1. Czy Medyk Konin odzyska fotel lidera?

Wystarczyło, że Medyk Konin nie zagrał w jednej kolejce ze względu na turniej kwalifikacyjny do Ligi Mistrzyń i już stracił prowadzenie w tabeli. Może je jednak błyskawicznie odzyskać, bo zmierzy się właśnie z liderem. Kibice ostrzą sobie zęby na pojedynek najlepszej ofensywy w lidze (Wałbrzych) z najlepszą defensywą (Medyk). Dla AZS PWSZ będzie to mecz-sprawdzian, który pokaże, na co stać tę drużynę. Do tej pory brązowe medalistki poprzedniego sezonu mierzyły się głównie ze słabszymi zespołami.

2. Kto lepszy: Kamczyk czy Hmirova?

Trudna przeprawa w Sosnowcu czeka wiceliderki tabeli, zespół Górnika Łęczna. Obie drużyny mają aspiracje do zdobycia mistrzostwa Polski, obie zanotowały też wpadki na starcie sezonu. Na więcej potknięć nie mogą sobie pozwolić. Niezwykle pasjonująco zapowiada się pojedynek dwóch znakomitych strzelczyń - Eweliny Kamczyk (5 goli w tym sezonie) i Patricii Hmirovej (4 gole). Kto będzie górą?

3. Czy Radom zatopi Łódź?

Sportowa Czwórka Radom jest największym pozytywnym zaskoczeniem początku rozgrywek. Beniaminek bez kompleksów radzi sobie w gronie najlepszych drużyn w kraju. Sprawił już niejedną niespodziankę, czy będzie też w stanie odebrać punkty niepokonanej drużynie z Łodzi? O to nie będzie łatwo, bo zespół Marka Chojnackiego spisuje się świetnie, ale na wyjeździe dotąd nie wygrał.

4. Pierwsze punkty Olimpii czy pierwszy gol Unifrezee?

Olimpia Szczecin miała niezwykle ciężki początek sezonu, już na starcie musiała zmierzyć się niemal ze wszystkimi faworytami. W efekcie szczecińska drużyna nie zdobyła nawet punktu. Na rehabilitację będzie miała dobrą okazję w starciu z Unifrezee Górzno. Drugi z beniaminków ma co prawda na swoim koncie historyczny punkt, lecz za to nie strzelił jeszcze ani jednego gola. Kto zatem zanotuje premierową zdobycz?

5. Czy AZS UJ Kraków to tylko ligowy średniak?

Po zespole AZS UJ Kraków można było spodziewać się więcej. Zespół ten gra w kratkę, potrafił postawić się Medykowi Konin, by z kretesem przegrać z Górnikiem Łęczna albo rzutem na taśmę wywieźć punkty z Białej Podlaskiej. Choć zajmuje szóste miejsce w tabeli, to dzięki zaciętej rywalizacji, traci do lidera tylko cztery punkty. Ma czas, by odrobić te straty. Ale jeśli w meczu z Mitechem Żywiec nie zdobędzie kompletu punktów, to z całym przekonaniem będzie można stwierdzić, że doniesienia o siejącej postrach ekipie z Krakowa były przedwczesne.

5. kolejka Ekstraligi

Sobota, 2 września

11:00 Czarni Sosnowiec - Górnik Łęczna

11:00 AZS UJ Kraków - Mitech Żywiec

12:00 AZS PSW Biała Podlaska - AZS Wrocław

16:00 Unifrezee Górzno - Olimpia Szczecin

17:00 Medyk Konin - AZS PWSZ Wałbrzych

17:30 Sportowa Czwórka Radom - UKS SMS Łódź