Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Mistrz kontra rewelacja sezonu, czyli ostatni hit jesieni
Przed nami jesienne ostatki w Ekstralidze kobiet. Z powodu pandemii koronawirusa rozegrane zostaną tylko cztery z sześciu zaplanowanych spotkań 11. kolejki. Żeby umożliwić drużynom rozegranie zaległych meczów będzie to ostatnia kolejka w tym roku. Najciekawiej zapowiada się starcie TME UKS SMS Łódź z Górnikiem Łęczna, czyli rewelacji sezonu z obrońcą mistrzowskiego tytułu. Mecz pokaże na żywo TVP Sport w sobotę o godzinie 10:30. Co jeszcze ciekawego czeka nas w ostatniej jesiennej kolejce Ekstraligi kobiet?
1. Czy SMS Łódź znowu rozda karty?
Bezapelacyjnie najlepszym zespołem Ekstraligi w rundzie jesiennej są Czarni Sosnowiec, ale nie można tego nazwać sensacją. Jest nią za to z całą pewnością postawa młodej ekipy SMS Łódź, która najbardziej namieszała w tegorocznej tabeli. Drużyna Marka Chojnackiego nie gubi w tym sezonie punktów w starciach z zespołami niżej notowanymi, a sama odbiera je bardziej utytułowanym rywalom. Wysokie miejsce SMS w tabeli nie jest przypadkowe. Po raz pierwszy w historii pokonał on w tym sezonie Medyka Konin, a teraz wicelider tabeli zmierzy się z kolejnym z wielkich pretendentów, Górnikiem Łęczna. Aktualny mistrz Polski to zresztą dla łodzianek dosyć wygodny przeciwnik biorąc pod uwagę historię dotychczasowych starć. Obrońca tytułu po raz ostatni wygrał w Łodzi we wrześniu 2018 roku. I było to szczęśliwe zwycięstwo, które zapewnił gol Gabrieli Grzywińskiej w 88. minucie meczu. Górnik wygrał wtedy 2:1 po trafieniach Grzywińskiej i Grabowskiej, ale strzelczyń obu goli dla mistrza nie ma już w jego zespole. W SMS wciąż gra za to to autorka tamtego trafienia honorowego Paulina Filipczak, która w tym sezonie walczy o koronę królowej strzelczyń. Czy pomoże SMS pokonać mistrza? Gdyby tak się stało, historyczny medal łodzianki miałyby niemal w kieszeni.
2. Czy Górnik będzie umiał zapomnieć o Lidze Mistrzyń?
W zespole mistrzyń Polski zapanowała wielka euforia po awansie do drugiej rundy kwalifikacji Champions League. Od fazy pucharowej tych elitarnych rozgrywek dzieli je już tylko jedno spotkanie z Apollonem Limassol. Choć marzenia o Lidze Mistrzyń są na wyciągnięcie ręki, to łęcznianki muszą na chwilę o nich zapomnieć. Ich sytuacja w lidze jest bowiem bardzo skomplikowana. Oto może okazać się, że obrońca tytułu po rundzie jesiennej nie znajdzie miejsca nawet na podium Ekstraligi! W dodatku strata punktów w bezpośredniej konfrontacji z SMS Łódź spowoduje, że w Łęcznej skończą się marzenia nie tylko o złocie, ale także o srebrnych medalach. Górnik nie wygrał w tym sezonie ani razu z rywalem z czołówki. W Sosnowcu przegrał 0:1, w Koninie zremisował 2:2. Punkty stracił nawet z AZS UJ Kraków i Śląskiem Wrocław! Trudno w tej sytuacji o powody do optymizmu wśród kibiców, ale być może sukces w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń odmieni oblicze trzykrotnego mistrza Polski? Czy może jednak kolejny zespół sprowadzi hegemona ostatnich lat na ziemię?
3. Jak koronawirus wpłynął na KKP Bydgoszcz?
To zespół, który jako pierwszy ucierpiał z powodu pandemii koronawirusa. Liczne zakażenia w drużynie spowodowały, że KKP musiał odwołać mecz ostatniej kolejki z Rolnikiem B. Głogówek. A zważywszy na wcześniejszą przerwę związaną z meczami reprezentacji, drużyna Adama Górala nie grała o punkty od blisko miesiąca. Na boisko bydgoszczanki wróciły dopiero w Pucharze Polski, w którym łatwo i wysoko ograły Pragę Warszawa 6:0, dzięki czemu zameldowały się w 1/16 finału. - Mimo braku treningów na boisku czułyśmy się naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że wirus już za nami, a przerwa z nim związana da nam jeszcze większą chęć do grania - mówiła Karolina Łaniewska. Głodne gry, ale na szczęście zdrowe, bydgoszczanki podejmą w najbliższej kolejce niepokonany zespół Czarnych Sosnowiec. Nie mają nic do stracenia, bo w starciu z gigantem ligi z góry skazywane są na porażkę. Ale w tym sezonie bydgoszczanki tanio skóry nie sprzedają. Tracą bardzo mało bramek, jeśli przegrywają, to po zaciętych pojedynkach. Zarówno SMS Łódź, jak i Medyk Konin musiały się sporo napocić, by wywieźć punkty z Bydgoszczy. Czy piłkarki Adama Górala postawią się też liderowi? A może wreszcie strzelą pierwszego gola na swoim stadionie?
4. Jakie są ambicje beniaminka z Gdańska?
Historia pokazuje, że po awansie do Ekstraligi większość beniaminków walczy o utrzymanie i najczęściej tę walkę przegrywa. W ostatnich latach niewielu było nowicjuszy, którzy w swoim pierwszym sezonie potrafili zadomowić się w lidze. Ostatnim takim zespołem był GKS Katowice, który w swoim premierowym sezonie w elicie stał się rewelacją ligi. W swoim składzie miał jednak zawodniczki o uznanej renomie i jego postawa nie była wielkim zaskoczeniem. Miłą odmianą od reguły jest za to forma AP Lotos Gdańsk. Beniaminek nie ma w swoim składzie w zasadzie żadnych gwiazd, ale doskonałą organizacją i swoją postawą w rundzie jesiennej spowodował, że nie musi drżeć o utrzymanie. Nad strefą spadkową ma 5 punktów przewagi, co pozwala nawet odważniej patrzeć w górę tabeli. W najbliższej kolejce beniaminek zmierzy się z niedawnym beniaminkiem GKS Katowice, który mimo wielu reprezentantek w składzie w tym sezonie gra mocno „w kratkę”. Czy AP Lotos Gdańsk jest w stanie sprawić niespodziankę i utrzeć nosa bardziej znanemu rywalowi?
11. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Sobota, 7 listopada 2020 roku
10:30 TME UKS SMS Łódź - Górnik Łęczna
Transmisja w TVP Sport
12:00 AZS UJ Kraków - TS ROW Rybnik
Niedziela, 8 listopada 2020 roku
12:00 Sportis KKP Bydgoszcz - Czarni Sosnowiec
13:00 GKS Katowice - AP Lotos Gdańsk
Mecze Śląsk Wrocław - Medyk Konin oraz Olimpia Szczecin - Rolnik B. Głogówek zostały odwołane ze względu na zagrożenie epidemiczne.
Hanna Urbaniak