Aktualności
[EKSTRALIGA KOBIET] Kryzys mistrza, twierdza Wałbrzych
Koniński zespół najlepiej poradził sobie z powrotem na ligowe boiska po przerwie reprezentacyjnej. W imponującym stylu rozbił AZS PSW Biała Podlaska aż 7:2, a ciężar odpowiedzialności za wynik wzięła na swoje barki Natalia Chudzik, która ostatnie dwa tygodnie spędziła z kadrą Polski w Portugalii. Zagrała we wszystkich trzech spotkaniach biało-czerwonych, a mimo to w niedzielnym starciu o ligowe punkty błyszczała. - Bałyśmy się tego meczu, bo w ubiegłym sezonie właśnie po takiej przerwie reprezentacyjnej straciłyśmy punkty. Wiedziałyśmy, że to nie będzie dla nas łatwy mecz, ale w trudnym momencie pokazałyśmy charakter - mówiła po meczu autorka czterech goli. Trzy trafienia dołożyła Dominika Kopińska, która powoli wraca do formy z początku sezonu. Dwa gole strzeliła w dwóch ostatnich minutach doliczonego czasu gry.
Medyk kontynuuje pościg za Górnikiem Łęczna, który nieoczekiwanie znów stracił punkty na swoim stadionie. Dwukrotnie przegrywał nawet z SMS Łódź po swoich trafieniach samobójczych, ale za każdym razem potrafił odrobić straty. Remis dopiero 10 minut przed końcem spotkania uratowała jednak środkowa obrończyni Małgorzata Grec. Bardzo dobrze w bramce łodzianek spisywała się Danuta Paturaj, która znów nie dała się pokonać liderce klasyfikacji strzelczyń, Ewelinie Kamczyk. - Nie chcę tego zganiać na zmęczenie po zgrupowaniu reprezentacji, bo jesteśmy mistrzem Polski i w każdym meczu musimy udowadniać, że chcemy obronić tytuł - nie kryła po spotkaniu swojej złości Agata Guściora. - Nie zadziałało kompletnie nic. Wszystko było złe. Brak zaangażowania nas dobił - wtórował jej na łamach Kuriera Lubelskiego trener Piotr Mazurkiewicz.
Bez ligowego zwycięstwa na wiosnę pozostają piłkarki Czarnych Sosnowiec, które przed sezonem zapowiadały walkę o mistrzostwo. Najpierw zremisowały z Medykiem Konin, a teraz nie udało im się pokonać AZS PWSZ Wałbrzych, choć dwukrotnie w tym meczu prowadziły. Najpierw na cudowny strzał Patricii Hmirovej z dystansu odpowiedziała po stałym fragmencie gry Małgorzata Mesjasz. W drugiej połowie reprezentantka Słowacji znów dała Czarnym prowadzenie pewnie egzekwując rzut karny. Minutę przed końcem spotkania wałbrzyszanki ponownie jednak rozmontowały defensywę rywalek i po składnej akcji z zimną krwią piłkę w bramce umieściła rezerwowa Martyna Zańko. Wałbrzych stracił pierwsze punkty w tym sezonie na swoim stadionie, ale nie dał się pokonać. W rundzie wiosennej trudna przeprawa czekać tu będzie pozostałych faworytów do walki o tytuł.
W pozostałych spotkaniach też nie brakowało zwrotów akcji. GKS Katowice przegrywał do przerwy w Szczecinie 0:1, by po kapitalnej drugiej połowie, wygrać aż 4:1. Sygnał do odrabiania strat dała strzałem z dystansu Natalia Nosalik. Dwukrotnie na listę strzelczyń wpisała się reprezentantka Polski do lat 17 Kinga Kozak, a pierwszego gola po ciężkiej kontuzji strzeliła też Karolina Koch. Katowiczanki dzięki tej wygranej zwiększyły swoje szanse na awans do czołowej szóstki ligi. Przegrywał też AZS Wrocław w starciu z Polonią Poznań, ale mimo niekorzystnego początku spotkania, rozbił drugiego z beniaminków aż 6:1. Poznanianki już tylko cud mógłby uratować przed spadkiem z ligi. Za to wrocławianki - wobec porażki Mitechu Żywiec z AZS UJ Kraków 1:3 - jest coraz bliżej upragnionego utrzymania. Jego przewaga nad strefą spadkową wynosi już 7 punktów. Musiałaby wydarzyć się katastrofa, by AZS nie pozostał w elicie.
PIŁKARKA KOLEJKI - Natalia Chudzik (Medyk Konin)
Lewoskrzydłowa Medyka Konin przeżywa w tym sezonie drugą młodość. AZS PSW Biała Podlaska okazał się wymagającym rywalem dla wicelidera tabeli i kto wie, jakim wynikiem skończyłoby się to spotkanie, gdyby nie Natalia Chudzik. Reprezentantka Polski wypracowała pierwszego gola, a cztery kolejne sama strzeliła. Potwierdziła, że jest królową rzutów karnych. Trzykrotnie podchodziła do piłki ustawionej na jedenastym metrze i nie pomyliła się ani razu, za każdym razem myląc bramkarkę i posyłając piłkę w innym kierunku. Lewy, prawy róg, czy pod poprzeczkę - jeśli chodzi o rzuty karne to Natalia Chudzik ma naprawdę bogaty arsenał. Na koncie ma już 18 goli i jest wiceliderką klasyfikacji strzelczyń. Nigdy w karierze nie była aż tak bramkostrzelna.
WYDARZENIE KOLEJKI - Klątwa nad Górnikiem
Licznik zwycięstw mistrza Polski zatrzymał się na… 13 wygranych. I wygląda na to, że rekordowa trzynastka okazała się pechowa, bo Górnik od tamtej pory nie wygrał już dwóch kolejnych spotkań. W dodatku obu na własnym stadionie. Jeszcze jesienią zremisował z Olimpią Szczecin, a teraz podzielił się punktami z SMS Łódź, ratując remis w końcówce meczu. Zespół Piotra Mazurkiewicza na ligowe zwycięstwo czeka od 3 listopada, czyli już 127 dni! Wygląda na to, że nad Górnikiem zawisła jakaś klątwa…
16. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET
Olimpia Szczecin - GKS Katowice 1:4 (1:0)
Bramki: Sirant 45’ - Nosalik 49’, Koch 53’, Kozak 72’, 75’
AZS PWSZ Wałbrzych - Czarni Sosnowiec 2:2 (0:1)
Bramki: Mesjasz 51’, Zańko 89’ - Hmirova 28’, 70’-karny
Mitech Żywiec - AZS UJ Kraków 1:3 (1:1)
Bramki: Wnuk 45’ - Sitarz 25’, Zapała 63’, Maziarz 90’
Górnik Łęczna - SMS Łódź 2:2 (1:2)
Bramki: Grzywińska 32’, Grec 80’ - Jelencić 15’ sam., Górnicka 40’ sam.
Medyk Konin - AZS PSW Biała Podlaska 7:2 (3:1)
Bramki: Kopińska 11’, 90+3’, 90+4’, Chudzik 29’-karny, 42’-karny, 50’, 68’-karny - Kopińska 16’ sam., Gąsieniec 77’
AZS Wrocław - Polonia Poznań 6:1 (2:1)
Bramki: Nowacka 19’, Homa 30’, Czudecka 60’, 82’, Jurczenko 72’, Chudzik 90’ - Mularczyk 11’ sam.