Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] Pięć pytań przed 12. kolejką

Aktualności02.11.2018 

Już pierwsza z trzech kolejek rundy rewanżowej Ekstraligi kobiet, które odbędą się jeszcze w tym roku, przyniesie ciekawie zapowiadające się spotkanie Medyka Konin z SMS Łódź. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami rozstrzygnął rzut karny. Ciekawe też, kto zachował najwięcej sił w tym roku i czy Ewelina Kamczyk będzie w stanie pobić kolejny rekord.

1. Kto najlepiej wytrzyma trudy sezonu?
Na finiszu tegorocznych rozgrywek przekonamy się, czy wszystkie zespoły dobrze przygotowały się do sezonu. Najwięcej rozegranych spotkań ma Górnik Łęczna, który oprócz zmagań ligowych walczył też w eliminacjach do Ligi Mistrzyń. Mistrz Polski ma jednak zdecydowanie najszerszą kadrę spośród wszystkich zespołów i powinien sobie poradzić. W przypadku pozostałych drużyn przekonamy się, kto zachował najwięcej pary na trzy kolejki rundy rewanżowej, jakie przyjdzie rozegrać jeszcze w tym roku. Złudne pozostaje bowiem wrażenie, że błędy popełnione jesienią da się naprawić wiosną. Wtedy może być już na to zbyt mało czasu. Dlatego trzeba wykrzesać z siebie wszystkie siły teraz, by później nie było już za późno.

2. Czy Łódź stać na coś więcej?
Zespół trenera Marka Chojnackiego ma za sobą bardzo przyzwoitą jesień. SMS przegrał co prawda na swoim boisku aż cztery mecze, ale wszystkie minimalnie - różnicą tylko jednej bramki - i to z drużynami głównie z czołówki. Każda z drużyn aspirujących do mistrzostwa miała w Łodzi ciężką przeprawę. Na wyjazdach SMS punktował za to regularnie i dlatego zajmuje wysokie piąte miejsce w tabeli z solidną przewagą nad resztą stawki. Bardzo duża w tym zasługa świetnej obrony, która - zaraz po Górniku Łęczna - straciła najmniej goli w lidze. Tylko w dwóch meczach - z Górnikiem i Wałbrzychem - łodzianki straciły dwie bramki! Dla porównania - Czarne Sosnowiec w dwóch meczach z Górnikiem i Medykiem straciły aż po pięć goli. Wyczyn SMS budzi respekt, ale przed rundą rewanżową należy zadać pytanie, czy łodzianki stać na coś więcej? Pozycję wyjściową mają dobrą, a jeśli pokonałyby Medyka Konin na jego terenie, to traciłyby do podium tylko pięć punktów. SMS gra bez presji, ma solidną obronę i zdolną młodzież w ofensywie. Zobaczymy, na ile to wystarczy.

3. Czy Ewelina Kamczyk ustanowi nowy rekord?
Przed rokiem po rundzie jesiennej królowa strzelczyń Ekstraligi miała na koncie o sześć goli mniej niż w tym sezonie. Tym razem w 11 spotkaniach zdobyła 23 bramki, co daje imponującą średnią ponad dwóch goli na mecz. Jeśli utrzyma wysoką skuteczność, to biorąc pod uwagę, że do rozegrania pozostało 16 spotkań (11 rundy rewanżowej i pięć rundy finałowej), Ewelina Kamczyk może zakończyć kolejny sezon z rekordową liczbą goli od czasu powstania Ekstraligi. Najlepszy dotychczasowy wynik należy do Agaty Tarczyńskiej, która cztery sezony temu wbiła rywalkom 41 goli. Tylko pamiętajmy, że wyczynu Kamczyk nie będzie można do końca porównać z osiągnięciem byłej snajperki Zagłębia Lubin, bo wtedy nie rozgrywano rundy finałowej. Ewelina Kamczyk będzie pięć meczów więcej do ustanowienia rekordu. Chyba że pobije go jeszcze w trakcie sezonu zasadniczego?

4. Czy Joanna Operskalska ma patent na strzelanie pierwszych goli?
31-letnia pomocniczka w tym sezonie potwierdza, że jest sercem drużyny Czarnych Sosnowiec. Strzela niezwykle ważne gole dla wicemistrzyń Polski i - co ważniejsze - gdy już wpisuje się na listę strzelczyń, to zawsze są to premierowe trafienia Czarnych w danym spotkaniu. Tak było w trzech ostatnich meczach zespołu Grzegorza Majewskiego, a także w starciu z AZS PWSZ Wałbrzych, kiedy doprowadziła do wyrównania, gdy sosnowiczanki nieoczekiwanie przegrywały na własnym boisku. Otworzyła też wynik derbowego meczu z GKS Katowice oraz w wyjazdowym starciu z Polonią Poznań, gdy przy silnym wietrze, Czarne długo nie mogły skruszyć obrony rywalek. A po golu Joanny Operskalskiej rozgromiły beniaminka. Wreszcie doprowadziła do wyrównania w ostatnim szlagierze z Górnikiem Łęczna, dając swojej drużynie nadzieje na odwrócenie losów spotkania. Czy w starciu z AZS PSW Biała Podlaska też trafi do siatki jako pierwsza?

5. Kto wygra bitwę o szóstkę?
W rundzie rewanżowej nie tylko ciekawie zapowiada się walka o medale i utrzymanie, ale też o miejsce w czołowej szóstce ligi. O jedną pozycję walczą w tym momencie aż cztery zespoły. Ostatnią lokatę w górnej części tabeli zajmuje aktualnie AZS UJ Kraków, który ma tylko punkt przewagi nad GKS Katowice, dwa punkty nad AZS PSW Biała Podlaska i trzy punkty nad Olimpią Szczecin. W najbliższej serii spotkań trudno będzie o zmianę tej kolejności. A to dlatego, że AZS UJ zagra z najsłabszym w lidze beniaminkiem z Poznania, który dotąd nie zdobył ani punktu i trudno spodziewać się, by miało to nastąpić w Krakowie. GKS Katowice też będzie faworytem w starciu z pogrążonym w kryzysie Mitechem Żywiec. Z kolei AZS PSW Biała Podlaska i Olimpię czekają trudniejsze starcia, odpowiednio, z Czarnymi Sosnowiec i AZS PWSZ Wałbrzych. Może jednak ktoś sprawi niespodziankę i przybliży się do czołowej szóstki ligi.

12. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sobota, 3 listopada 2018

10:30 Medyk Konin - SMS Łódź
11:00 AZS PSW Biała Podlaska - Czarni Sosnowiec
11:00 AZS PWSZ Wałbrzych - Olimpia Szczecin
11:00 Mitech Żywiec - GKS Katowice
12:00 Górnik Łeczna - AZS Wrocław
12:00 AZS UJ Kraków - Polonia Poznań

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności