Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] GieKSa na drodze mistrza, Zlatan i Turbo Grosicka

Aktualności23.08.2019 
Piłkarki Górnika Łęczna czeka pierwszy poważny test w nowym sezonie. Starcie z ambitnym GKS Katowice pokaże, czy mistrz Polski jest faktycznie silniejszy niż był w poprzednich rozgrywkach. I czy jego nowa napastniczka zasługuje na przydomek „Zlatan”. Transmisja na kanale Łączy nas piłka w sobotę o godz. 12:00. Oto najważniejsze pytania przed 4. kolejką Ekstraligi kobiet.

1. Czy GieKSa zatrzyma mistrza?

Zespół z Katowic coraz mocniej pręży muskuły. Stał się zresztą najbardziej niewygodnym przeciwnikiem w całej lidze. W tym sezonie urwał już punkty aspirującym do mistrzostwa Polski Czarnym Sosnowiec i rozgromił Olimpię Szczecin, która zanotowała najlepszy start rozgrywek w historii. Teraz niepokonany GKS podejmie mistrza Polski, który ze względu na walkę o Ligę Mistrzyń ma za sobą dopiero jeden ligowy mecz. Owszem, Górnik będzie faworytem, ale kibice mają podstawy do tego, by liczyć na niespodziankę. Wszak ostatni wyjazd piłkarek z Łęcznej do Katowic zakończył się sensacyjną porażką, a GieKSa w tamtym sezonie urwała też punkty mistrzowi na jego boisku. Dobra wiadomość dla „Górniczek” jest taka, że w barwach zespołu z Katowic nie zagra jego najskuteczniejsza piłkarka Agata Sobkowicz. To ona strzeliła zwycięskiego gola w wygranym 1:0 meczu z Górnikiem w maju zeszłego roku. Na inaugurację bieżących rozgrywek trafiła do bramki Czarnych Sosnowiec. Niestety, musi pauzować z powodu problemów z przywodzicielem. Snajperka nie grała już jednak w dwóch ostatnich meczach, które zespół z Katowic pewnie wygrał. GieKSa to bowiem przede wszystkim niebezpieczny dla rywali kolektyw. Mecz z Górnikiem pokaże, czy oprócz tego, że jest nieprzewidywalna, potrafi być także regularna.

2. Czy nowy Górnik jest silniejszy?

Zdania do tej pory były podzielone. Z jednej strony latem Górnika opuściły czołowe zawodniczki tj. Gabriela Grzywińska, Emilia Zdunek i Patrycja Balcerzak, które wydawały się trudne do zastąpienia. Górnik bez nich nie zdołał wygrać turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzyń. Z jego obozu słychać jednak zapewnienia, że mistrz Polski nie tylko nie jest słabszy, ale jest nawet silniejszy. I to mimo że jedynym głośnym transferem w Łęcznej był powrót słowackiej gwiazdy Ekstraligi, Patricii Hmirovej. Ale siłą Górnika w tym sezonie nie mają być indywidualności, a zgrany kolektyw. Kibice będą musieli dokonać własnej oceny. Po pierwszym meczu, wygranym nad Mitechem Żywiec aż 6:0, trudno jeszcze wyciągać daleko idące wnioski. Wszak rywal ten w poprzednim sezonie formalnie spadł z Ekstraligi. Na pewno zespół trenera Piotra Mazurkiewicza ma zupełnie nowe oblicze. Na inaugurację w barwach Górnika zagrało osiem nowych piłkarek w porównaniu do poprzedniego sezonu. Nową pozycję na boisku ma też Dominika Grabowska, która ze skrzydłowej została przemianowana na ofensywną pomocniczkę. Ale czy Górnik jest silniejszy? Pokaże to mecz w Katowicach.

