Aktualności
Koniec sezonu w Ekstralidze! Brąz dla Wałbrzycha, spadek Białej Podlaskiej i Sztormu
Ostatnia kolejka Ekstraligi obfitowała w emocje. W meczu na szczycie Medyk rzutem na taśmę pokonał Górnika Łęczna. Piłkarki AZS PWSZ Wałbrzych wywalczyły pierwszy w historii klubu medal mistrzostw Polski, natomiast po zaciętej walce o utrzymanie cel osiągnęły zawodniczki GOSiRek Piaseczno.
W Koninie zmierzyły się dwie najlepsze drużyny ligi. Już przed spotkaniem było jasne, że Górnik nie odbierze Medykowi pierwszego miejsca, jednak żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Łęcznianki po golu Emilii Zdunek w 45. minucie prowadziły i wydawało się, że w końcu uda się utrzeć nosa mistrzowi. Gospodynie zdołały jednak odwrócić losy spotkania za sprawą Pauliny Dudek i Agaty Guściory, a zwycięskiego gola zdobyły w ostatnich sekundach spotkania. Oba zespoły zmierzą się jeszcze raz, w środę 31 maja w finale Pucharu Polski.
W Łodzi doszło do meczu o trzecie miejsce. Miejscowy UKS SMS musiał pokonać AZS PWSZ Wałbrzych, aby stanąć na pudle na koniec sezonu. Nie udało się. Jedynego gola spotkania zdobyła Klaudia Miłek, przypieczętowując bardzo udany dla wałbrzyszanek sezon i zapewniając drużynie brązowe medale.
– To był dla nas bardzo udany sezon – powiedziała nam Oliwia Maciukiewicz z PWSZ Wałbrzych. – Wiedziałyśmy, że cel jaki mamy do zrealizowania jest na wyciągnięcie ręki i dlatego konsekwentnie do niego dążyłyśmy. Ostatni mecz z Łodzią wymagał od nas bardzo dużego skupienia, zdeterminowania i zaangażowania. Zarówno my, jak i przeciwnik, chciałyśmy zdobyć brązowy medal. My byłyśmy w nieco lepszej sytuacji, bo wystarczał nam remis. Cieszę się, jednak że wygrałyśmy 1:0. Dlatego z ręką na sercu i czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wykonałyśmy plan w stu procentach – dodała napastniczka, która w całym sezonie zdobyła 9 goli.
PWSZ zajął trzecie miejsce, a SMS nie tylko nie zdołał wywalczyć medalu, ale w dodatku spadł na piątą pozycję. Gole Nikol Kaletki i Patrycji Matli w spotkaniu z AZS Wrocław pozwoliły Czarnym Sosnowiec wygrać 2:0 i wyprzedzić SMS w tabeli.
W grupie spadkowej w ostatniej kolejce wszystkie oczy skierowane były na dwa spotkania, w Krakowie i Gdańsku. AZS PSW Biała Podlaska nie sprostała gospodyniom i po porażce 1:2 musiała liczyć na remis Sztormu z GOSiRkami, aby pozostać w Ekstralidze. W Gdańsku trwała zacięta walka. Po golu Magdaleny Dudek na prowadzenie wyszły przyjezdne, ale trafienie Marty Stasiulewicz dało remis gospodyniom. W tym momencie obie drużyny spadały z Ekstraligi. Gola na wagę utrzymania dla GOSiRek strzeliła w 63. minucie Angelina Ignatjeva.
– Na ostatni mecz do Gdańska jechałyśmy skreślone przez wiele osób – powiedziała nam obrończyni GOSiRek Monika Kędzierska. – Pomimo okrojonego składu dałyśmy z siebie wszystko. Był to typowy mecz walki, ponieważ obie drużyny miały ten sam cel – utrzymanie. Walczyłyśmy i nie odpuszczałyśmy w żadnej sytuacji. Ostatecznie mogłyśmy zasłużenie świętować utrzymanie. Dziękuję dziewczynom i sztabowi szkoleniowemu za zaangażowanie i walkę do samego końca – dodała Kędzierska.
Wspaniałą końcówkę sezonu zaliczyła także Olimpia Szczecin, która rozbiła Mitech Żywiec 7:1. Hat-trickiem w tym spotkaniu popisała się reprezentantka Polski do lat 19 Roksana Ratajczyk, który w całym sezonie zdobyła aż 18 bramek.
Królową strzelczyń została 21-letnia Ewelina Kamczyk z 29 trafieniami na koncie. Piłkarka Górnika Łęczna w klasyfikacji strzelczyń wyprzedziła cztery zawodniczki Medyka Konin, Katarzynę Daleszczyk (24 gole) oraz Lilianę Kostową, Annę Gawrońską i Paulinę Dudek (wszystkie po 20 goli).