Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 20. kolejką
1. Czy Medyk utrzyma pozycję wicelidera?
Koninianki nie mają już totalnie żadnego marginesu błędu w tym sezonie. Po porażce z Górnikiem Łęczna dopadły ich w tabeli Czarne Sosnowiec, a tuż za rogiem czają się marzące o podium, mające tylko trzy punkty mniej, piłkarki AZS PWSZ Wałbrzych. To właśnie z zespołem Kamila Jasińskiego przyjdzie zmierzyć się Medykowi w najbliższej kolejce. I to na przeklętym terenie w Wałbrzychu, w którym w tym sezonie nikt dotąd nie wygrał! Owszem, AZS PWSZ jesienią grał u siebie z zespołami niżej notowanymi, ale już wiosną powstrzymał Czarne Sosnowiec. O zwycięstwo będzie Medykowi piekielnie trudno, zwłaszcza że wygrał tam po raz ostatni dwa lata temu, gdy jeszcze był mistrzem kraju! Zespół Romana Jaszczaka zagra prawdopodobnie w osłabieniu bez Sandry Sałaty, liderki defensywy, poturbowanej po ostatnim meczu. Strata punktów może sprawić, że Medyk straci pozycję wicelidera tabeli, o ile nie przegrają Czarne Sosnowiec. Dla AZS PWSZ stawka też jest ogromna, bo wygrana pozwoli zrównać się punktami z Medykiem, a może nawet rywalem z Sosnowca. Przegrana oddali marzenia o podium.
2. Dla kogo prestiżowe derby woj. śląskiego?
Bezsprzecznym faworytem będą Czarne Sosnowiec, ale GKS Katowice stać na niespodziankę w starciu z rywalem zza miedzy. Wicemistrz Polski ma na papierze lepszy i bardziej doświadczony skład niż beniaminek, ale w meczach derbowych górę nad umiejętnościami często biorą emocje. Dla klubu z Sosnowca, wciąż najbardziej utytułowanego w historii futbolu kobiecego, pojawienie się tak markowego i świetnie prosperującego rywala, to poważne zagrożenie. Czy będzie w stanie odeprzeć jego atak?
To spotkanie będzie jednak nie tylko prestiżowe dla klubów i kibiców, ale też niezwykle ważne dla „GieKSy” w kontekście dalszych losów sezonu. Zespół Witolda Zająca wciąż bowiem ambitnie walczy o miejsce w grupie mistrzowskiej. Zajmuje póki co szóstą lokatę, ale ma tylko punkcik przewagi nad AZS UJ Kraków. Wszystko wskazuje na to, że do ostatniej kolejki rundy zasadniczej czekać go będzie ciężka walka. Ale punktów nie mogą też stracić Czarne, bo walka o medale w tym sezonie jest niezwykle zacięta.
3. Czy Górnik strzeli „setkę”?
Górnik Łęczna niczym pendolino pędzi po drugi tytuł mistrzyń Polski. Nie zatrzymuje się na żadnej stacji. Jest przy tym nie tylko efektywny, ale też efektowny. „Górniczki” mają szansę w najbliższej kolejce przekroczyć barierę stu strzelonych goli. I zważywszy na to, że podejmą najsłabszą w tabeli Polonię Poznań, wydaje się to niemal pewne. Do osiągnięcia celu wystarczy ekipie mistrzyń tylko pięć goli w starciu z beniaminkiem na własnym stadionie.
Górnik już w zeszłym sezonie ustrzelił „setkę”, bo zakończył poprzednie rozgrywki ze 112 trafieniami na koncie. Wydaje się więc niezwykle prawdopodobne to, że wręcz pobije swój rekord, bo do końca sezonu pozostało mu jeszcze dziewięć spotkań. Mistrz strzela średnio pięć goli w każdym meczu, więc jeśli utrzyma takie tempo może zakończyć rozgrywki mając na koncie nawet 140 goli! A to już byłby historyczny wyczyn. Rekord należy do Medyka Konin, który w swym ostatnim mistrzowskim sezonie uzbierał 138 bramek.
4. Dla kogo grupa mistrzowska?
Niezwykle ciekawa jest w tym sezonie rywalizacja o miejsce w najlepszej szóstce sezonu. Na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej walczą o nie SMS Łódź, GKS Katowice i AZS UJ Kraków, a ostatniego słowa nie powiedziały jeszcze AZS PSW Biała Podlaska i Olimpia Szczecin. Już po tej kolejce może dojść do przetasowania w tabeli, jeśli „Jagiellonki” wygrają w Szczecinie, a „GieKSa” zgubi punkty w derbach. Wtedy katowiczanki wypadną z grupy mistrzowskiej. Pewny swego nie może być też SMS Łódź, który może zostać zepchnięty z piątego miejsca w tabeli. Sytuacja częściowo powinna się wyjaśnić, bo w tej kolejce zainteresowane zespoły zagrają między sobą. Ktoś więc musi zgubić punkty.
5. Czy we Wrocławiu wystrzelą korki z szampanem?
AZS Wrocław nie może jeszcze zapewnić sobie matematycznego utrzymania, ale wygrana nad Mitechem Żywiec w praktyce to właśnie może oznaczać. Gdyby tak się stało, to zespół ze stolicy Dolnego Śląska zwiększyłby bowiem przewagę nad strefą spadkową do 10 punktów. Na finiszu sezonu jeszcze nikt takiej straty nie odrobił. Rywale są kompletnie bezradni. Mitech nie odniósł wiosną ani jednego zwycięstwa, a Polonia Poznań już się pogodziła ze spadkiem. Wrocławianki wiosną też nie są jednak w najlepszej formie. Trzy ostatnie mecze przegrały tracąc 13 goli, a nie strzelając ani jednego. Ale jeśli przełamią kryzys i na własnym boisku pokonają Mitech, to będą mogły zacząć chłodzić szampany.
20. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Środa, 17 kwietnia 2019
16:00 Górnik Łęczna - Polonia Poznań
17:00 GKS Katowice - Czarni Sosnowiec
Czwartek, 18 kwietnia 2019
15:00 AZS Wrocław - Mitech Żywiec
16:00 Olimpia Szczecin - AZS UJ Kraków
16:30 SMS Łódź - AZS PSW Biała Podlaska
16:30 AZS PWSZ Wałbrzych - Medyk Konin