3. Czy Nikola Karczewska to kobiecy Zlatan Ibrahimović?

Przed niespełna 20-letnią napastniczką największe wyzwanie w karierze. Nikola Karczewska swoją postawą w barwach SMS Łódź i reprezentacji Polski do lat 19 zapracowała na transfer do mistrza Polski, w którym ma wcielić się w rolę podstawowej napastniczki. Przez cały poprzedni sezon Górnik grał bez nominalnej „dziewiątki”, dlatego pozyskanie bramkostrzelnej snajperki było jego letnim priorytetem. Wybór padł na wychowankę Ząbkovii Ząbków. Trener Piotr Mazurkiewicz chwali ją za umiejętne wykorzystanie warunków fizycznych. - Jest silna jak Zlatan Ibrahimović - podkreśla szkoleniowiec Górnika. Na jej walce na boisku korzystać mają niezwykle niebezpieczne pod bramką przeciwnika, lecz filigranowe pomocniczki mistrza Polski tj. Ewelina Kamczyk, Patricia Hmirova czy Dominika Grabowska. Nowa napastniczka Górnika już na inaugurację strzeliła dwa gole, a w barwach nowego klubu ma już na koncie - łącznie z turniejem Ligi Mistrzyń - pięć trafień. Dostrzegł to selekcjoner reprezentacji Polski Miłosz Stępiński, który powołał Nikolę Karczewską na mecz el. ME z Czechami. Czy takiej piłkarki brakowało w Górniku?

4. Czy Czarne Sosnowiec odblokują armaty?

W poprzednim sezonie strzeliły - zaraz po Górniku Łęczna - najwięcej goli w lidze. Tylko sześciu trafień zabrakło im do pokonania bariery 100 goli. Ale po dwóch meczach tego sezonu Czarne Sosnowiec mają na koncie tylko trzy gole - kilkukrotnie mniej od drużyn z czołówki, więcej tylko od Mitechu Żywiec i KKP Bydgoszcz. Co więcej jedno z tych trzech trafień zaliczyły z rzutu karnego. Wszystkie padły łupem nowych zawodniczek - dwa gole strzeliła Katarzyna Daleszczyk, a jednego Weronika Zawistowska. Siła ofensywy Czarnych ucierpiała po odejściu Patricii Hmirovej, Marty Cichosz, Joanny Operskalskiej i Patrycji Matli, które łącznie strzeliły 43 z 94 zdobytych przez Czarne bramek. W zespole pozostały jednak Dżesika Jaszek, Martyna Wiankowska i Patricia Fischerova, które w tamtym sezonie strzeliły razem 47 goli. W tym wciąż czekają na premierowe trafienia. Lepszej okazji do przełamania niż mecz z beniaminkiem z Głogówka na swoim stadionie mieć nie będą.

5. Czy Kornelia Grosicka znów odpali turbo?

W trzech pierwszych kolejkach strzeliła już trzy gole i wszystkie trzy mogłyby wziąć udział w konkursie na gola sezonu. Nie ma przypadku. Kornelia bierze przykład ze swojego starszego brata, Kamila Grosickiego. Tak, jak reprezentant Polski i piłkarz Hull City, napędza grę Olimpii przebojowymi akcjami na skrzydle i nie boi się uderzyć z dystansu. To jej trzeci sezon na boiskach kobiecej Ekstraligi. Wygląda na to, że 20-latka zebrała już frycowe i zaczyna wychodzić z cienia starszych koleżanek. Jak tak dalej pójdzie, to szybko zgłoszą się po nią czołowe polskie kluby. Na razie musi jednak udowodnić, że potrafi być liderką Olimpii i poprowadzi ją na podium Ekstraligi. Szczeciński zespół zanotował najlepszy start sezonu w historii, ale przed tygodniem przegrał w Katowicach aż 3:7. A teraz podejmie niepokonany AZS UJ Kraków, który po trzech kolejkach jest wiceliderem tabeli. „Jagiellonki” grały jednak z najsłabszymi drużynami tabeli. Mecz w Szczecinie to będzie dla nich pierwszy poważny test. Czy zatrzymają Kornelię Grosicką i spółkę?

4. KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Sobota, 24 sierpnia 2019 roku

11:00 Olimpia Szczecin - AZS UJ Kraków
12:00 Medyk Konin - AZS Wrocław
12:00 GKS Katowice - Górnik Łęczna
Transmisja na kanale Łączy nas piłka i Facebooku Łączy nas piłka kobieca
12:00 Mitech Żywiec - AZS PWSZ Wałbrzych
15:00 TME Grot SMS Łódź - KKP Bydgoszcz
15:00 Czarni Sosnowiec - Rolnik B. Głogówek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności