Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 25. kolejką
1. Czy mistrz opanował kryzys?
Rywale Górnika Łęczna pewnie powiedzą, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w zespole mistrza Polski utrzymują, że zwycięstwo 3:2 w trudnym meczu z AZS PWSZ Wałbrzych przywróciło wiarę w zespole. - Uwierzyłyśmy, że znów możemy walczyć do końca - mówiła obrończyni Górnika, Małgorzata Grec. Drużyna, na czele której ponownie stoi trener Piotr Mazurkiewicz, serię pięciu meczów bez zwycięstwa ma już za sobą. Pytanie, czy stać ją na serię wygranych na finiszu sezonu?
Mimo że Górnik wiosną nie był w najwyższej formie, to na przełomie marca i kwietnia potrafił wygrać cztery kolejne spotkania. Tyle, że teraz poprzeczka jest powieszona zdecydowanie wyżej, bo rywalami piłkarek z Łęcznej są zespoły wyłącznie z czuba tabeli. Przed mistrzyniami ostatni mecz z drużyną, która nie ma już na nic szans w tym sezonie, czyli SMS Łódź.
Tyle, że to akurat rywal, który Górniczkom ewidentnie nie leży. W zeszłym sezonie straciły w Łodzi punkty, tej jesieni wygrały dopiero rzutem na taśmę po golu w 88. minucie. Wiosną zaś sensacyjnie zremisowały w Łęcznej. Co gorsza, Łódź w tym roku na swoim boisku jest jednak niepokonana. Wygrała wszystkie cztery mecze stosunkiem goli 15-0! Górnik jednak nie ma wyjścia i musi ten mecz wygrać, bo później emocje sięgną zenitu i obrońcy tytułu przyjdzie mierzyć się z Czarnymi oraz Medykiem, czyli bezpośrednimi rywalami do mistrzostwa Polski. Strata punktów już teraz mocno skomplikowałaby drużynie z Łęcznej walkę o złoto.
2. Czy Emilia Zdunek to talizman Górnika?
Fakty są takie, że z ofensywną pomocniczką na boisku Górnik Łęczna:
- w tym sezonie nie przegrał żadnego meczu
- pokonał wszystkich najgroźniejszych rywali, a ona w tych meczach strzelała gole
- po jej powrocie po kontuzji natychmiast przełamał serię bez zwycięstwa
Owszem, nawet z Emilią Zdunek przytrafiały się Górnikowi słabsze występy. Zremisował z Olimpią Szczecin i SMS Łódź, a reprezentantka Polski też nie potrafiła mu pomóc. Ale porażki nie doznał ani jednej, a przecież w tym sezonie mistrz przegrał już trzy spotkania. W ostatnim meczu z AZS PWSZ Wałbrzych gołym okiem widoczna była odmiana stylu gry Górnika z Emilią Zdunek na boisku. Ten znów dominował w środku pola, grał kombinacyjnie i częściej utrzymywał się przy piłce. Bez rozgrywającej często brakowało Górniczkom pomysłu na grę.
3. Czy Medyk będzie mistrzem wiosny?
Zespół Romana Jaszczaka współlideruje w tabeli wraz z Górnikiem Łęczna, ale gdyby spojrzeć wyłącznie na klasyfikację wiosny to Medyk jest w tym zestawieniu najlepszy. Wygrał aż siedem spotkań, mimo że strzelił mniej goli od swoich rywali, a więcej ich stracił. To jednak zespół z Konina ma największe szanse, by w tym sezonie zdetronizować Górnika i odzyskać miano najlepszej drużyny w Polsce.
Pokonał już jednego z najgroźniejszych rywali (Czarnych Sosnowiec), ale teraz musi zmierzyć się z AZS PWSZ Wałbrzych, który po ostatniej porażce mocno ograniczył swoje szanse na zdobycie medalu. Tyle że drużynie trenera Kamila Jasińskiego w całym sezonie nie przytrafiły się dwie porażki z rzędu! A w dodatku Wałbrzych Medykowi nie leży. Jesienią w Koninie po niezwykle dramatycznym meczu padł remis 3:3, który AZS PWSZ uratował w ostatniej minucie. W poprzednim sezonie Medyk prowadził 4:0, by wygrać ledwo, ledwo 4:3. Znów szykują się emocje do samego końca.
4. Kto lepszy w województwie śląskim?
Trudne zadanie czeka też piłkarki Czarnych Sosnowiec, które mają tylko trzy punkty straty do Górnika oraz Medyka i wciąż liczą się w grze o mistrzostwo. Poza porażką w Koninie i mękami w półfinale Pucharu Polski drużyna Grzegorza Majewskiego zazwyczaj imponuje. Czarne strzeliły wiosną najwięcej goli w lidze i najmniej straciły. Na swoim boisku nie przegrały. Gdyby nie nadmiar żółtych kartek i kontuzje kluczowych zawodniczek ich sytuacja mogłaby być znacznie lepsza.
Ale derby, jak to derby... rządzą się swoimi prawami. To mecz nie tylko o punkty, ale przede wszystkim o prestiż. Jesienią w Sosnowcu górą były Czarne, choć "GieKSa" napędziła im stracha. Za to wiosną w Katowicach padł remis i to szczęśliwy dla zespołu Czarnych. Jak będzie tym razem? Czy "GieKSa", która odebrała już punkty m.in. Górnikowi, będzie w stanie jeszcze bardziej namieszać w walce o tytuł?
5. Czy Wrocław się utrzyma?
Przed rundą wiosenną sytuacja AZS Wrocław w tabeli wydawała się być komfortowa, ale szybko się skomplikowała. Niemniej jednak ośmiokrotny mistrz Polski wciąż jest faworytem do utrzymania, które może sobie - przy zbiegu pozytywnych okoliczności - zapewnić już w tej kolejce. Muszą jednak zostać spełnione dwa warunki. Przede wszystkim AZS musi wygrać swoje spotkanie w Białej Podlaskiej, a po drugie Mitech nie może pokonać AZS UJ Kraków.
Ciężko stwierdzić, który z tych warunków będzie trudniejszy do spełnienia. AZS PSW Biała Podlaska to jeden z najlepszych zespołów w lidze tej wiosny. Zajmuje w klasyfikacji wiosny wysokie trzecie miejsce, wyprzedzają go tylko Czarne i Medyk. Punkty w Białej Podlaskie straciły AZS PWSZ Wałbrzych, GKS Katowice i Olimpia Szczecin. Czy będzie w stanie tam wygrać AZS Wrocław? Trudno powiedzieć, ale losy utrzymania wciąż leżą wyłącznie w rękach i nogach młodych wrocławianek.
25. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sobota, 25 maja 2019 roku
12:00 SMS Łódź - Górnik Łęczna
13:00 Czarni Sosnowiec - GKS Katowice
Niedziela, 26 maja 2019 roku
11:00 AZS PSW Biała Podlaska - AZS Wrocław
14:00 Mitech Żywiec - AZS UJ Kraków
16:00 Olimpia Szczecin - Polonia Poznań
17:00 Medyk Konin - AZS PWSZ Wałbrzych