Aktualności

[EKSTRALIGA KOBIET] Czarne idą jak burza, przełamanie mistrza

Aktualności07.09.2020 
Piłkarki Czarnych Sosnowiec pokonały kolejnego pretendenta do tytułu i z kompletem zwycięstw prowadzą w wyścigu o mistrzostwo Polski. Po piętach wciąż depcze im jednak TME UKS SMS Łódź, który wciąż też jest bezbłędny. Podbój Ekstraligi kontynuuje Śląsk Wrocław. Przełamał się wreszcie mistrz Polski, a pierwszego hat-tricka w sezonie zanotowała Ewelina Kamczyk.

WYDARZENIE KOLEJKI - Czarne galopują po mistrzostwo

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą piłkarki Czarnych Sosnowiec, a co ważniejsze mają już na rozkładzie dwóch najgroźniejszych rywali do walki o mistrzostwo Polski. Pokonały na swoim boisku Górnika Łęczna 1:0, a w ostatniej kolejce na wyjeździe zwyciężyły Medyka Konin 2:1. Ligowy klasyk był niezwykle zacięty, ale to piłkarki Sebastiana Stemplewskiego pokazały więcej jakości. Czarne objęły prowadzenie już w 13. minucie po uderzeniu z dystansu Dżesiki Jaszek. Mimo kolejnych dobrych okazji zespół z Sosnowca nie potrafił jednak podwyższyć prowadzenia. Medyk przebudził się w drugiej połowie i po ładnej akcji doprowadził do wyrównania, gdy Dominika Kopińska strzałem z kilku metrów pokonała Annę Szymańską. Koninianki długo się jednak nie cieszyły, bo trzy minuty później po świetnym zachowaniu Lilianny Kostowej w sytuacji sam na sam z Jagodą Sapor znalazła się Agnieszka Jędrzejewicz i zadała decydujący cios. Medyk mimo, że grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla Ernestiny Abambili, próbował jeszcze uratować punkt, ale nie potrafił sforsować defensywy przyjezdnych. W końcówce koninianki domagały się rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym, ale arbiter Agnieszka Płaskocińska nie dopatrzyła się przewinienia. Czarne odniosły minimalne zwycięstwo z kolejnym rywalem do tytułu i stały się najpoważniejszym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Prowadzą w tabeli z kompletem punktów i imponującym bilansem goli 17-1.

W pozostałych meczach:

Liderki tabeli nie mogą jednak czuć się pewnie, bo po piętach wciąż depcze im nieprzewidywalny TME UKS SMS Łódź. Zespół Marka Chojnackiego też jest do tej pory bezbłędny. W sobotę pokonał Olimpię Szczecin 4:0, a po dwa gole strzeliły Anna Rędzia i Paulina Filipczak, które zasłużyły tym samym na powołanie do reprezentacji Polski. Konia z rzędem temu, kto przewidziałby, że na początku sezonu łodzianki będą tylko o trzy trafienia gorsze od Czarnych Sosnowiec i wraz z nimi będą otwierały ligową tabelę. Już teraz pasjonująco zapowiada się bezpośredni pojedynek między tymi zespołami tuż po przerwie reprezentacyjnej.

Nie przestaje zadziwiać Śląsk Wrocław, który pokonał kolejnego wyżej notowanego rywala. Już po pierwszej połowie prowadził z GKS Katowice 2:0 po dwóch golach strzelonych głową przez Karolinę Iwaśko. Głównie dzięki fenomenalnej grze środkowych obrończyń katowiczanki nie były w stanie zagrozić bramce Śląska, nawet gdy ten - przez ostatnie pół godziny - grał w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Małgorzaty Kordy. Wprost przeciwnie, wrocławianki dalej atakowały, a po jednym ze świetnych kontrataków Karolina Iwaśko powinna skompletować hat-tricka. Śląsk ma na swoim koncie tyle samo punktów, co Medyk Konin i jest największą rewelacją tego sezonu, a z meczu na mecz gra coraz lepiej.

