Aktualności
Bydgoski duet na medal. Historia Doroty i Karoliny
Największe miasto województwa kujawsko-pomorskiego ma duży potencjał wolontariacki. Bydgoszcz może się pochwalić około tysiącem organizacji o społecznym charakterze. Około dwieście z nich współpracowało bądź współpracuje z naszymi bohaterkami. Dorota jest koordynatorką Zespołu do Spraw Wspierania Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu. A Karolina w tej „drużynie” odpowiada za kilka ciekawych projektów, które były, są lub będą realizowane w mieście nad Brdą.
– Urodziłam się w Warszawie i mieszkałam tam do trzydziestego roku życia. Do Bydgoszczy przyjechałam jednak za swoją miłością życia. Teraz się realizuję, więc śmiało mogę mówić, że mam dwa miasta rodzinne – uśmiecha się Dorota.
A jak zaczęło się ich życie w roli wolontariuszki? Obie bohaterki naszej historii wskazują na czasy szkolne, gdzie zaczynały od drobnych rzeczy, będących ważnym fundamentem pod dzisiejsze działania.
– W gimnazjum byłam harcerką, mocno zaangażowałam się też w Akademię Przyszłości Stowarzyszenia Wiosna. Przez kilka lat byłam tutorem małego Filipa, bardzo miło wspominam ten czas. Mam nadzieję, że dla kilkuletniego chłopca był on równie ważny i owocny, i uwrażliwił go jako człowieka. Później zostałam w Akademii koordynatorem ds. promocji. To doświadczenie w dużym stopniu ukierunkowało moją ścieżkę zawodową – wspomina Karolina.
– Akademia sprawia, że dzieci, które dotychczas czuły się nieważne, mogą poczuć się wyjątkowe. Stają się czyimś oczkiem w głowie. To uczucie przeprowadza je do lepszego życia. Dzięki całorocznej pracy z tutorem- wolontariuszem, Akademia zapewnia mądrą pomoc swoim podopiecznym. W Akademii dziecko jest najważniejsze. Wierzymy w jego potencjał. Wiemy, że zasługuje na czas i uwagę. Traktujemy je poważnie, jest naszym partnerem – oto jakie wartości są w Akademii najważniejsze.
Emocje sportowe i... macierzyńskie!
A jak to się stało, że nasze bohaterki się poznały?
– Karolcia przyszła z jakimś pomysłem projektowym, wzięła udział w szkoleniach, później się okazało, że sprawdziła się na tyle dobrze, że skutecznie aplikowała na stanowisko – wspomina Dorota. A druga z pań to potwierdza: – Szukałam warsztatów, spotkań, które pomogłyby mi założyć własną organizację pozarządową. Tak trafiłam na zespół ds. Wspierania Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu w Urzędzie Miasta. Organizowane były bezpłatne porady księgowe, prawne, warsztaty z cyklu myślenia projektowego. To było miejsce, gdzie zawsze chciałam działać! Szukali pracownika, wybrałam się na rozmowę rekrutacyjną i udało się – uśmiecha się Karolina.
Chrzest sportowy nasze bohaterki przeszły za to przy okazji dwóch dużych międzynarodowych imprez piłkarskich, w których Bydgoszcz pełniła rolę miasta-gospodarza. Stadion im. Zdzisława Krzyszkowiaka gościł Mistrzostwa Europy U-21 (2017) oraz Mistrzostwa Świata U-20 (2019). Dorota i Karolina na własnej skórze przekonały się do sportowej energii, pełniąc rolę koordynatorek wolontariatu obu imprez w mieście nad Brdą.
– To były fenomenalne imprezy. Pamiętam, że po mistrzostwach w 2017 roku zaczęłam żałować, że wcześniej nie uczestniczyłam w wydarzeniach sportowych. Taki wolontariat daje bardzo wiele i choć z piłką nożną nie miałam zbyt wiele wspólnego, natężenie emocji i styl pracy w takich warunkach, były niepowtarzalne. Kiedy bierzesz udział w wydarzeniu sportowym, w krótkim czasie możesz sprawdzić się w wielu działach, gdzie złapiesz sporo doświadczenia. Jasne, niektórzy wybierają się na taki wolontariat z przyczyn kibicowskich, chcą zobaczyć mecz bądź turniej od środka, stanąć na murawie itd. Ale jeśli przy tym mocno pracują, chłoną kolejne doświadczenia, to naprawdę wolontariat sportowy jest do tego idealny. Dodatkowo była to też świetna promocja dla miasta – przyznaje Dorota.
