Aktualności
„Bez wahania mogę polecić wolontariat znajomym!”
W Poniedziałek reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka pokonała ekipę Izraela 4:0 w meczu kwalifikacji UEFA EURO 2020 i po czterech kolejkach przewodzi tabeli grupy G z kompletem punktów. Efektowne zwycięstwo uświetniło rocznicę stulecia Polskiego Związku Piłki Nożnej, a nieoceniony wkład w powodzenia całego wydarzenia mieli jak zwykle nasi wolontariusze.
Rekrutacja do Programu Wolontariatu PZPN na mecz Polska – Izrael trwała miesiąc i cieszyła się niezwykle dużym zainteresowaniem. W systemie rekrutacyjnym zarejestrowaliśmy ponad 300 zgłoszeń z całego kraju!
– Przy tak dużej liczbie chętnych, konieczne było dokonanie dość sporej selekcji. Ostatecznie do pomocy w wydarzeniu zakwalifikowaliśmy grono 82 osób – mówi Damian Witkowski, Koordynator Programu Wolontariatu PZPN.
– Wolontariusze działali w takich obszarach jak Wsparcie Osób Niepełnosprawnych, Biuro Prasowe, Ceremonie meczowe, Punkt Odbioru Dokumentów, Centrum Wolontariatu oraz Oprawa Meczowa. Pierwsi z nich pojawili się na stadionie dzień przed meczem, ostatni opuścili stanowiska kilkanaście minut po zakończeniu spotkania – dodaje Damian.
W ostatnim z wymienionych obszarów, Oprawie Meczowej, która z racji obchodów stulecia PZPN została wzbogacona o flagi narodowe, zadebiutował w wolontariacie sportowym Janek Żmuda – 18-letni syn Władysława Żmudy, 91-krotnego reprezentanta Polski, członka Klubu Wybitnego Reprezentanta, a obecnie również ambasadora projektu Grassroots.
– Dlaczego zdecydowałem się na udział w wolontariacie? Tata wielokrotnie zabierał mnie na mecze. Zwróciłem uwagę na tych młodych ludzi, pomagających w organizacji, i pomyślałem sobie, że ja również chciałbym spróbować – mówi Janek.
fot. Karol Kulpa
– Pomagałem przy oprawie meczowej. Razem z innymi wolontariuszami z tego obszaru rozkładałem okazjonalne flagi narodowe oraz kolorowe folie na krzesełkach PGE Narodowego. Stadion może pomieścić 58 tysięcy kibiców, więc trochę pracy przy tym jest. Na początku szło nam nieco topornie, ale gdy już każdy wypracował swoją technikę, nabraliśmy tempa – relacjonuje nasz rozmówca.
Rozłożenie flag i folii zajęło wolontariuszom z Oprawy Meczowej około półtora dnia, ale radość z wykonanej pracy oraz końcowego efektu, który można było zaobserwować przed i podczas meczu, była bezcenna.
– Gdy przed meczem pojawił się komunikat, żeby podnieść folie, i zobaczyliśmy wielką, piękną, biało-czerwoną flagę na całym stadionie, myślę, że każdy z nas poczuł olbrzymią satysfakcję z faktu, że dołożyliśmy do tego swoje cegiełki – cieszy się Janek.
Przebieg ceremonii przedmeczowej zrobił duże wrażenie także na Michale Lipskim – 27-letnim wolontariuszu ze Skierniewic. Michał na co dzień koordynuje działania jednej z fundacji sportowych, założonej m.in. przez Włodzimierza Smolarka, a podczas wolontariatu przy meczu Polska — Izrael wspierał pracę Biura Prasowego.
– Ceremonia rozpoczęcia była naprawdę super – zarówno pokaz retro koszulek obu reprezentacji w dużym formacie na płycie boiska, jak i fakt przygotowania chorągiewek dla każdego kibica. Widać było, że kibice znakomicie się bawili. Natomiast o samym meczu chyba nie trzeba dużo opowiadać, bo wynik mówi wszystko. To było bardzo udane wydarzenie – mówi Michał, który, podobnie jak Janek, swoje działania rozpoczął już w niedzielę.
– W przeddzień meczu zajmowaliśmy się wydawaniem akredytacji dla mediów – fotografów i dziennikarzy – którzy przyjechali na konferencje prasowe obu reprezentacji. W dzień meczowy dalej wydawaliśmy akredytacje, jak również kamizelki dla fotoreporterów, którzy mogli robić zdjęcia z płyty boiska i innych stref stadionu – opowiada wolontariusz ze Skierniewic.
W przeciwieństwie do Janka Michał ma na swoim koncie wiele wydarzeń wolontariackich, zarówno organizowanych przez PZPN, jak i w zupełnie innych dyscyplinach sportu. Co sprawia, że 27-latek ze Skierniewic chętnie bierze udział w tego typu akcjach?
– Kiedyś, przez kilka lat, pracowałem na PGE Narodowym jako steward, ale praca ta nie dawała mi możliwości udziału w wydarzeniach. Potem chodziłem na mecze jako kibic, jednak to również nie do końca mnie satysfakcjonowało, bo jestem człowiekiem, który lubi coś robić, uczestniczyć czynnie, pomagać w organizacji. Tak właśnie narodził się pomysł na wolontariat. Ponadto od lat jestem związany z piłką nożną, po godzinach jestem trenerem, także wszytko razem znakomicie się zgrywa – tłumaczy nasz rozmówca.
Kto wie, być może za jakiś czas także o Janku będziemy mogli mówić i pisać, jako o wolontariackim weteranie. Debiutujący meczem z Izraelem 18-latek przyznaje, że bardzo przypadła do gustu atmosfera, z którą się tu spotkał.
– Jakby to podsumować? Bardzo pozytywna atmosfera i bardzo mili ludzie, dzielący zainteresowania i pasje, a także niepowtarzalna okazja zobaczenia, co kryje się za organizacją tak dużej. Mogliśmy również obejrzeć mecz, a ten ułożył się znakomicie, także był to naprawdę udany wieczór. Bez wahania poleciłbym udział w wolontariacie swoim znajomym i myślę, że sam jeszcze tutaj wrócę – kończy Janek Żmuda.
Mecz Polska Izrael był ostatnim spotkaniem reprezentacji Polski na PGE Narodowym przed przerwą wakacyjną. Na kolejne spotkanie musimy poczekać do 9 września, kiedy to Biało-Czerwoni podejmą Austriaków. Jeśli chcecie przeżyć wielkie sportowe i organizacyjne emocje razem z nami, śledźcie stronę ŁączyNasPiłka oraz nasze kanały w serwisach społecznościowych. Rekrutacja na to wydarzenie zostanie ogłoszona już w sierpniu!
Karol Kulpa