Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Medyk na podium, pandemia krzyżuje plany
Pandemia koronawirusa coraz bardziej daje się we znaki także piłkarkom. Z powodu licznych zakażeń odwołano mecze z udziałem Śląska Wrocław i Sportisu KKP Bydgoszcz, nie mógł też grać GKS Katowice, który przebywa na kwarantannie. Nie odbył się również mecz Górnika Łęczna z Olimpią Szczecin z uwagi na przygotowania drużyny Piotra Mazurkiewicza do meczu z chorwackim ZNK Split w eliminacjach do Ligi Mistrzyń.
W cieniu pandemii udało się rozegrać tylko dwa spotkania. W najciekawszym z nich Medyk Konin bez większego trudu pokonał AZS UJ Kraków 2:0. Wicemistrzynie Polski objęły prowadzenie w 34. minucie, gdy zespołową akcję Medyka wykończyła Dominika Kopińska. Chociaż mecz miał przebieg mocno jednostronny, to kropkę nad „i” koninianki postawiły dopiero w 82. minucie. Wtedy po dośrodkowaniu Natalii Chudzik z rzutu wolnego świetnie w polu karnym odnalazła się Julia Maskiewicz i strzałem „na raty” pokonała Karolinę Klabis. Gdyby nie bramkarka AZS UJ wynik mógłby być znacznie wyższy. Medyk tym razem zagrał bezbłędnie w obronie, a Oliwia Szymczak debiutująca w jego bramce z uwagi na kontuzję Jagody Sapor, nie miała zbyt wiele pracy. Dopiero drugi raz w tym sezonie koninianki zachowały czyste konto na swoim stadionie. - Nareszcie zagrałyśmy bardzo dobrze taktycznie jako cały zespół. Organizacja gry była na wysokim poziomie i dlatego AZS UJ nie stworzył zbyt wielu sytuacji - cieszyła się po meczu kapitan Medyka, Anna Gawrońska. Utytułowany klub z Konina dzięki tej wygranej wrócił na podium tabeli Ekstraligi, chociaż wciąż ma olbrzymią stratę do Czarnych Sosnowiec i SMS Łódź. - Mamy szansę na medal - przekonywała Anna Gawrońska przed kamerami TVP Sport. Obie drużyny zaprezentowały przed meczem transparenty wspierające Strajk Kobiet, a piłkarki Medyka zagrały w czarnych opaskach z czerwoną błyskawicą.
W drugim rozegranym meczu tej kolejki TME UKS SMS Łódź nie dał najmniejszych szans ostatniemu w tabeli TS ROW Rybnik. Już w 11. minucie wynik spotkania po rajdzie Anny Rędzi lewą stroną boiska otworzyła Paulina Filipczak. Świeżo upieczona reprezentantka Polski została współliderką klasyfikacji strzelczyń Ekstraligi. W 20. minucie w Rybniku było już 2:0 po tym jak Adriana Achcińska wykorzystała rzut karny, który sama wywalczyła. Na 3:0 podwyższyła Maria Zbyrad, ale jeszcze przed przerwą TS ROW zdobył bramkę honorową, gdy po rzucie rożnym Monikę Sowalską pokonała Katarzyna Kubik. W drugiej połowie padały już tylko gole dla łodzianek. Najpierw drugiego gola z rzutu karnego strzeliła Adriana Achcińska, a wynik spotkania ustaliła w 68. minucie Anna Rędzia. Dzięki efektownej wygranej SMS Łódź zrównał się punktami z Czarnymi Sosnowiec, chociaż liderki tabeli wciąż mają zaległe spotkanie do rozegrania.
Za tydzień - zgodnie z planem - powinna odbyć się ostatnia kolejka rundy jesiennej. W niej najciekawiej zapowiada się starcie SMS Łódź z Górnikiem Łęczna. Mistrzynie Polski w środę o godzinie 18:00 czeka jednak mecz pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzyń z chorwackim ZNK Split.
10. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Medyk Konin - AZS UJ Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Kopińska 34’, Maskiewicz 82’
TS ROW Rybnik - TME UKS SMS Łódź 1:5 (1:3)
Bramki: Kubik 45’ - Filipczak 11’, Achcińska 20’ karny, 52’ karny, Zbyrad 41’, Rędzia 68’
Mecze: Górnik Łęczna - Olimpia Szczecin, Czarni Sosnowiec - GKS Katowice, AP Lotos Gdańsk - Śląsk Wrocław oraz Rolnik B. Głogówek - Sportis KKP Bydgoszcz zostały odwołane.
Hanna Urbaniak