Co ciekawe, w przypadku obu tych piłkarskich imprez w życiu naszych bohaterek wydarzyło się też coś zupełnie wykraczającego poza turniejową organizację. Dorota i Karolina do ME 2019 przystępowały już w roli szczęśliwych mam.
– Niedługo po mistrzostwach w 2017 roku okazało się, że jestem w ciąży. Dwa tygodnie później w ciąży była również Dorota. W okresie pomiędzy turniejami spędziłyśmy razem mnóstwo czasu. Do mistrzostw w 2019 roku przygotowywałyśmy się będąc na urlopie macierzyńskim, a pod nogami plątały się nasze dzieciaki. Koordynacja mistrzostw z takimi dwoma szkrabami była nie lada wyzwaniem, ale wzajemnie się wspierając, wyszło całkiem nieźle – wspomina z uśmiechem Karolina.
Bydgoszcz pełna pomysłów
Dorota i Karolina pomimo rzeczywistości obostrzeń COVID-19, niekoniecznie sprzyjających aktywności wolontariackiej, biorą udział w kilku projektach promujących działalność społeczną na terenie Bydgoszczy.
– Pomaganie innym jest po prostu fajne. Teraz mamy ograniczone możliwości nawet co do liczby osób, które mogą brać udział w spotkaniu. Maksymalnie może być ich pięć. Ale okazja do pomocy jest tu nadrzędną wartością. Cieszę się, że Bydgoszcz i Prezydent Rafał Bruski dają szanse do rozwoju społecznych inicjatyw. Nawet jeśli my czegoś nie organizujemy, nasi wolontariusze sami potrafią się zaktywizować, czasem też inspirując do kolejnych pomysłów. Dla przykładu – w ostatnim czasie zorganizowaliśmy akcję „Zakupy dla seniora”, w której wzięła udział ponad setka wolontariuszy – uśmiecha się Dorota.
W Bydgoszczy organizowane są również Targi Wolontariatu, istnieje tzw. Inkubator Wolontariatu, wybierany jest także Bydgoski Wolontariusz Roku. Pojawiła się również internetowa wyszukiwarka wolontariatu. Można ją znaleźć na stronie Bydgoskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu.
Jak widać, pomysłów nie brakuje. Karolina bierze udział w projekcie "Młodzi, Zdolni, Kompetentni Wolontariusze". – Jest to projekt realizowany przez Miasto Bydgoszcz współfinansowany ze środków unijnych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Kierowany jest do młodych wolontariuszy (w wieku 15-29 lat), którzy chcą rozwinąć swoje kompetencje społeczne, zdobyć wiedzę i doświadczenie z zakresu działania trzeciego sektora. To cykl bezpłatnych szkoleń i warsztatów, wizyt studyjnych, spotkań z najlepszymi specjalistami w danych dziedzinach. Obecnie prowadzona jest druga edycja tego projektu, a ja mam przyjemność bycia opiekunem wolontariuszy – przyznaje.
Szukając rozwiązania oraz „inwestycji”
Co jest najbardziej ujmujące u wolontariuszy i w samym wolontariacie?
– Postawiłabym na kreatywność. Wolontariusze i generalnie społecznicy to ludzie, którzy będąc obok problemu czy wyzwania, starają się znaleźć rozwiązanie. Nie spoglądają na wyzwanie przez pryzmat braku pieniędzy. Po prostu chcą być i działać, niezależnie od wszystkiego co dookoła. Jeszcze przed pandemią zdarzało się, że miałam spotkanie za spotkaniem, dotyczące aktywności wolontariackiej i pomysłów ze strony kolejnych osób, które pojawiały się w naszej instytucji. Przekrój społeczeństwa był tak niezwykły, że serce rośnie, kiedy widzi się taką chęć do działania – mówi Dorota.
– Wolontariat jest inwestycją w przyszłość. To bardzo wszechstronna działalność, pozwalająca sprawdzić się niemalże na każdej płaszczyźnie. Osobiście uważam, że wolontariat to świetna szkoła życia obywatelskiego, daje ogromny know-how, pozwala zdobyć duże doświadczenie i ukierunkować nas jako ludzi. Ja również najbardziej cenię zaangażowanie wolontariuszy. Gotowość do bezinteresownej pracy na rzecz innych, to współcześnie rzadka i wyjątkowa cecha. Działanie wśród inspirujących ludzi, od nastolatków do seniorów, którzy chcą po prostu dołożyć coś od siebie do wspólnego dobra, to dla mnie cały czas bardzo budujące doświadczenie – kwituje Karolina.
Maciej Piasecki