Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Śląsk z pazurem, Górnik w kryzysie
Piłkarki Śląska Wrocław znowu to zrobiły! Tym razem wyrwały punkt Górnikowi Łęczna, który na starcie sezonu Ekstraligi znajduje się w kompletnej niemocy. W fotelu lidera coraz wygodniej rozsiadają się Czarne Sosnowiec, chociaż po piętach depcze im SMS Łódź, a w pościg ruszył też Medyk Konin. Bez punktu pozostaje beniaminek z Rybnika, którego na domiar złego opuścił trener Łukasz Wojtala.
WYDARZENIE KOLEJKI - Śląsk podbija Ekstraligę
Widok eksplodującej radością ławki rezerwowych Śląska Wrocław oraz tonących w objęciach piłkarek i trenerów tego klubu zaczyna być powoli tradycją. Ze świecą szukać drugiej tak charakternej drużyny na starcie sezonu! „Wojskowe” już dwukrotnie w tym sezonie odwróciły losy meczu - w Rybniku i Krakowie, a tym razem wyszarpały punkt na boisku mistrza Polski! I był to punkt całkowicie zasłużony. Śląsk mimo młodziutkiego wieku wyglądał niezwykle dojrzale na tle utytułowanego rywala, zagrał też znakomicie taktycznie. Wrocławianki miały przewagę w posiadaniu piłki, swobodniej nią operowały i nie pozwalały Górnikowi przejąć kontroli nad meczem. Najlepiej świadczy o tym fakt, że mistrz prowadzenie na swoim boisku objął po kontrataku zakończonym strzałem Nikoli Karczewskiej. Po zmianie stron nieliczne ataki Górnika rozbijały defensorki Śląska bądź świetnie dysponowana bramkarka Anna Bocian. Co jednak ważniejsze, Śląsk nie skupił się na obronie. Do ostatnich minut naciskał na przeciwnika, co opłaciło się w doliczonym czasie gry. Piłka wybita zbyt krótko przez obrończynie Górnika natychmiast wróciła w pole karne, a tam czyhająca rezerwowa Maja Jurczenko sprytnie ubiegła wychodzącą z bramki Annę Palińską. Broniący tytułu Górnik Łęczna w czterech kolejkach tylko raz odniósł zwycięstwo i plasuje się w dolnej części tabeli! Nigdy w historii nie zdarzyło się, by mistrzostwo zdobyła drużyna, która na starcie sezonu zgubiła tyle punktów.
W pozostałych meczach:
Z kolejnego potknięcia Górnika najbardziej ucieszyli się w Sosnowcu, gdzie coraz wygodniej im w fotelu lidera. Czarne tym razem rozbiły na własnym boisku beniaminka z Gdańska 5:0, a każdego gola strzeliła inna zawodniczka. Strzelanie rozpoczęła Dżesika Jaszek, która prowadzi w klasyfikacji strzelczyń, ale najładniejszego gola strzeliła Dorota Hałatek. Ekipa z Sosnowca wygląda najlepiej na starcie sezonu.
Czarnym nie ustępują jednak młode piłkarki z Łodzi, które również zanotowały komplet zwycięstw. Tym razem do odniesienia zwycięstwa nad Sportisem KKP Bydgoszcz wystarczył jeden gol, którego już w piątej minucie meczu strzeliła Maria Zbyrad. Pomocniczka SMS wykorzystała błąd w obronie KKP i otworzyła wynik spotkania. SMS przeważał i mógł pójść za ciosem. Trzykrotnie jeszcze umieszczał piłkę w bramce bydgoszczanek, ale sędzia żadnego z tych trafień nie uznała.
Po nieudanej inauguracji w pościg za liderami ruszył Medyk Konin, który w czwartej kolejce odniósł najbardziej efektowne zwycięstwo. Wicemistrz Polski bez reprezentantki Polski Gabrieli Grzywińskiej w podstawowym składzie nie dał najmniejszych szans Rolnikowi B. Głogówek, rozbijając go na jego boisku 6:0. Po raz pierwszy w tym sezonie gola nie strzeliła Klaudia Fabova. Premierowe trafienie w barwach Medyka zanotowała za to Ghanijka Ernestina Abambila. Dwie pierwsze bramki w sezonie zdobyła Dominika Kopińska. Medyk zajmuje trzecie miejsce na podium ze stratą dwóch punktów do SMS i Czarnych, a za tydzień bezpośrednie starcie z liderem w Koninie.
Do ciekawego starcia dwóch zranionych drużyn doszło w Katowicach. GKS pokonał AZS UJ Kraków 2:0, ale dorobek strzelecki obu drużyn mógł być znacznie bardziej okazały. Wynik meczu strzałem z dystansu szybko otworzyła Kinga Kozak, ale „Jagiellonki” też miały swoje okazje. Do wyrównania mogły doprowadzić w zasadzie natychmiast, ale Katarzyna Daleszczyk z rzutu karnego trafiła w poprzeczkę! Świetnie w bramce „GieKSy” spisywała się też Weronika Klimek, która m.in. w sytuacji sam na sam zatrzymała Justynę Maziarz. To dzięki niej GKS zachował czyste konto. A niewykorzystane AZS UJ sytuacje szybko się zemściły, bo w 59. minucie po akcji lewą stroną boiska drugiego gola dla katowiczanek strzeliła Nadja Stanović. Po tym ciosie zespół z Krakowa już się nie podniósł.
Jedynym zespołem, który wciąż nie zdobył punktu pozostaje ROW Rybnik. Beniaminek przegrał po zaciętym meczu z Olimpią Szczecin 1:2. W efekcie po zaledwie czterech kolejkach w najwyższej klasie rozgrywkowej do dymisji podał się trener Łukasz Wojtala. Trudne tygodnie przed klubem z Rybnika, który jeśli nie zacznie zdobywać punktów, to stanie się głównym kandydatem do spadku z ligi.
PIŁKARKA KOLEJKI - Kinga Kozak (GKS Katowice)
Choć w meczu z AZS UJ przypadła jej inna rola niż zwykle, to znów napędzała ataki GKS Katowice. Trener Witold Zając zagrał tym razem dwójką napastniczek Klaudią Maciążką i Nikolą Brzęczek, a młodzieżową reprezentantkę Polski wycofał do środka pola. Kozak pokazała jednak jak uniwersalną jest piłkarką. Brała na siebie ciężar gry i rozpoczynała w zasadzie każdą akcję katowiczanek. Mnóstwo problemów miały z nią w środku boiska Natalia Nosalik i Katarzyna Daleszczyk. Kozak strzeliła też pierwszego gola w meczu, a gdyby koleżanki były skuteczniejsze mogła mieć na koncie także przynajmniej jedną asystę. Po jej świetnym zagraniu Maciążka przegrała pojedynek sam na sam z Karoliną Klabis. „GieKSa” już robi się dla niej za ciasna, ale żeby myśleć o grze na wyższym poziomie, musi jeszcze poprawić skuteczność.
CYTAT KOLEJKI
„Nie chcę podejmować żadnych decyzji na gorąco, ale muszę się zastanowić, czy jestem w stanie dać jeszcze coś tej drużynie. W trzech meczach straciliśmy osiem punków. To nie jest przypadek” - trener Górnika Łęczna Piotr Mazurkiewicz po remisie ze Śląskiem Wrocław 1:1.
IV KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sportis KKP Bydgoszcz - TME UKS SMS Łódź 0:1 (0:1)
Bramka: Zbyrad 5’
Czarni Sosnowiec - APLG Gdańsk 5:0 (2:0)
Bramki: Jaszek 8’, Sluková 21’, Hałatek 60’, Wiankowska 62’, Zawiślak 77’
Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 1:1 (1:0)
Bramki: Karczewska 41’ - Jurczenko 90’
GKS Katowice - AZS UJ Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Kozak 17’, Stanović 59’
Olimpia Szczecin - ROW Rybnik 2:1 (2:1)
Bramki: Brzozowska 19’, Oleksiak 27’ - Botor 39’-karny
Rolnik B. Głogówek - Medyk Konin 0:6 (0:3)
Bramki: Abambila 4’, Kopińska 21’, 48’, Kaletka 32’, Sirant 57’, Maskiewicz 60’