Aktualności
„Gdy widzę postępy dzieci, cieszę się razem z nimi”
Do Akademii Młodych Orłów w Sandomierzu trafił zupełnie przypadkowo, ale atmosfera zajęć i praca z dziećmi spodobała mu się tak bardzo, że asystuje trenerowi AMO nieprzerwanie od czterech lat. Poznajcie Macieja Guza – 20-latka z Sandomierza, a w przyszłości być może trenera piłki nożnej. – Chciałbym się zapisać na kurs trenerski jeszcze tym roku – zdradza Maciek.
Pasja Maćka do futbolu rozwijała się już od najmłodszych lat. Do wyboru miał albo zabawę na pobliskim placu zabaw, albo grę w piłkę z kolegami. Wybór był dość oczywisty. – Postawiłem na piłkę. Zachęcili mnie do niej starsi koledzy. Potem oni stopniowo przestawali grać, a ja pogrywam do tej pory. Może nie profesjonalnie, ale trochę grywałem w lokalnych klubach – opowiada lakonicznie.
Do Akademii Młodych Orłów nasz rozmówca trafił dość przypadkowo. Ze względów pogodowych nabór do Akademii nie mógł się odbyć na „Orliku” i został przeniesiony do lokalnej hali sportowej, gdzie Maciek działał jako wolontariusz.
– Pomogłem przygotować halę pod testy, a przy okazji poznałem osoby, które za nie odpowiadały. Spytałem, czy mogę przyjść na same testy, dostałem zgodę, a na nich poznałem cały sztab trenerski. Usłyszałem, że jeśli chcę, mogę przychodzić także na treningi. I tak przychodzę… Już czwarty rok! – śmieje się Maciek.
Młody mieszkaniec Sandomierza nie posiada jeszcze żadnych uprawnień trenerskich, dlatego nie może samodzielnie prowadzić ćwiczeń. Jego pomoc przy AMO skupia się głównie wokół przygotowania i rozstawienia niezbędnego sprzętu.
fot: PZPN
– Gdy na jednej połowie boiska trener prowadzi zajęcia, ja patrzę w konspekt zajęć i na jego podstawie, na drugiej części placu, ustawiam tor do ćwiczeń. Muszę brać pod uwagę wiek, w jakim są dzieci, żeby ustawić wszystko w odpowiednich odległościach, stosownie do posiadanych umiejętności. Natomiast gdy ćwiczenia odbywają się równolegle na obu połowach boiska, jestem dodatkową parą oczu dla sztabu trenerskiego.
Obecnie 20-letni wolontariusz czeka na rozpoczęcie matur. W planach ma podjęcie studiów na jednym z dwóch kierunków – Wychowanie Fizyczne lub Dietetyka. Nie kryje też, że jesienią tego roku chciałby rozpocząć kurs trenerski.
– Cały czas myślę o trenowaniu w przyszłości. To taki mój cel, prowadzić jakąś drużynę, choć nie wiem jeszcze czy seniorską, czy dziecięcą. Na ten moment bliżej mi jest do trenowania dzieci. Mają swoje humory – im starsze roczniki, tym większe – ale treningi z nimi sprawiają mi dużą radość. Jesienią, jak tylko przyjdą wyniki matur i ogarnę sprawy związane ze studiami, będę się chciał zapisać na kurs – zdradza Maciek, dodając, że duży wpływ na jego plany ma dotychczasowe zaangażowanie w Akademię Młodych Orłów.
– Praca w Akademii dała mi naprawdę bardzo dużo. Przede wszystkim większą pewność siebie, dużą dawkę wiedzy teoretycznej oraz praktycznej i na pewno dużo, dużo radości. Z początku wchodziłem w to dość niepewnie, pomału… Teraz na treningach czuję się jak u siebie w domu i widząc te dzieciaki, ich postępy i to, jak się z nich cieszą, zwyczajnie cieszę się razem z nimi! – kończy Maciej Guz.
Karol Kulpa