Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 8. kolejką

Aktualności11.10.2019 

Po trzytygodniowej przerwie na mecze reprezentacji Polski z przytupem do gry wraca kobieca Ekstraliga. W Sosnowcu dojdzie bowiem do wielkiego rewanżu za tegoroczny finał Pucharu Polski. Drużyna Czarnych podejmie aktualnego zdobywcę trofeum Medyka Konin. Transmisja hitu 8. kolejki Ekstraligi kobiet na kanale Łączy nas piłka w sobotę od godz. 11:50.

1. Czy Czarne wezmą odwet za Puchar Polski?

W czerwcu w Łodzi górą był Medyk Konin, który - mimo szaleńczej pogoni zespołu z Sosnowca - wygrał 4:3 i wywalczył cenne trofeum. Czarne mają więc okazję zrewanżować się odwiecznym rywalkom za bolesną porażkę. Zwłaszcza, że podopieczne Sebastiana Stemplewskiego mają nóż na gardle. Po nieoczekiwanej porażce z AZS UJ Kraków spadły z podium Ekstraligi i zajmują dopiero piąte miejsce w tabeli. Nie grozi im raczej osunięcie do dolnej połowy tabeli, ale do lidera z Konina tracą już sześć punktów. Jeśli chcą się jeszcze włączyć do walki o mistrzostwo Polski, to dla nich absolutnie ostatni dzwonek. Nie pomaga im sytuacja kadrowa, bo kontuzjowana jest liderka ofensywy Weronika Zawistowska, a i pod znakiem zapytania stoi też występ ostoi defensywy Patricii Fischerovej, która nie zagrała w obu październikowych meczach reprezentacji Słowacji. Dopiero w czwartek do treningów wróciły piłkarki powołane do kadr narodowych. Tym bardziej Czarne czeka wielka próba charakteru. - To będzie mecz walki na boisku i na trybunach, gdzie liczymy na gorący doping. Medyk nie będzie miał tutaj łatwo - przekonuje trener zespołu z Sosnowca.

2. Czy Medyk ma patent na odwiecznego rywala?

Pokaże to sobotni szlagier Ekstraligi, ale Medyk nie przegrał z Czarnymi już czterech ostatnich spotkań. Przez cały poprzedni sezon nie dał się pokonać odwiecznemu rywalowi - dwukrotnie wygrywając z nim w Koninie 5:0 i 1:0 oraz w finale Pucharu Polski w Łodzi 4:3, a w Sosnowcu remisując 1:1. Po raz ostatni Czarne wygrały z Medykiem dwa sezonu temu, 2 maja w Koninie wygrywając 3:0. W bieżących rozgrywkach Medyk też spisuje się lepiej, choć akurat w ostatniej kolejce oba zespoły zgubiły punkty. To tylko podgrzewa atmosferę przed sobotnim meczem, który jest z gatunku tych, w których nie tylko liczą się zdobyte punkty, ale też prestiż i satysfakcja z pokonania odwiecznego rywala. Medyk zagra w Sosnowcu osłabiony brakiem pauzującej za żółte kartki Nikol Kaletki, byłej piłkarki Czarnych. Z tego samego powodu zabrakło jej też jednak w finale Pucharu Polski, a Medyk sobie bez niej poradził. Jak będzie tym razem?

3. Czy Górnik odzyska fotel lidera?

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Na wielkiej bitwie Czarnych z Medykiem Konin ma szansę zyskać Górnik Łęczna i już w tej kolejce wskoczyć na fotel lidera Ekstraligi. Aby tak się stało musi jednak nie tylko liczyć na stratę punktów przez aktualnego lidera z Konina (przynajmniej remis), ale też samemu pokonać KKP Bydgoszcz. Nie jest to zadanie nadzwyczaj trudne, bo beniaminek nie zdobył dotąd ani jednego punktu, a w siedmiu meczach wbił raptem jednego gola. Górnik - jak na mistrza Polski przystało - ma największą siłę rażenia w lidze. Zdobywa średnio 5,5 gola w każdym meczu! Fenomenalnie nastawiony celownik ma Ewelina Kamczyk, która w sześciu dotychczasowych spotkaniach zdobyła 13 bramek. Przed przerwą na kadrę Górnik rozgromił drugiego z tegorocznych beniaminków aż 13:0, odnosząc najwyższe zwycięstwo w Ekstralidze od trzech sezonów! Czy KKP Bydgoszcz postawi się mistrzyniom bardziej niż Rolnik B. Głogówek?

4. Czy Olimpia zatrzyma Łódź?

Świetnie zaczęła sezon od dwóch zwycięstw, by później przegrać cztery kolejne spotkania. Olimpia miała jednak aż cztery tygodnie, by popracować nad mankamentami i przygotować się do kolejnego meczu. W ostatniej kolejce nie doszedł do skutku jej mecz z AZS PWSZ Wałbrzych. Zobaczymy, czy drużyna ze Szczecina odrobiła zadanie domowe i wymyśliła skuteczny sposób na powstrzymanie SMS Łódź, z którym zwykle szło jej jak po grudzie. W poprzednim sezonie przegrała na własnym stadionie z ekipą Marka Chojnackiego aż 0:7. Teraz jednak SMS przyjedzie do Szczecina niemal z marszu. Trener łodzianek przez ponad dwa tygodnie nie miał do dyspozycji niemal całego zespołu. Jego piłkarki były bowiem na zgrupowaniach kadr U-17, U-19 i A. Z pewnością wróciły do klubu podbudowane sukcesami, ale też zmęczone. Olimpia nie będzie miała lepszej szansy na przełamanie.

5. Czy Wałbrzych opanował kryzys?

Zespół Kamila Jasińskiego jest największym rozczarowaniem obecnego sezonu. Po obiecującym starcie rozgrywek AZS PWSZ Wałbrzych bardzo szybko złapał zadyszkę. Stracił też największy atut, jakim był własny stadion, na którym nikt nie potrafił wygrać przez cały poprzedni sezon. W bieżącym sam ani razu nie wygrał na swoim boisku. Przystąpił do rozgrywek z kilkoma nowymi twarzami, ale jednocześnie z bardzo okrojoną kadrą i przed każdym meczem trener musiał drżeć o zdrowie swoich zawodniczek. Niestety, problemy zdrowotne dały o sobie znać dość szybko i ostatniego meczu AZS PWSZ Wałbrzych już nie rozegrał. Czwarty zespół poprzedniego sezonu miał jednak kilka tygodni na wyleczenie i pozbieranie wojska. Kibice liczą na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na swoim stadionie. Kiedy, jak nie z ostatnim zespołem w tabeli? Jeśli i tym razem AZS PWSZ zawiedzie, to będzie poważny sygnał, że w Wałbrzychu dzieje się coś niedobrego.

8. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Sobota, 12 października 2019 
12:00 Czarni Sosnowiec - Medyk Konin
Transmisja na kanale Łączy nas piłka i Facebooku Łączy nas piłka kobieca

Niedziela, 13 października 2019
12:00 Górnik Łęczna - KKP Bydgoszcz
12:00 Mitech Żywiec - AZS UJ Kraków
13:00 GKS Katowice - AZS Wrocław
14:00 Olimpia Szczecin - TME GROT SMS Łódź
15:00 AZS PWSZ Wałbrzych - Rolnik B. Głogówek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności