Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 26. kolejką
Tak emocjonującego finiszu sezonu w Ekstralidze kobiet nie było od 30 lat. Trzy drużyny wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski. Z pole position nieoczekiwanie startuje Medyk Konin. Wyścig mogą też jednak wygrać Górnik Łęczna i Czarne Sosnowiec. Tyle, że złote i srebrne medalistki sprzed roku zmierzą się ze sobą. Ktoś zatem straci szansę na tytuł. Oto, co ciekawego może wydarzyć się w przedostatniej kolejce sezonu.
1. Czy poznamy nowego mistrza Polski?
Stanie się tak tylko wtedy, jeśli Medyk Konin pokona u siebie SMS Łódź, a Górnik Łęczna nie wygra z Czarnymi Sosnowiec. – Biorąc pod uwagę aktualną formę Górnika i Czarnych, to jest to bardzo możliwe - twierdzi trener Medyka Roman Jaszczak. Faktycznie, jest to realny scenariusz, ale nie jedyny na finiszu tak wybitnie emocjonującego sezonu. Co bowiem, jeśli Górnik wygra z Czarnymi, a Medyk nie pokona SMS?
Oto możliwe scenariusze walki o mistrzostwo Polski. Jeśli:
– Medyk wygra z SMS, a Górnik zremisuje lub przegra z Czarnymi, to mistrzem Polski zostanie Medyk (Czarne nie mogą go już wyprzedzić, bo mają niekorzystny bilans spotkań bezpośrednich)
– Medyk wygra z SMS, a Górnik pokona Czarne, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce, przy czym Medykowi wystarczy do tytułu remis
– Medyk zremisuje z SMS, a Górnik zremisuje z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce, przy czym Medykowi wystarczy remis
– Medyk zremisuje z SMS, a Górnik przegra z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce. TRZY drużyny zachowują szanse na MP
– Medyk zremisuje z SMS, a Górnik wygra z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce, przy czym Górnikowi wystarczy remis
– Medyk przegra z SMS, a Górnik zremisuje z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce. TRZY drużyny zachowują szanse na MP
– Medyk przegra z SMS, a Górnik wygra z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje mecz Górnik – Medyk w ostatniej kolejce, przy czym Górnikowi wystarczy remis
– Medyk przegra z SMS, a Górnik przegra z Czarnymi, to o mistrzostwie Polski zdecyduje ostatnia kolejka. TRZY drużyny mają szanse na MP
Jak widać powyżej rozwiązań wciąż jest sporo. W najlepszej sytuacji jest jednak Medyk Konin, który losy tytułu ma wyłącznie w swoich rękach. Górnikowi dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach też dadzą złote medale, a w najtrudniejszej sytuacji są Czarne, które muszą nie tylko wygrać, ale też liczyć na potknięcie koninianek.
2. Czy Górnik woli gonić niż uciekać?
Nie ma co ukrywać, Górnik Łęczna nie uniósł roli faworyta do obrony mistrzostwa Polski. Nie bez kozery w światku piłkarskim mówi się, że łatwiej jest tytuł zdobyć niż go obronić. Podkreślał to już przed rokiem – po odebraniu pierwszego złota - trener Piotr Mazurkiewicz. – Nie będzie tak, że teraz przez pięć lat Górnik Łęczna będzie skazany na mistrzostwo Polski. Tytuł zobowiązuje, bo chodzi o to, żeby się rozwijać, ale walka o prym w lidze w kolejnych sezonach będzie zacięta – prorokował przed rokiem w rozmowie z „Łączy Nas Piłka” trener Górnika.
Ale mówi się też, że łatwiej jest gonić niż uciekać. W takiej roli przed rokiem był Górnik, który dopiero wiosną rozsiadł się we fotelu lidera. I sobie poradził. Tym razem niemal przez cały sezon prowadził w tabeli, ale w ciągu miesiąca roztrwonił osiem punktów przewagi i został wchłonięty przez peleton. Nie ciąży już nad nim presja głównego pretendenta, od którego oczekuje się wyłącznie zwycięstw, a przez wielu został wręcz skreślony. Może w tej sytuacji jego piłkarki odblokują się i przypomną sobie jak gra się w piłkę, bo to z pewnością potrafią.
