Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] Górnik strzela aż miło, dreszczowiec w Krakowie

Aktualności26.04.2021 
Aż 36 goli strzeliły piłkarki Górnika Łęcznej w rundzie wiosennej Ekstraligi kobiet. W miniony weekend rozbiły GKS Katowice 6:1. Nie przestaje zaskakiwać Olimpia Szczecin, która po prawdziwym dreszczowcu wywalczyła punkt w Krakowie. Czarne Sosnowiec mimo kolejnych osłabień powróciły na zwycięska ścieżkę wygrywając 3:0 w Rybniku. Już za tydzień dwa mecze na szczycie tabeli - w Sosnowcu i w Łęcznej.

WYDARZENIE KOLEJKI - Górnik na „szóstkę”

Uczeń jeszcze nie przerósł mistrza. Piłkarki Górnika Łęczna bezlitośnie wypunktowały GKS Katowice. A to wcale nie był dla nich łatwy mecz. Zwycięstwo 6:1 sugerowałoby rzecz jasna coś innego, ale wystarczy rzut okiem w statystyki. Posiadanie piłki, stałe fragmenty gry, liczba strzałów i przeprowadzonych ataków była po stronie katowiczanek. Górnik z zimną krwią wykorzystał jednak wszystkie błędy przeciwniczek, a o przebiegu tego spotkania najlepiej świadczy fakt, że większość goli zespół Roberta Makarowicza strzelił po perfekcyjnie rozegranych kontratakach. Najczęściej dwa, trzy podania wystarczyły, by zdobyć bramkę GKS. Hat-tricka ustrzeliła fenomenalnie dysponowana tego dnia Ewelina Kamczyk, a po jednym golu dołożyły Patricia Hmirova, Emilia Zdunek i… 17-letnia Milena Kazanowska, dla której był to premierowy gol na boiskach Ekstraligi. Gospodynie wręcz odwrotnie, raziły nieskutecznością w polu karnym rywala, ale trzeba przyznać, że tracone gole nie podcinały im skrzydeł i do końca walczyły o zdobycie bramki rywala. - Byłyśmy nieskuteczne w ataku i za mało zorganizowane w obronie. Górnik większość bramek strzelił nam z kontrataku - podsumowała po meczu autorka honorowego trafienia dla GKS, Klaudia Maciążka.

Mistrzynie Polski strzelają wiosną aż miło. W sześciu spotkaniach aż 36 razy wpisały się na listę strzelczyń, dzięki czemu zrównały się dorobkiem bramkowym z Czarnymi Sosnowiec. Średnia sześciu goli strzelanych na mecz jest imponująca, ale prawdziwy egzamin dojrzałości przed „Górniczkami” dopiero w najbliższy weekend, gdy w meczu o trzecie miejsce w tabeli podejmą Medyka Konin.

W pozostałych meczach: Mecz AZS UJ Kraków z Olimpią Szczecin zasłużył na maksymalną liczbę gwiazdek pod względem atrakcyjności. Przed spotkaniem zapowiadaliśmy, że wysoki remis bramkowy nie będzie zaskoczeniem, ale nie spodziewaliśmy się aż takiego dreszczowca. Nic zresztą tego nie zapowiadało. Olimpia objęła prowadzenie już w 5. minucie, gdy dośrodkowanie Patrycji Michalczyk wykorzystała Marianna Litwiniec. A jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższyła - znów po długim podaniu Michalczyk - Natalia Oleszkiewicz. Wydawało się, że tym razem Olimpia oszuka przeznaczenie i nie powtórzy scenariusza sprzed tygodnia, gdy w ostatniej chwili wytrąciła z rąk zwycięstwo nad SMS Łódź. „Jagiellonki” długo biły głową w mur (albo w rękawice Natalii Piątek), ale kwadrans przed końcowym gwizdkiem doszły do głosu. Sygnał do odrabiania strat dała Katarzyna Daleszczyk, a cztery minuty później do wyrównania fenomenalnym uderzeniem z dystansu doprowadziła Anna Zapała. A to nie był koniec emocji. Dwie minuty przed końcem meczu ponowne prowadzenie Olimpii, po podaniu - a jakże - Patrycji Michalczyk, dała Weronika Szymaszek. Lecz kropkę nad „i” postawiła doświadczona Katarzyna Daleszczyk, która urwała się spod opieki obrończyń ze Szczecina i rzutem na taśmę doprowadziła do podziału punktów. Trudno oczekiwać lepszej piłkarskiej uczty, biorąc pod uwagę, że kibice obejrzeli sześć goli i podobną liczbę bramkarskich parad w wykonaniu Natalii Piątek i Karoliny Klabis.

>>>ZOBACZ STATYSTYKI EKSTRALIGI<<<

Na zwycięską ścieżkę powróciły Czarne Sosnowiec, chociaż o trzy punkty w Rybniku nie było im wcale łatwo. Do długiej listy nieobecnych dołączyły Andrea Horvathova, Anna Szymańska i Dorota Hałatek. Lidera uratowała Martyna Wiankowska, która już po kwadransie gry otworzyła wynik meczu ładnym strzałem „z przewrotki”. ROW był jednak dla głównego kandydata do mistrzostwa równorzędnym rywalem i zwłaszcza w pierwszej połowie stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji, a po jednej z nich piłkę zmierzającą w kierunku bramki ofiarną interwencją wybiła Wiktoria Kuciewicz. Po przerwie o wygranej przesądziła dojrzałość Czarnych. Najpierw na 2:0 podwyższyła Agnieszka Jędrzejewicz, a rezultat na 3:0 strzałem z rzutu karnego ustaliła Wiankowska. Na uwagę zasługuje powrót do gry po kontuzji Weroniki Zawistowskiej, która weszła na boisko na ostatnie dziesięć minut spotkania.

