1. Czy Górnik dojrzał do walki o mistrzostwo Polski?

Nikt nie sprawił do tej pory w tym sezonie Ekstraligi takiego zawodu, jak piłkarki Górnika Łęczna. Po letnich wzmocnieniach składu były typowane jako główny kandydat do zdobycia mistrzostwa Polski. „Górniczki” potknęły się jednak już na starcie, gdy zremisowały z SMS Łódź. A jakby tego było mało, w ostatniej kolejce, sensacyjnie przegrały z AZS PWSZ Wałbrzych. Dlatego teraz zespół Piotra Mazurkiewicza nie ma już wyjścia. Jeśli chce walczyć o tytuł musi wygrywać, zwłaszcza z Medykiem Konin. W przeciwnym wypadku zostanie tylko „srebrnym Górnikiem”. Dla zespołu z Łęcznej ten mecz to test na dojrzałość.

2. Czy Medyk już zawsze będzie „złoty”?

Przed sezonem typowano, że Medyk Konin już nie obroni mistrzowskiego tytułu, tymczasem jest jedynym zespołem w Ekstralidze, który nie stracił nawet jednego punktu. Koninianki z kompletem zwycięstw przewodzą w tabeli – strzeliły najwięcej goli, straciły ich najmniej. Teraz dla wielu są murowanym faworytem do obrony „złota”. Na drodze może im już stanąć tylko Górnik, który w poprzednim sezonie był blisko pokonania polskiego hegemona. Właśnie w Koninie prowadził 2:0, by zremisować 2:2. Napędził też Medykowi stracha w finale Pucharu Polski. Mecze Medyka z Górnikiem z reguły były „na ostrzu noża” – tylko dwa takie spotkania skończyły się pewnym zwycięstwem koninianek: 7:1 w 2014 roku i 3:0 w ostatnim sezonie. Pozostałe starcia były zacięte do ostatnich minut, emocje będą więc gwarantowane. Medyk nie przegrał na własnym boisku od 2012 roku (!), gdy pokonał go… Górnik 2:1.

3. Jaki Emilia Zdunek ma patent na Medyka?

To najcenniejsza broń Górnika w starciach z Medykiem. Emilia Zdunek w poprzednim sezonie strzelała Medykowi gole w trzech z czterech spotkań pomiędzy tymi drużynami. W rundzie wiosennej uratowała cenny punkt w Koninie, gdy strzałem z rzutu karnego doprowadziła do wyrównania. W rundzie finałowej po jej trafieniu Górnik sensacyjnie prowadził z Medykiem na jego boisku 1:0, choć przegrał 1:2. W finale Pucharu Polski po jej golu w 90. minucie Górnik nabrał wiatru w żagle i był bliski doprowadzenia do dogrywki.

4. Kto pogrąży były zespół?

W obu zespołach nie brakuje piłkarek, które w przeszłości grały po drugiej stronie barykady. Jeszcze w poprzednim sezonie Agata Guściora strzelała cenne gole dla Medyka, a teraz wystąpi w barwach Górnika. Najskuteczniejszą piłkarką klubu z Łęcznej jest Ewelina Kamczyk, która też trafiła tam z Medyka. Wiele cennych lat w Koninie spędziła Natasza Górnicka. Z kolei drogę w drugą stronę przemierzyła Natalia Chudzik, a w przeszłości także Katarzyna Daleszczyk, która dziś gra we włoskiej Brescii.

5. Kto zajmie miejsce na „pudle”?

W cieniu rywalizacji Medyka z Górnikiem będzie toczyła się walka o miejsce na najniższym stopniu podium Ekstraligi. Kandydatów jest trzech – AZS PWSZ Wałbrzych, SMS Łódź i Czarni Sosnowiec. Dwa pierwsze zespoły zmierzą się w bezpośrednim starciu. AZS PWSZ opromieniony sensacyjnym zwycięstwem nad Górnikiem Łęczna, z kolei SMS naszpikowany reprezentantkami Polski różnych kategorii wiekowych. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Szansę, by znaleźć się na „pudle” mają też Czarni Sosnowiec. Ale ich nie czeka wcale łatwiejsza przeprawa – zagrają na wyjeździe z mającym kryzys za sobą Mitechem Żywiec o prymat w województwie śląskim. Będzie bardzo ciekawie!

11. kolejka Ekstraligi kobiet

Sobota, 28 października

11:00 – AZS Wrocław – Olimpia Szczecin

11:00 – AZS UJ Kraków – Unifreeze Górzno

11:00 – AZS PWSZ Wałbrzych – SMS Łódź

13:00 – Medyk Konin – Górnik Łęczna

Niedziela, 29 października

11:00 – AZS PSW Biała Podlaska – Sportowa Czwórka Radom

11:00 – Mitech Żywiec – Czarni Sosnowiec