Aktualności

„Polska to wspaniały kraj. Lubię tu wracać”

Wolontariat16.07.2019 

Aby wziąć udział w Programie Wolontariatu PZPN na Mistrzostwach Świata FIFA U-20 Polska 2019, pokonał niemal siedem tysięcy kilometrów. Nie był to pierwszy raz, bo wcześniej przylatywał wesprzeć UEFA EURO 2012 oraz UEFA EURO U-21 Polska 2017. Poznajcie historię Johna Sikory – 57-letniego, emerytowanego nauczyciela z Kanady, który mocno podkreśla swoje polskie korzenie i od wielu lat regularnie przybywa do kraju nad Wisłą, aby odwiedzić rodzinę, znajomych oraz pomagać, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.

John urodził się w Kanadzie, ale jego rodzice pochodzą z Polski i od dziecka dbali o to, aby ich syn miał ciągły kontakt z językiem polskim.

– W domu rozmawialiśmy tylko po polsku. Chodziłem do polskiego kościoła, w soboty do polskiej szkoły, należałem do polskiego harcerstwa, a obecnie angażuję się w życie kilku polskich organizacji w Kanadzie, więc kontakt z językiem zawsze miałem i mam – opowiada John.

Nasz rozmówca stara się regularnie odwiedzać Polskę w okolicach wakacji. Od trzech lat ma na to jeszcze więcej czasu, bo po 30 latach pracy jako nauczyciel przeszedł na zasłużoną emeryturę.

– Mam tutaj rodzinę, niedaleko Stalowej Woli i w Łodzi, oraz wielu znajomych, dlatego bardzo lubię przylecieć na miesiąc czy dwa, aby się z nimi spotkać. Potem staram się jeszcze nieco pozwiedzać. Przykładowo w ubiegłym roku byłem na Węgrzech i na Słowacji – wspomina.

Wielu znajomych, o których wspomniał 57-latek, to osoby zapoznane na wolontariatach. Tym pierwszym było UEFA EURO 2012. John pomagał wówczas w dziale Akredytacji na stadionie we Wrocławiu.

– Wtedy jeszcze byłem czynny zawodowo, ale wziąłem kilka miesięcy wolnego, żeby spróbować emeryckiego życia – śmieje się John. – Przed turniejem słyszałem i czytałem wiele narzekania, dlaczego EURO organizowane jest akurat w Polsce. Wielu znajomych mówiło mi, żebym tam nie leciał, bo to niebezpieczne. Ja jednak przekonywałem ich, że Polska to wspaniały, rozwijający się kraj i to samo powtarzałem im po powrocie. Podoba mi się w Polsce, bardzo lubię spędzać tutaj czas i zawsze staram się przedstawiać ją jak najlepiej w oczach innych – przekonuje.

Wolontariat podczas UEFA EURO 2012 spodobał się Johnowi tak bardzo, że nie mogło go zabraknąć na kolejnych dużych imprezach organizowanych nad Wisłą: UEFA EURO U-21 Polska 2017 oraz Mistrzostwach Świata FIFA U-20 Polska 2019. Podobnie jak w 2012 roku, John wspierał na nich szeregi działu Akredytacji.

– Choć w tym roku na młodzieżowym mundialu tylko zacząłem przy akredytacjach, po czym zostałem przesunięty do pomocy przy szatniach piłkarzy. Razem z dwoma innymi chłopakami pilnowałem, żeby w szatniach było wszystko to, co powinno być zapewnione. Służyłem również jako tłumacz i ogólnie asystowałem drużynom w okolicy szatni, zaczynając na trzy godziny przed meczem, a kończąc dwie godziny po – relacjonuje.

W trakcie turnieju 57-letni wolontariusz współpracował z osobami dużo młodszymi od siebie, ale podkreśla, że czuł się w tym środowisku bardzo dobrze.

– W końcu 30 lat byłem nauczycielem. Praca z młodymi ludźmi to dla mnie nic nowego – śmieje się, dodając, że doświadczenie wyniesione ze szkoły pozwalało mu błyskawicznie ocenić motywację wolontariuszy do udziału w imprezie.

– Już po kilku kontaktach widziałem, komu naprawdę zależało, kto chce się angażować, a kto przyszedł bardziej z ciekawości, dlatego, gdy poproszono mnie o zaopiekowanie się szatniami i dobór dwóch pomocników, od razu wiedziałem, kogo chcę ze sobą zabrać. Wziąłem poważnych, pracowitych chłopaków, o których wiedziałem, że dadzą z siebie wszystko. Stworzyliśmy naprawdę zgrany zespół. Nie czekaliśmy na polecenia, bo sami wiedzieliśmy, co należy do naszych obowiązków i robiliśmy wszystko na czas. Wiem, że bardzo nas chwalono za wykonywaną pracę – cieszy się nasz rozmówca.

Mistrzostwa Świata FIFA U-20 Polska 2019, podobnie jak dwie wcześniejsze imprezy, pozwoliły Johnowi na poznanie wielu wspaniałych osób, jak również dostarczyły wielu emocji oraz niezapomnianych chwil.

– Przed samym finałem turnieju poszedłem jako tłumacz na spotkanie FIFA Chief Security Officer'a Michaela Kuchembachera z zespołem dowodzącym łódzkiej policji. Przyznaję, że byłem stremowany. Obawiałem się, że coś źle zrobię, ale spotkanie przebiegało w miłej atmosferze i obie strony były zadowolone z mojej pracy – mówi John.

– Muszę też opowiedzieć o treningu ceremonii dekoracji oraz zamknięcia całego turnieju, podczas którego wcieliłem się w rolę kapitana zwycięskiej drużyny oraz króla strzelców. Trzy razy dostawałem puchar i świętowałem sukces z całą naszą ekipą! – wspomina wolontariusz z Kanady.

W Polsce John zostanie do końca sierpnia i zapewnia, że jeśli znajdzie jakąś ciekawą imprezę sportową, postara się ją wesprzeć, podobnie jak niedawny turniej piłki ręcznej w Starych Jabłonkach, w którym wziął udział. Nie kryje również, że już myśli o udziale w następnych dużych wolontariatach.

– Zgłosiłem się na wolontariat UEFA EURO 2020 na Wembley. Może mi się poszczęści? Chcę również wziąć udział w wolontariacie Finału Ligi Europy, który zostanie rozegrany w przyszłym roku w Gdańsku. Bardzo lubię oglądać dobrą piłkę i cieszy mnie, gdy mogę pomagać… Gdy jeszcze łączy się to z okazją przylotu do Polski, decyzja jest naprawdę bardzo prosta – kończy John Sikora.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności