Aktualności
Czołówka nie spuszcza z tonu. Zażarta walka o tytuł
Wrocławianki wyszły na prowadzenie już w 4. minucie meczu, dzięki trafieniu Dominiki Dereń. Lubinianki były jednak bardzo zdeterminowane i w 17. minucie Szymkowiak wyrównała. Przyjezdne poszły za ciosem i wyszły na prowadzenie po bramce Sabiny Ratajczak. Wynik nie uległ zmianie do przerwy. W drugiej połowie Zagłębie stworzyło kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, jednak nie potrafiło znaleźć drogi do bramki AZS-u. W 62. minucie niespodziewanie gospodynie zdołały wyrównać po przepięknym trafieniu Dominiki Grabowskej. Tego dnia to jednak wrocławianki popełniały zbyt dużo błędów w obronie, aby myśleć o odniesieniu korzystnego rezultatu. W 84. minucie kolejną pomyłkę defensywy AZS-u wykorzystała Patrycja Pożerska, ustalając wynik meczu. Dla lubinianek było to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o mistrzostwo kraju, jednak w dalszym ciągu muszą liczyć na stratę punktów przez Medyk Konin, który ma lepszy bilans meczów bezpośrednich, decydujący o minimalnym prowadzeniu w tabeli.
AZS Wrocław – KGHM Zagłębie Lubin 2:3 (1:2)
Bramki: Dereń 4, Grabowska 62 – Szymkowiak 17, Ratajczak 25, Pożerska 84
AZS: Bocian – Wróblewska (89. Cichosz), Grec, Ostrowska, Gradecka, Dereń, Janicka, Grabowska, Zalwowska, Turkiewicz (77. Koziarska), Maciukiewicz.
Zagłębie:Dąbek – Płonowska, Salwa, Fischerova, Grad, Ratajczak (88. Kaźmierska), Pożerska, Balog (90. Sołtys), Szymkowiak, Tarczyńska, Zdunek.
Szóste z rzędu zwycięstwo w Ekstralidze zanotowały piłkarki Górnika Łęczna i pewnie zmierzają po brązowe medale na koniec sezonu. Tym razem pokonały na wyjeździe KKP Bydgoszcz, który z kolei kontynuuje fatalną serię bez zwycięstwa i bez strzelonego gola. Bydgoszczanki pozostają jedynym zespołem Ekstraligi, któremu nie udało się zdobyć bramki w rundzie rewanżowej. Z kolei przed Górniczkami najważniejsza część sezonu – z jednej strony próba zagwarantowania trzeciego miejsca w tabeli przed ostatnią kolejką, w której podejmą Mitech Żywiec, znajdujący się bezpośrednio za nimi, zaś z drugiej pierwszy w historii klubu udział w finale Pucharu Polski, w którym 11 czerwca w Gdyni powalczą z Medykiem Konin.
KKP Bydgoszcz – GKS Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Ivanyschyn 18, Sznyrowska 60
KKP: Palińska – Brzykcy, G. Daleszczyk (39. Krępeć), J. Daleszczyk, Lewandowska, Machnacka, Makowska, Mrozek, Pawłowska, Raczkowska, Sieradzka.
Górnik: Kowalska – Kwietniewska, Hajduk, Górnicka (67. Wasil), Chudzik, Ivanyshyn (84. Dyguś), K. Daleszczyk, Guściora, Jędrzejewicz (46. Krakowska), Żelazko, Sznyrowska (81. Jaszek).
AZS PSW Biała Podlaska podejmowała u siebie Olimpię Szczecin. Dla gospodyń to mecz jedynie o prestiż, bo utrzymanie mają w zasadzie już zagwarantowane. Dla gości z kolei o więcej niż 3 punkty – o pierwsze 3 punkty na wiosnę, o oddalenie się od strefy spadkowej i złapanie oddechu przed decydującą fazą sezonu. Choć Olimpia strzelała sporo goli, to nie udało się jej jeszcze wygrać w tym roku. Ta sztuka nie powiodła się również w starciu z Białą Podlaską, z którą Olimpijki przegrały zdecydowanie, bez złudzeń, a gospodynie udanie zrewanżowały się za jesienną porażkę w Szczecinie. Dodatkowo goście kończyli mecz w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę w 79. minucie obejrzała Joanna Preś. Olimpia ma jeszcze przed sobą mecze z dwoma równie słabymi zespołami w tej rundzie. Czy uda jej się uchronić przed czającym się za plecami Stilonem? Najlepsza okazja już w następnej kolejce, gdyż do Szczecina zawitają kroczące od porażki do porażki piłkarki z Katowic.
AZS PSW Biała Podlaska – Olimpia Szczecin 3:0 (3:0)
Bramki: Aleksandra Sosnowska 10, Lefeld 29, 41
AZS PSW: Kanclerz – Bolko, J. Bujalska (85. Jakóbczyk), M. Bujalska, Edel (77. Ostatek), Konieczna (85. Piątkowska), Lefeld, Niedbała (66. Kusiak), Orzepowska (82. Górka), Aleksandra Sosnowska, Anna Sosnowska.