Przed hitem wiosny muskuły naprężyły piłkarki TME UKS SMS Łódź, które rozbiły Rolnika B. Głogówek 9:0. A na listę strzelczyń wpisało się aż siedem różnych zawodniczek. Ozdobą spotkania było trafienie Darii Kurzawy, a pierwszego gola w tym sezonie strzeliła Julia Mordel. W drugiej połowie łodzianki zaprezentowały kołyskę, bowiem w przerwie dotarła do nich informacja o narodzinach córki trenera bramkarek Michała Sławuty.

Kibice Śląska Wrocław po raz kolejny przekonali się, ile dla ich zespołu znaczy Joanna Wróblewska. Tym razem pięć minut zajęło reprezentantce Polski otworzenie wyniku meczu ze Sportisem KKP Bydgoszcz, gdy po świetnym podaniu Natalii Kulig wyprzedziła Katarzynę Siejkę i wbiła piłkę do pustej bramki. Był to jedyny gol w tym spotkaniu, a ósmy w całym sezonie w wykonaniu 25-letniej pomocniczki „Wojskowych”.

Niespodzianki nie zdołał sprawić beniaminek z Gdańska, a powrót po czterech latach Aleksandry Rompy do Konina nie był zbyt udany. Medyk POLOmarket wygrał zasłużenie 3:0. Po kwadransie gry strzałem zza pola karnego wynik spotkania otworzyła Natalia Chudzik, a tuż przed przerwą po zagraniu Julii Maskiewicz na 2:0 podwyższyła Sandra Sałata. W końcówce po podaniu Chudzik trzeciego gola strzeliła Greczynka Androniki Michalopoulou. Koninianki dzięki temu utrzymały trzecie miejsce w tabeli. AP Lotos zakończył serię meczów z ligowymi potentatami bez zdobytego punktu i z bilansem goli 0-14, co pokazuje, że jeszcze długa droga czeka tego beniaminka. - Nie chcę zabierać dziewczynom woli walki i chęci, ale przed nami jeszcze wiele pracy. Jesteśmy beniaminkiem, z pokorą musimy do tego podchodzić i uczyć się od lepszych. Dziś taką lekcję dostaliśmy - powiedział po meczu trener Lotosu, Tomasz Borkowski.

PIŁKARKA KOLEJKI - Ewelina Kamczyk (GKS Górnik Łęczna)

Multikrólowa strzelczyń pokazała, że odzyskała radość z gry. Najpierw fenomenalnie uderzyła bez przyjęcia z linii pola karnego, prezentując świetną technikę strzału. Później popisała się sztuczką techniczną przy przyjęciu piłki, podprowadziła ją i znów kopnęła nie do obrony z dystansu. Aż wreszcie pokazała, że lubi też pograć kombinacyjnie i po dwójkowej akcji „z klepki” z Emilią Zdunek skompletowała hat-tricka - już drugiego w rundzie wiosennej. Górnik zawdzięcza tak okazałe zwycięstwo na trudnym terenie w Katowicach właśnie błyskom piłkarskiego talentu Eweliny Kamczyk. 25-letnia reprezentantka Polski tylko w tym roku strzeliła 12 goli. W sumie na koncie w tym sezonie ma już 20 trafień i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarek ligi. Czy na koniec sezonu znów założy koronę?

CYTAT KOLEJKI

„Porażka z Górnikiem spowoduje, że trzeba będzie szukać pomocy innych, a tego byśmy nie chcieli. Pojedziemy do Łęcznej, by nie przegrać, a jak uda się wyprowadzić fajną kontrę to może i wygrać” - Roman Jaszczak (trener Medyka POLOmarket Konin) o sytuacji w tabeli i przed hitem 18. kolejki Górnik - Medyk

17. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

AZS UJ Kraków - Olimpia Szczecin 3:3 (0:2)
Bramki: Daleszczyk 74’, 89’, Zapała 78’ - Litwiniec 5’, Oleszkiewicz 44’, Szymaszek 88’

GKS Katowice - GKS Górnik Łęczna 1:6 (0:2)
Bramki: Maciążka 52’ - Hmirova 21’, Kamczyk 39’, 47’, 62’, Zdunek 69’, Kazanowska 84’

Śląsk Wrocław - Sportis KKP Bydgoszcz 1:0 (1:0)
Bramka: Wróblewska 5’

Medyk POLOmarket Konin - AP LOTOS Gdańsk 3:0 (2:0)
Bramki: Chudzik 14’, Sałata 43’, Michalopoulou 79’

TS ROW Rybnik - Czarni Sosnowiec 0:3 (0:1)
Bramki: Wiankowska 14’, 74’-karny, Jędrzejewicz 64’

TME UKS SMS Łódź - Rolnik B. Głogówek 9:0 (5:0)
Bramki: Grzybowska 5’-karny, 80’-karny, Kurzawa 21’, Rędzia 24’, 40’, Achcińska 32’, Markusheuskaya 65’-karny, Mordel 75’, Zbyrad 84’

Hanna Urbaniak

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności