Aktualności

Patrycja Matla: Ta runda jest dla nas porażką, ale nie poddajemy się

Aktualności15.12.2015 
W poprzednim sezonie zespół Czarnych Sosnowiec, jako beniaminek, zajął wysokie 6. miejsce w Ekstralidze. W obecnych rozgrywkach jest jednak gorzej. Po 14 kolejkach zespół okupuje 9. pozycję w grupie spadkowej. Patrycja Matla, aktualna reprezentantka Polski do lat 19, nie ma wątpliwości, że Czarni grają poniżej oczekiwań, ale wierzy, że na wiosnę będzie dużo lepiej.


Łączy Nas Piłka: Jak ocenisz rundę jesienną Ekstraligi w wykonaniu Czarnych?
Patrycja Matla:
Powiedzmy otwarcie – była słaba. Naszym głównym celem było zajęcie dobrego miejsca w grupie mistrzowskiej, by móc spokojnie przygotować się do rundy wiosennej. Sytuacja wygląda jednak inaczej. Ta runda jest dla nas porażką. Szkoda szczególnie meczów, które remisowałyśmy. Gdybyśmy wykorzystały sytuacje, które miałyśmy w tych spotkaniach, nasza zdobycz punktowa na pewno byłaby większa, a to pozwoliłoby nam zająć lepsze miejsce w tabeli. Przed nami przerwa i okres przygotowawczy. Chcemy w jak najlepszych nastrojach wrócić do klubu, by na wiosnę rozpocząć bój o jak najwyższe miejsce w Ekstralidze.

Poprzedni sezon był dla Was zdecydowanie bardziej udany. Dlaczego w tym zajmujecie po 14. kolejkach dopiero 9. miejsce?
Po dość udanym początku, przyszedł kryzys, czego konsekwencją była zmiana trenera, która z czasem jednak wpłynęła pozytywnie na naszą drużynę. Z meczu na mecz prezentowałyśmy się coraz lepiej. Brakowało jednak choć jednej bramki, by potwierdzić rosnącą formę. Nasz okres przygotowawczy trwał, gdy walczyłyśmy o punkty w lidze.

Jaki jest Wasz cel na ten sezon? Gra w grupie mistrzowskiej jest realna?
Naszym celem od początku było zajęcie miejsca w grupie mistrzowskiej. Uważam, że jeśli ciężko przepracujemy okres przygotowawczy, to przyniesie to efekt w meczach, które rozegramy wiosną. Patrzymy pozytywnie w przyszłość i liczymy na to, że ta runda będzie dla nas lepsza. Żadna zawodniczka nie jest zadowolona z miejsca, które zajmujemy i postaramy się udowodnić w tych meczach, że stać nas na więcej.



Pomimo słabego wyniku, na pewno w tej rundzie można znaleźć jakiś pozytyw?
Najmilszy moment wiosny, to przełamanie w meczu ze Sztormem Gdańsk, który wygrałyśmy 4:0. Wtedy została przerwana zła passa trzech kolejnych spotkań bez wygranej. Nastąpiła zmiana trenera. Każda zawodniczka chciała jak najlepiej zaprezentować swoje umiejętności, co wpłynęło pozytywnie na zespół i dodało nam wiary we własne umiejętności. Każdy wygrany mecz wspominamy bardzo dobrze i mamy nadzieję, że na wiosnę będziemy mogły częściej cieszyć się ze zwycięstw.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Medyk obroni mistrzostwo Polski. A kogo jeszcze typujesz do pierwszej trójki Ekstraligi?
Przewaga Medyka jest duża. Uważam jednak, że jeszcze jest za wcześnie, żeby przypisywać tytuł ponownie drużynie z Konina. Do rozegrania zostało bardzo dużo meczów i myślę, że takie zespoły, jak Górnik Łęczna czy Zagłębie Lubin, ciągle wierzą w zdobycie mistrzostwa Polski i do ostatniej kolejki będą walczyć o ten tytuł.

Który zespół najbardziej w Twojej opinii zaskoczył swoją postawą?
Największym zaskoczeniem jest gra Piaseczna. Drużyna, która rok temu walczyła do ostatnich minut o utrzymanie, w tej rundzie radziła sobie dobrze, co ma odzwierciedlenie w jej miejscu w tabeli. Również zespół z Białej Podlaskiej prezentuje się dobrze. Widać zaangażowanie i chęć gry u dziewczyn, czego dowodem są zwycięstwa z Zagłębiem Lubin, czy Górnikiem Łęczna, czyli drużynami, które walczą o mistrzostwo kraju.



Dla Ciebie sezon to nie tylko Ekstraliga. Jak ocenisz występ kadry U-19 w eliminacjach ME?
Podsumowując eliminacje, można powiedzieć, że były dla nas udane. Trenerzy wykonali kawał ciężkiej pracy, by nas do tego turnieju przygotować. Śmiało można stwierdzić, że zrobiłyśmy ogromny postęp z porównaniem do pierwszych zgrupowań reprezentacji w 2015 roku. Czekaliśmy na ten turniej cały rok, więc gdy w końcu przyszedł czas, każda z zawodniczek chciała pokazać się z jak najlepszej strony i pomóc drużynie w osiągnięciu upragnionego celu, czyli awansu do Elite Round.

Z Finlandią dostałyście jednak srogie lanie...
Przed meczem z Finlandią miałyśmy zapewniony awans do następnej rundy. Stawką tego spotkania było pierwsze miejsce w grupie. Po dwóch zwycięstwach z Litwą oraz po świetnym meczu z Turcją, czekało nas starcie z gospodarzem. Finlandia w tym meczu prezentowała się lepiej od nas. Jednak stać nas było na dużo lepszy wynik. Ten mecz był dla nas lekcją, z której wyciągnęłyśmy wnioski.



Jak oceniasz losowanie i szanse w turnieju Elite Round w Irlandii?
W grupie spotkamy się z drużynami Niemiec, Irlandii i Azerbejdżanu. Każdy zespół z tej fazy rozgrywek prezentuje wysoki poziom, dlatego do każdego meczu trzeba podejść z takim samym zaangażowaniem. Niemki na pewno są faworytem naszej grupy. Jest to zespół, który ma za cel zdobycie mistrzostwa Europy. Irlandia i Azerbejdżan to dobre zespoły, które na pewno chcą awansować dalej. Uważam jednak, że mamy szanse na awans. Jeśli wykorzystamy dobrze czas przygotowań do tego turnieju, to z każdym będziemy walczyć o zwycięstwo i zrobimy wszystko, by osiągnąć nasz cel, którym jest awans na turniej finałowy na Słowacji.

Rozmawiał: Kacper Zieliński

TAGI: Patrycja Matla, reprezentacja U-19 kobiet, Ekstraliga,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności