1. Dla kogo fotel lidera?
Na pewno nie dla Górnika Łęczna, który po walce w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń z opóźnieniem rozpoczął sezon. Kto wie, może dzięki temu jeszcze ciekawsza jest rywalizacja o fotel lidera. Szansę, by zająć miejsce na szczycie po najbliższej kolejce mają trzy zespoły, które dotychczas wygrały wszystkie spotkania. Ale dwa z nich zmierzą się w bezpośrednim starciu, a - jak wiadomo - gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Może zatem bitwę Medyka Konin z Czarnymi Sosnowiec wykorzysta AZS PWSZ Wałbrzych? Jego powinien czekać „spacerek” w starciu z Polonią Poznań.

2. Czy Medyk zemści się na Czarnych?
Nikt nie zalazł za skórę Medykowi Konin w zeszłym sezonie bardziej niż Czarne Sosnowiec. Nie dość, że odebrały mu szanse na obronę tytułu, to jeszcze na finiszu pozbawiły go srebrnego medalu. Dwukrotnie rozbiły Medyka 3:0 przed jego kibicami. Stary mistrz z niczyich rąk nie odebrał takiego upokorzenia, bo nawet z Górnikiem Łęczna jego spotkania były bardziej wyrównane. A przecież wcześniej Czarne wyrzuciły też Medyka za burtę Pucharu Polski. Pytanie brzmi: czy Medyk będzie w stanie wziąć odwet? Dotychczas wygrał wszystkie mecze, strzelił najwięcej goli, a stracił tylko jednego, ale trener Roman Jaszczak przestrzegał, że pierwsze spotkania w sezonie należało traktować bardziej jak sparingi, a poważne granie dopiero się zacznie. Czarne też są w gazie, choć ostatnio Mitech Żywiec popsuł im fenomenalną serię bez straty gola i pokazał, że można skruszyć defensywę ekipy z Sosnowca.

3. Czy Weronika Zawistowska to napastniczka?
Reprezentantka Polski trochę z braku laku zajęła miejsce w ataku Górnika Łęczna po Dżesice Jaszek, która odeszła z klubu. Dotychczas w swej karierze najczęściej pełniła rolę skrzydłowej. Dynamiczna, świetnie czującą się z piłką przy nodze, wyśmienita dryblerka częściej wypracowywała sytuacje koleżankom niż sama je wykorzystywała. I w tej roli chyba czuje się najlepiej. Po zmianie pozycji stała się utrapieniem dla defensorek drużyn przeciwnych, ale wciąż czeka na premierowego gola w tym sezonie Ekstraligi. Choć w poprzedniej kolejce Górnik rozbił 7:0 Olimpię, to Weronika Zawistowska nie wpisała się na listę strzelczyń. Ale wypracowała dwa rzuty karne i miała udział prawie przy wszystkich golach. Tylko, czy taka jest rola napastniczki?

4. Czy byłe wrocławianki pogrążą AZS?
Joanna Olszewska i Joanna Wróblewska jeszcze w ubiegłym sezonie stanowiły o sile AZS Wrocław i przyczyniły się do jego utrzymania w elicie. Obie wypłynęły na szerokie wody w tym zasłużonym klubie, ale latem zdecydowały się zmienić barwy klubowe i z miejsca stały się czołowymi postaciami GKS Katowice. W tej kolejce czeka je sentymentalny powrót do Wrocławia wraz z beniaminkiem, który po dobrym starcie sezonu dwa kolejne spotkania przegrał. Z kolei AZS udało się dotąd zdobyć tylko jeden punkt i znów ma kłopoty. Dla obu zespołów będzie to arcyważne spotkanie. Ciekawe, czy byłym azetesiaczkom nie zadrży noga przed umieszczeniem piłki w bramce.

5. Co się dzieje z Olimpią?
Olimpia Szczecin, rewelacja poprzedniego sezonu, w którym udało się jej po raz pierwszy w historii zakwalifikować do grupy mistrzowskiej i dotarła aż do półfinału Pucharu Polski, jest nie do poznania na starcie bieżących rozgrywek. Dwie wysokie porażki i tylko jeden remis, to jej skromny dorobek. Co więcej, przed własną publicznością nie strzeliła nawet jednego gola! Coś dziwnego dzieje się z zespołem Natalii Niewolnej i nie wszystko można wytłumaczyć tym, że rywalizowała z silniejszymi od siebie zespołami. Jeśli znów poniesie klęskę w starciu z SMS Łódź na własnym stadionie, gdzie w poprzednim sezonie wielokrotnie sprawiała niespodzianki, to postawi się w bardzo trudnej sytuacji.

4. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Sobota, 25 sierpnia 2018 r.

11:00 Olimpia Szczecin - UKS SMS Łódź
11:00 Medyk Konin - Czarni Sosnowiec
11:00 AZS Wrocław - GKS Katowice
11:00 AZS PWSZ Wałbrzych - Polonia Poznań
11:00 Mitech Żywiec - AZS PSW Biała Podlaska
16:00 Górnik Łęczna - AZS UJ Kraków