Olimpia: Lichy – Preś, Semczyszyn, Szwed, Michalska (85. Szymaszek), Lachman (62. Tarnowska), Janik, Cieśla (59. Falborska), Okoniewska (77. Trzcińska), Niewolna, Ratajczyk.
Do Sosnowca zagościły mistrzynie Polski, Medyk Konin. Przyjezdne wywalczyły bardzo cenne trzy punkty na trudnym terenie. Obie drużyny miały okazje bramkowe, lecz tym razem Medyczki wykazały się lepszą skutecznością pod bramką rywalek, co pozwoliło im cieszyć się z wyjazdowego zwycięstwa. Drużyna Czarnych ma przed sobą trudne mecze z czołówką Ekstraligi. Z kolei Medyk ma w perspektywie decydujące mecze o mistrzostwie i Pucharze Polski.
Czarni Sosnowiec – KKPK Medyk Konin 1:3 (0:1)
Bramki: Grzywińska 75 sam. – Gawrońska 18, Sikora 51, Dudek 58
Czarni: Polok – Gruszka, Kaletka, Konieczna, Luty, Matla, Operskalska, Prokop, Warunek (65. Gębka), Wójcik, Wycisk (58. Frączek).
Medyk: Szymańska – Balcerzak, Dudek (60. Woźniak), Ficzay, Gawrońska, Grzywińska, Kamczyk, Matysik (58. Szewczuk, 85. Zawiślak), Pajor, Sikora, Slavcheva.
Do Katowic zawitały piłkarki Stilonu Gorzów Wlkp. Był to bardzo ważny mecz dla układu tabeli i walki o utrzymanie. Już w pierwszej minucie gry bramkę samobójczą strzeliły przyjezdne. Wynik ten udawało się katowiczankom obronić aż do 67. minuty, kiedy to stan meczu wyrównała Weronika Szuba. Gorzowianki były bardzo zdeterminowane, aby odnieść sukces i w końcówce przechyliły szalę na swoją stronę, strzelając dwa gole i ustalając wynik na 3:1. Stilon coraz poważniej zbliża się do miejsca gwarantującego utrzymanie i jest to bardzo realny cel, patrząc na ich kalendarz spotkań. Z kolei przed katowiczankami bardzo trudny okres. Już w najbliższej kolejce podejmą Olimpię Szczecin. Ten mecz może się okazać kluczowy w kontekście utrzymania w Ekstralidze.
1. FC Katowice – TKKF Stilon Gorzów Wlkp. 1:3 (1:0)
Bramki: Karaczyn 1 sam. – Szuba 67, Kałuzińska 86, Szlendak 90
Katowice: Antkowiak – Biegańska, Chodzidło, Dziekan, Florian, Knieszner, Kowalska (65. Hyjek), Łąckiewicz, Matusik, Nosalik, Rogala (70. Latka).
Stilon: Poźniak – Kałuzińska, Karaczyn (46. Sanocka), Nowicka, Salamon, Szafrańska (75. Rozmiarek), Szlendak, Szuba, Walczyk, Wawer, Zdunek.
Ostatni mecz 18. kolejki odbył się w Piasecznie, gdzie miejscowe GOSiRki gościły Mitech Żywiec. Gospodynie postawiły wszystko na jedną kartę i odważnie atakowały od początku spotkania. Stworzyły kilka dogodnych sytuacji, jednak brakowało skuteczności. Przyjezdne wyglądały na zaskoczone dobrą postawą GOSiRek i długo nie mogły się otrząsnąć, ale to Mitechowi ostatecznie udało się otworzyć wynik spotkania. Kluczowe dla losów meczu zdarzenie miało miejsce w 68. minucie, kiedy to drugą żółtą kartkę obejrzała kapitan gospodarzy, Magdalena Dudek. Grające w osłabieniu GOSiRki nie były w stanie wyrównać, a w końcówce goście zdobyli dwie bramki, które przypieczętowały ich zwycięstwo. Drużyna z Piaseczna spadła na ostatnie miejsce w tabeli i patrząc na ich kalendarz spotkań, ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w Ekstralidze.
GOSiRki Piaseczno – TS Mitech Żywiec 0:3 (0:1)
Bramki: Droździk 37, Rozmus 77, Wnuk 88
GOSiRki: Granowska – Baran, Ciupińska, Dudek, Janicka, Jankowska, Kacprzak (76. Dziadek), Kołek, Rapacka, Witkowska, Zdonek.
Mitech: Szemik – Droździk, Koch (80. Chrzanowska), Półtorak (83. Zegan), Rżany, Suskova (70. Rozmus), K. Wiśniewska, P. Wiśniewska (60. Hmirova), Wnuk, Żak, Zasada.
Klaudia Grodzka
<<<KOMPLET WYNIKÓW, TABELA ROZGRYWEK ORAZ TERMINARZ ZNAJDUJĄ SIĘ TUTAJ>>>