3. Czy w Sosnowcu polubią brąz?
Wicemistrzynie Polski są jednym z rozczarowań tego sezonu Ekstraligi. Gdy przed rokiem na finiszu pokonały Górnika i wyszarpały srebro Medykowi, zapowiadały, że w tym sezonie powalczą o pełną pulę. Zespół Czarnych został jeszcze wzmocniony, ale nie spełnił do tej pory składanych obietnic. Dość powiedzieć, że sosnowiczanki wygrały tylko 2 z 7(!) meczów z drużynami z pierwszej czwórki. Po razie pokonały Górnika Łęczna i AZS PWSZ Wałbrzych. Dwukrotnie zostały za to ograne przez Medyka Konin. Do tego porażka z Górnikiem w Sosnowcu oraz remisy z Medykiem i Wałbrzychem. Trochę mało jak na walkę o tytuł najlepszej drużyny w kraju. Dzięki korzystnemu splotowi wydarzeń wciąż jednak mają szanse wywiązać się hucznych obietnic. Czarne w meczu z Górnikiem powalczą więc nie tylko o przedłużenie szans na mistrzostwo, ale również o obronę wicemistrzostwa Polski. Bo poważnie grozi im utrata miana drugiego zespołu w kraju. Czy doświadczone piłkarki z Sosnowca będą zmuszone polubić brąz?
4. Czy Chudzik na 30-stkę strzeli 30 goli?
Natalia Chudzik długo nie miała w Ekstralidze szczęścia. Z Górnika Łęczna odeszła zanim ten sięgnął po mistrzostwo i Puchar Polski, a po jej powrocie do Medyka Konin akurat kończyła się jego kilkuletnia dominacja w kraju. Długo trapiły ją kontuzje, nie mogła wrócić do optymalnej formy i straciła miejsce w reprezentacji Polski. Ale w tym sezonie przeżywa drugą młodość i wreszcie dojrzała do roli liderki zespołu. To ona ciągnie bowiem Medyka Konin w kierunku odzyskania po roku przerwy mistrzostwa Polski. Świetny sezon na pewno uczci indywidualnym rekordem strzelonych goli i najdłuższą serią w lidze ze zdobytą bramką. Lewoskrzydłowa koncie ma już bowiem 27 trafień (35% dorobku bramkowego całego Medyka) i jest wiceliderką klasyfikacji strzelczyń. Szans na dogonienie Eweliny Kamczyk już raczej nie ma, bo obie piłkarki w zestawieniu dzieli 6 goli, a do zakończenia zostały dwie kolejki. Ale Natalia Chudzik może sobie sprawić fantastyczny prezent na 30. urodziny (skończy je w sierpniu) i dołączyć do ekskluzywnego grona zawodniczek, które strzeliły w jednym sezonie przynajmniej 30 goli.
5. Kto zostanie w elicie: Wrocław czy Żywiec?
To ostatnie pytanie w kwestii walki o utrzymanie. Jeszcze zimą wydawało się, że sprawa jest rozstrzygnięta, a AZS Wrocław szybko przypieczętuje pozostanie w Ekstralidze. Taki cel założył sobie zresztą na rundę wiosenną. Nic jednak bardziej mylnego. Na dwie kolejki przed końcem sezonu wciąż nie może być tego pewny. Choć jego spadek wydaje się nieprawdopodobny. Wystarczy bowiem, że akademiczki w najbliższej kolejce pokonają u siebie Polonię Poznań, która przegrała 24 z 25 meczów i będą pewne utrzymania. Nawet jeśli to im się nie uda i jakimś cudem przegrają, to jeszcze nic straconego. Mitech Żywiec musiałby bowiem wygrać w Białej Podlaskiej, co jest jednak mniej prawdopodobne. Gdyby AZS przegrał i Mitech przegrał, to utrzymane zostaną cztery punkty przewagi, co będzie już nie do odrobienia w ostatniej kolejce. Ale jeśli AZS zremisuje lub przegra z Polonią, a Mitech wygra w Białej Podlaskiej, to kwestia utrzymania rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce.
26. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sobota, 1 czerwca 2019 roku
10:45 AZS UJ Kraków – Olimpia Szczecin
11:00 AZS PSW Biała Podlaska – Mitech Żywiec
13:00 AZS PWSZ Wałbrzych – GKS Katowice
16:00 Medyk Konin – SMS Łódź
16:00 Górnik Łęczna – Czarni Sosnowiec
16:00 AZS Wrocław – Polonia Poznań