Największym rozczarowaniem sezonu jest póki co AZS UJ Kraków. Tym razem zespół Krzysztofa Kroka stracił punkty na swoim boisku w starciu ze Sportisem KKP Bydgoszcz. „Jagiellonki” objęły prowadzenie dopiero w 80. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego sprytnym strzałem piłkę w bramce umieściła Natalia Wróbel. Ale trzy minuty później bydgoszczanki - też po stałym fragmencie gry - doprowadziły do wyrównania. AZS UJ tylko zremisował ze Sportisem 1:1, a trzeba jeszcze zaznaczyć, ze cuda w bramce gospodyń wyprawiała Karolina Klabis.

W 5. kolejce przebudził się wreszcie Górnik Łęczna. A zbiegło się to z powrotem do zespołu mistrzyń Polski Emilii Zdunek. Skuteczność odzyskała Ewelina Kamczyk, która trzykrotnie pokonała bramkarkę AP Lotos Gdańsk, a do tego zaliczyła asystę przy bramce Patricii Hmirovej. To dopiero drugie zwycięstwo obrończyń tytułu w tym sezonie i to drugie odniesione na wyjeździe. Dzięki temu piłkarki Piotra Mazurkiewicza wydostały się z dolnej połowy tabeli Ekstraligi. Ich strata do prowadzących w klasyfikacji Czarnych i SMS wynosi jednak aż osiem punktów.

Historyczny punkt w Ekstralidze zdobył TS ROW Rybnik, choć beniaminek nie będzie z tego raczej zadowolony. Pod wodzą nowego trenera długo prowadził 1:0 w starciu z Rolnikiem B. Głogówek po golu Priscilli Hagan, ale w końcówce meczu Magdalena Łuczak odebrała mu komplet punktów. ROW wciąż jest ostatni w tabeli, a nie grał jeszcze z drużynami walczącymi o mistrzostwo Polski.

PIŁKARKA KOLEJKI - Lilianna Kostova (Czarni Sosnowiec)

Po pięciu kolejkach tego sezonu już możemy powiedzieć, że Bułgarka to było brakujące ogniwo w zespole Czarnych Sosnowiec. Niezwykle doświadczona, czaruje umiejętnościami technicznymi, wie kiedy przyspieszyć, a kiedy wprowadzić więcej spokoju w poczynania zespołu. Prawdziwa liderka, mózg i dyrygent drużyny Czarnych Sosnowiec. Robi różnicę w najważniejszych meczach. Najlepsza przeciwko Górnikowi Łęczna, najlepsza w sobotnim klasyku ze swoim byłym klubem, Medykiem Konin. Nie straciła zimnej krwi, gdy zespół z Konina doprowadził do wyrównania. Nawet odwrócona tyłem jednym podaniem otworzyła drogę do bramki Medyka Agnieszce Jędrzejewicz. Ma wszystko, by poprowadzić Czarne Sosnowiec do mistrzostwa Polski po 20 latach przerwy. Najlepszy letni transfer w Ekstralidze!

CYTAT KOLEJKI

„Do rozegrania jest jeszcze kilkanaście spotkań i nikt na tym etapie nie może być skreślany. My będziemy walczyć o mistrzostwo Polski - taki jest nasz cel. Wierzę w tę drużynę i wiem, że nie oddamy tak łatwo tego honoru” - Ewelina Kamczyk dla klubowej strony Górnika Łęczna po strzeleniu hat-tricka przeciwko AP Lotos Gdańsk.

V KOLEJKA EKSTRALIGI KOBIET

Medyk Konin - Czarni Sosnowiec 1:2 (0:1)
Bramki: Kopińska 60’ - Jaszek 13’, Jędrzejewicz 67’

TME UKS SMS Łódź - Olimpia Szczecin 4:0 (3:0)
Bramki: Rędzia 9’, 66’, Filipczak 15’, 43’

AZS UJ Kraków - Sportis KKP Bydgoszcz 1:1 (0:0)
Bramki: Wróbel 80’ - Łaniewska 83’

TS ROW Rybnik - Rolnik B. Głogówek 1:1 (1:0)
Bramki: Hagan 34’ - Łuczak 88’

Śląsk Wrocław - GKS Katowice 2:0 (2:0)
Bramki: Iwaśko 19’, 32’

AP Lotos Gdańsk - GKS Górnik Łęczna 0:4 (0:1)
Bramki: Kamczyk 36’, 59’, 71’, Hmirova 56’

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności