Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 3. kolejką. Hit w Sosnowcu w TVP Sport
1. Dla kogo fotel lidera?
To najważniejsze pytanie trzeciej kolejki, a może nawet całej rundy jesiennej. Zwycięstwo w tym meczu da ogromną pewność siebie, ale może nawet zapewnić tytuł mistrza jesieni. Owszem do końca rundy daleko, a sezon wydaje się być pełen niespodzianek, ale na szczycie nie ma wiele miejsca na błędy. Taki przytrafił się już Górnikowi Łęczna, który po porażce z AZS UJ Kraków, nie ma miejsca na kolejną wpadkę. Jeśli bowiem przegra w Sosnowcu, to na starcie sezonu będzie mieć sześć punktów straty do ekipy Czarnych. Gra toczy się więc o niezwykle wysoką stawkę. Kibice zadają sobie pytanie, czy urzędujący mistrz wytrzyma presję i swoją wyższość potwierdzi w bezpośrednim starciu? Jeśli tak się stanie, to odrobi straty i zyska przewagę psychologiczną. Znów stanie się głównym kandydatem do tytułu. Remis z kolei zadowoli pozostałe drużyny, które też marzą o złocie. Niejednokrotnie bywa tak, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Tym trzecim może być SMS Łódź, który jako jedyny obok Czarnych ma na koncie komplet punktów. Kwestia obsady miejsca lidera pozostaje więc wciąż otwarta. Jedynym zespołem, który nie musi oglądać się na innych są Czarni Sosnowiec. Po raz pierwszy przystąpią do starcia z Górnikiem w roli faworyta. Po raz pierwszy są w sytuacji, że muszą uciekać, a nie gonić. Jak spiszą się w tej roli?
2. Starcie „dziewiątek” - Karczewska czy Jaszek?
Od początku sezonu wyrastają na najlepsze strzelczynie w swoich zespołach - to nie ulega wątpliwości. Która z nich okaże się jednak cenniejsza dla swojej drużyny? Dżesika Jaszek ma wiele do udowodnienia. 24-latka była niechciana w Górniku. W Sosnowcu szybko się odbudowała, ale do tej pory większa odpowiedzialność spoczywała na barkach bardziej doświadczonych zawodniczek, tj. Patricii Hmirovej czy Katarzyny Daleszczyk. Pora, by to Jaszek wzięła na siebie rolę strzelania goli także w najważniejszych meczach. Z kolei 20-letnia Nikola Karczewska była objawieniem poprzedniego sezonu. Najpierw zajęła miejsce Jaszek w Górniku i już w pierwszym sezonie zdobyła 13 bramek, a potem także zastąpiła ją w reprezentacji Polski. To, co może się podobać, to że mimo młodego wieku bierze na siebie odpowiedzialność i ciężar gry. Wykonuje też czarną robotę dla zespołu w odbiorze piłki i absorbowaniu obrony przeciwnika. Która z nich będzie błyszczeć podczas hitu kolejki?
3. Czy Czarni znaleźli brakujące ogniwo?
Od kilku sezonów próbowali wdrapać się na szczyt tabeli, ale w decydującym momencie zawsze czegoś im brakowało. Mimo głośnych transferów, hucznych zapowiedzi i wielkich nadziei koniec końców sosnowiczanki zawsze zawodziły. Tak jakby brakowało im ostatniego ogniwa. Takim stać się może z całą pewnością Lilianna Kostova. Gdy grała w barwach Medyka Konin była niekwestionowanie najlepszą pomocniczką Ekstraligi. Już w dwóch pierwszych kolejkach pokazała próbkę swoich wielkich możliwości, chociaż Czarne grały z dużo niżej notowanymi rywalami. Ale potrafiła strzelić historycznego gola w sparingu z Olympique Lyon. Mecz z Górnikiem Łęczna będzie pierwszym poważnym testem Bułgarki po powrocie do Polski. Potrafi rządzić i dzielić w środku boiska, obsłużyć świetnym podaniem, a także zaskoczyć ze stałego fragmentu gry. Czy okaże się tym brakującym ogniwem dla Czarnych Sosnowiec?
4. Czy „GieKSa” przełamie fatum?
Od czterech spotkań katowiczanki nie potrafią znaleźć sposobu na pokonanie SMS Łódź. To zespół, który chyba najbardziej im „nie leży” w całej lidze. Najbardziej bolesna była porażka w ćwierćfinale Pucharu Polski w poprzednim sezonie, ale także w lidze górą były łodzianki, które ostatecznie wyprzedziły GKS w tabeli. To o tyle istotne, że obie drużyny oparte są na młodych i niezwykle utalentowanych piłkarkach. Chciałyby wreszcie wywalczyć medal. Początek sezonu jest świetny w wykonaniu obu drużyn. Obie niespodziewanie zajmują miejsce na podium. Mają tyle samo strzelonych i straconych goli. W obu grają dwie najlepsze piłkarki młodego pokolenia w Polsce. Mimo młodego wieku obie są czołowymi postaciami nie tylko swoich zespołów, ale całej ligi. Wyróżniają się, biorą na siebie odpowiedzialność, grają dojrzale. Czy górą będzie Adriana Achcińska, która ma już za sobą debiut w dorosłej reprezentacji, czy jednak Kinga Kozak, która mocno pracuje na pierwsze powołanie? Zwycięstwo jeden zespół przybliży do spełnienia marzeń, a drugi od nich oddali.
5. Jaka jest prawda o beniaminkach?
To pytanie zadajemy sobie już drugi tydzień z rzędu, bo poprzedni nie dał nam jasnej odpowiedzi. Dosyć niespodziewanie lepiej spisuje się APLG Gdańsk, które ma już za sobą historyczne zwycięstwo. Wygrana nad Rolnikiem B. Głogówek pokaże, czy był to przypadek, czy APLG może zacząć myśleć o spokojnym utrzymaniu w premierowym sezonie. To drużyna budowana bez szaleństw i rozmachu za to konsekwentnie. Trochę inaczej jest w Rybniku, który był bardzo aktywny na rynku transferowym. Nie żałował pieniędzy, sięgnął po mocne nazwiska - jak na warunki Ekstraligi - a nawet po piłkarki z zagranicy. Ale bilans dwóch pierwszy kolejek - w starciu z nie takimi znowu gigantami ligi - jest zerowy. ROW nie zdobył nawet punktu, a stracił aż pięć goli. Nie czekał jednak z założonymi rękami i w trybie last-minute sprowadził z Sosnowca Słowaczkę Lucię Šuškovą. W starciu z równie ambitnym KKP Bydgoszcz ostatecznie przekonamy się, na ile stać będzie rybniczanki. Na papierze trudno bowiem wskazać faworyta.
III KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sobota, 22 sierpnia 2020 r.
11:45 Czarni Sosnowiec - Górnik Łęczna
Transmisja w TVP Sport
12:00 Medyk Konin - Olimpia Szczecin
16:00 TME UKS SMS Łódź - GKS Katowice
17:00 APLG Gdańsk - Rolnik B. Głogówek
17:00 TS ROW Rybnik - KKP Bydgoszcz
Niedziela, 23 sierpnia 2020 r.
15:00 AZS UJ Kraków - Śląsk Wrocław