Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 14. kolejką
1. Czy Górnik pobije swój rekord?
Mistrz Polski ma na koncie 13 zwycięstw w 13 meczach, co jest klubowym rekordem Górnika Łęczna. Kibice mają nadzieję, że w ostatnim akcie tej jesieni dorzuci 14. wygraną i z kompletem punktów uda się na przerwę zimową. Trudno spodziewać się, by punkty na jego terenie odebrała im walcząca o utrzymanie Olimpia Szczecin. Dominacja zespołu Piotra Mazurkiewicza w tym sezonie nie podlega żadnej dyskusji. Górnik swoją postawą dorównuje do poprzednich mistrzów kraju, którzy też wygrywali ligę w cuglach. Po raz ostatni jesienią komplet punktów zdobył dwa sezony temu Medyk Konin. Tylko poprzednie rozgrywki były ewenementem, bo lider zmieniał się w trakcie sezonu, a walka o tytuł trwała niemal do końca. W tym sezonie Górnik Łęczna nie pozostawia złudzeń.
2. Czy Ewelina Kamczyk dobije do 30-stki?
Tak, jak Górnik pewnie prowadzi w tabeli z przewagą siedmiu punktów nad Medykiem Konin, tak jego najskuteczniejsza piłkarka Ewelina Kamczyk zdeklasowała rywalki w klasyfikacji strzelczyń. 27 goli na koncie po raptem 13 kolejkach sprawia, że reprezentantka Polski strzela średnio 2 gole w każdym spotkaniu. Jeśli w starciu z Olimpią ustrzeli hat-tricka, to jeszcze przed przerwą zimową osiągnie 30 trafień – tylko o 5 mniej niż w całym poprzednim sezonie ! Gdyby utrzymała takie strzeleckie tempo, zakończyłaby sezon z ponad 50 bramkami, co byłoby już osiągnięciem kosmicznym. Najlepiej obrazuje to fakt, że druga w tabeli Natalia Chudzik z Medyka Konin ma… 11 goli na koncie.
3. Czy zmieni się kolejność na podium?
Powiedzmy szczerze: o to będzie niezwykle trudno. Medyk Konin musiałby zgubić punkty w starciu z ostatnią w tabeli Polonią Poznań, która dopiero przed tygodniem zdobyła… pierwszy punkt w sezonie. Przed derbami Wielkopolski można się w zasadzie zakładać tylko o to, ile goli strzeli były mistrz Polski i kto będzie skuteczniejszy: Natalia Chudzik czy Nikol Kaletka? A może obie pogodzi wracająca do formy Dominika Kopińska? Zespół Romana Jaszczaka nie może jednak czuć się pewny drugiej lokaty. Za jego plecami czyhają bowiem Czarne Sosnowiec i jeśli wygrają na wyjeździe z Mitechem Żywiec, to przez całą zimę koninianki będą czuć ich oddech na karku. A runda wiosenna rozpocznie się od starcia… Czarnych z Medykiem. Kibice już teraz mogą zacierać dłonie.
4. Czy Kraków z Białą Podlaską znów zagrają „na szóstkę”?
Gdy spotykają się te zespoły, to grad goli i wielkie emocje są gwarantowane niejako z urzędu. Dwa ostatnie starcia AZS UJ z AZS Biała Podlaska zakończyły się remisem… 3:3. W sierpniu bialczanki prowadziły 2:1, by przegrywać 2:3 i uratować remis w ostatniej akcji spotkania. W poprzednim sezonie Biała Podlaska prowadziła na wyjeździe 2:0, by przegrywać 2:3 i uratować remis z rzutu karnego w końcówce. Presja będzie znów zwłaszcza na krakowiankach, które walczą o miejsce w czołowej szóstce tabeli. Pasjonująco zapowiada się starcie Dominiki Gąsieniec z Karoliną Klabis.
5. Czy padnie twierdza Wałbrzych?
Tylko dwa zespoły nie straciły w tym sezonie punktów na własnym stadionie. To oczywiście Górnik Łęczna i dość niespodziewanie AZS PWSZ Wałbrzych. Owszem drużyna Kamila Jasińskiego wszystkie mecze z czołówką ligi grała na wyjeździe, ale jak trudno gra się w Wałbrzychu przekonał się niemal każdy. Tym razem przyjedzie tam GKS Katowice, który walczy o miejsce w górnej części tabeli i tanio skóry nie sprzeda. Dla Wałbrzycha to z kolei ważne, by utrzymać dystans do podium i zaatakować je wiosną, gdy z wszystkimi rywalami do medalu przyjdzie im zmierzyć się na własnym stadionie. Będzie się działo.
14. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET:
Sobota, 24 listopada 2018
10:00 Medyk Konin – Polonia Poznań
11:00 AZS Wrocław – SMS Łódź
11:00 AZS UJ Kraków – AZS PSW Biała Podlaska
11:00 AZS PWSZ Wałbrzych – GKS Katowice
11:00 Mitech Żywiec – Czarni Sosnowiec
12:00 Górnik Łęczna – Olimpia Szczecin
Hanna Urbaniak