Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 23. kolejką

Aktualności10.05.2019 
Runda finałowa Ekstraligi kobiet rozpoczyna się od mocnego uderzenia i meczu, kto wie, czy nie o mistrzostwo Polski, Medyka Konin z Czarnymi Sosnowiec. A może w myśl zasady: gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, Górnik Łęczna wstanie z kolan i wróci na zwycięską ścieżkę. Po odpadnięciu z Pucharu Polski to dla niego ostatnia szansa na trofeum w tym sezonie.

1. Czy to będzie mecz o mistrzostwo Polski?

Klasyk kobiecej Ekstraligi pomiędzy Medykiem Konin a Czarnymi Sosnowiec dawno nie miał tak wysokiej stawki. Obie drużyny rozpoczynają finisz sezonu z takim samym dorobkiem punktów i ze stratą zaledwie trzech „oczek” do trwoniącego przewagę, ale wciąż prowadzącego w tabeli, Górnika Łęczna. Obie awansowały do finału Pucharu Polski, obie ostatnio pokonały mistrza z Łęcznej. Medyk z Czarnymi nie walczą zatem, jak przed rokiem, jedynie o srebrne medale i o prestiż, bowiem mistrzowski tytuł jest na wyciągnięcie ręki. Ale kto ten mecz przegra, ten będzie musiał żegnać się z marzeniami o triumfie w lidze. Kto jednak wygra, stanie przed niepowtarzalną szansą zdetronizowania Górnika.

Medyk z Czarnymi - jak przed laty - staną więc w szranki o najwyższy laur w Polsce. W tym sezonie raz górą był Medyk, który rozbił Czarne 5:0 sprawiając największą dotychczas sensację tego sezonu. W rewanżu w Sosnowcu padł remis. Przed rokiem jednak Czarne upokorzyły Medyka wyprzedzając go na finiszu sezonu. Czy sosnowiczanki znów będą w stanie wygrać w Koninie? To bez wątpienia dla obu drużyn test charakteru i gry pod najwyższą presją. - To mecz o mistrza Polski - nie ma wątpliwości kapitan Medyka, Anna Gawrońska. Czy może być lepsza reklama tego spotkania? Emocje sięgają zenitu.

2. Polska precyzja czy słowacka finezja?

Reprezentantka Polski Natalia Chudzik i reprezentantka Słowacji Patricia Hmirova są wiosną w fenomenalnej formie i prowadzą swoje drużyny do walki o trofea, a same walczą o miano piłkarki sezonu. Choć zajmują różne pozycje na boisku, to obie strzelają mnóstwo goli i równie często asystują przy trafieniach koleżanek. Są najlepszymi w lidze egzekutorkami rzutów karnych i rzutów wolnych. Lewoskrzydłowa Natalia Chudzik ma na koncie 24 gole, a w tym aż 12 skutecznych „jedenastek”. Ofensywna pomocniczka Patricia Hmirova trafiła w tych rozgrywkach do bramki rywalek 21 razy, w tym czterokrotnie z jedenastu metrów. 29-letnia Chudzik ma na koncie najdłuższą w sezonie serię dziewięciu meczów ze strzelonym golem. 25-letnia Hmirova wpisała się na listę strzelczyń w pięciu ostatnich meczach Czarnych (licząc Puchar Polski). Która liderka okaże się cenniejsza dla swojej drużyny?

3. Czy Górnik nie pozwoli się lekceważyć?

Aktualny mistrz Polski ma fatalną serię czterech meczów bez zwycięstwa, jaka nie przydarzyła się żadnemu z jego poprzedników. Nie dość, że jest w głębokim kryzysie, to jeszcze zebrał lanie od dwóch najgroźniejszych rywali. Przegrał w lidze z Czarnymi Sosnowiec, a w Pucharze Polski odpadł z Medykiem Konin. Doprowadził do momentu, w którym - choć wciąż prowadzi w lidze - przestaje być brany pod uwagę jako główny kandydat do złota. Górnikowi nie pomogła zmiana trenera, drużynę zdziesiątkowały kontuzje. Ma jednak szansę, by w tak trudnym momencie - jak na mistrza przystało - utrzeć wszystkim nosa i pokazać, że przedwcześnie go skreślono.

Rundę finałową zaczyna z przewagą trzech punktów, z najgroźniejszymi rywalami zmierzy się w roli gospodarza. Choć - i to chyba dobra wiadomość - nie zagra z nimi na swoim stadionie w Łęcznej, gdzie ostatnio wiedzie mu się fatalnie, a na okolicznych obiektach w Świdniku i Parczewie. Jeśli Górnik mimo tylu przeciwności losu obroni tytuł, będzie zasługiwał, by nazywać go mistrzem przez wielkie M.

4. Czy „GieKSa” rozda karty w walce o tytuł?

Tak się składa, że rewelacyjny beniaminek z Katowic w trzech najbliższych kolejkach zmierzy się z trzema kandydatami do mistrzostwa Polski. Do stolicy Śląska przyjadą Górnik Łęczna i Medyk Konin, a w derbach województwa „GieKSa” zagra w Sosnowcu. Zespół Witolda Zająca swój cel już osiągnął, a nawet osiągnął wynik ponad stan zważywszy, że to jego pierwszy sezon w elicie. W grupie mistrzowskiej zagra więc bez presji, za to z niepowtarzalną okazją, by rozdać karty w walce o tytuł najlepszej drużyny w kraju. „GieKSa” dała się już poznać jako bardzo niewygodny rywal. Wiosną przegrała tylko jedno spotkanie. Urwała też punkty zarówno Górnikowi, jak i Czarnym. To co, wszystkie oczy na Katowice?

5. Czy Mitech złapie ostatnią szansę?

Polonia Poznań nie ma już szans na utrzymanie, ale łudzić wciąż mogą się piłkarki Mitechu Żywiec. Przed nimi ostatnia z ostatnich szans, by przedłużyć nadzieje na pozostanie w Ekstralidze. Żywczanki zmierzą się z AZS Wrocław na jego boisku. I matematyka jest bardzo prosta. Jeśli zremisują lub przegrają będzie mógł je uratować przed degradacją już wyłącznie cud. Jeśli jednak wygrają w stolicy Dolnego Śląska, to zmniejszą stratę do AZS do zaledwie czterech punktów. Odrobienie ich w czterech ostatnich kolejkach będzie trudne, ale możliwe do zrobienia. Sęk w tym, że Mitech na boiskach rywali gra niczym debiutant. Nie wygrał w delegacji w tym sezonie ani razu, strzelił najmniej goli w lidzie (tylko DWA!) i był jedynym dostarczycielem jedynego punktu dla zdegradowanej Polonii Poznań. To nie napawa optymizmem.

23. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Sobota, 11 maja 2019 roku

11:00 AZS PSW Biała Podlaska - Olimpia Szczecin
11:00 AZS Wrocław - Mitech Żywiec
11:00 AZS PWSZ Wałbrzych - SMS Łódź
12:00 Medyk Konin - Czarni Sosnowiec
19:00 Polonia Poznań - AZS UJ Kraków

Niedziela, 12 maja 2019 roku

16:00 GKS Katowice - Górnik Łęczna

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności