, a w doliczonym czasie gry po faulu na niej rzut karny na zwycięstwo zamieniła kapitan Marlena Hajduk. Olimpia po raz trzeci tej wiosny wypuściła zwycięstwo z rąk. Gdyby potrafiła być konsekwentna, to miałaby o 8 punktów więcej i spore szanse na to, by zakończyć sezon w górnej połowie tabeli.
Dopiero trzecie zwycięstwo w rundzie wiosennej odniosły piłkarki Śląska Wrocław, które bez trudu pokonały na własnym boisku Rolnika B. Głogówek 3:0. W drugim meczu po kontuzji dwa gole strzeliła Karolina Iwaśko, co najlepiej obrazuje, jakim osłabieniem dla „Wojskowych” był jej brak w kilku wiosennych meczach. Śląsk dzięki temu utrzymał piąte miejsce w tabeli.
PIŁKARKA KOLEJKI - Patricia Fischerova (Czarni Sosnowiec)
Zespół Czarnych Sosnowiec miał w Krakowie niezwykle trudną przeprawę, ale to defensywa zarządzana przez Patricię Fischerovą sprawiła, że lider Ekstraligi nie stracił punktów pod Wawelem. W drugiej połowie, gdy trwał napór „Jagiellonek”, Słowaczka popisała się kilkoma kapitalnymi interwencjami, przerywając doskonale zapowiadające się ataki rywala. Świetnie czytała grę, wyprzedzała rywalki i doskonale ustawiała się przy dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry. Dość powiedzieć, że przy 103 przeprowadzonych atakach krakowianki były w stanie oddać tylko cztery(!) celne strzały (dwukrotnie mniej niż drużyna gości), a w tym ogromna zasługa wyżej wymienionej. Nie będzie żadnym nadużyciem stwierdzenie, że Czarne Sosnowiec w tym sezonie walczą o mistrzostwo Polski dzięki świetnej grze obronnej, bo w kluczowych meczach (z wyjątkiem rewanżowego starcia z Medykiem Konin), to defensywa przesądzała o zdobywanych punktach lidera z Sosnowca.
CYTAT KOLEJKI
„Jesteśmy naprawdę bardzo zmęczone, przede wszystkim psychicznie. Najbardziej dały nam się we znaki te dalekie podróże, bo na Puchar Polski jechałyśmy siedem godzin w jedną stronę, a wcześniej jeszcze grałyśmy w Sosnowcu” - Katarzyna Konat obrończyni TME UKS SMS Łódź na antenie TVP Łódź po maratonie trzech meczów w ciągu siedmiu dni.
19. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sportis KKP Bydgoszcz - GKS Górnik Łęczna 0:3 (0:2)
Bramki: Kamczyk 11’, 73’, Dyguś 13’
Śląsk Wrocław - Rolnik B. Głogówek 3:0 (2:0)
Bramki: Iwaśko 2’, 67’, Czudecka 22’
TS ROW Rybnik - Medyk POLOmarket Konin 0:4 (0:2)
Bramki: Tamburro 10’, Gawrońska 20’, 50’, Kopińska 74’
GKS Katowice - Olimpia Szczecin 3:2 (1:2)
Bramki: Kozak 43’, Maciążka 61’, Hajduk 90’-karny - Michalczyk 9’-karny, Litwiniec 26’
TME UKS SMS Łódź - AP LOTOS Gdańsk 1:0 (0:0)
Bramka: Jedlińska 60’
AZS UJ Kraków - Czarni Sosnowiec 0:1 (0:1)
Bramka: Zawiślak 16’
Hanna Urbaniak