Aktualności
[WYWIAD] Morten Bisgaard: Lewandowski i Krychowiak cieszą się w Danii uznaniem
W sezonie 1994/95 był bohaterem Odense BK, bo jego gol zadecydował o wyeliminowaniu z Pucharu UEFA wielkiego Realu Madryt. Morten Bisgaard grał także m.in. w Udinese Calcio, Derby County, osiągał sukcesy z FC Kopenhaga, a z reprezentacją Danii wziął udział w finałach EURO 2000. 16 lat później komentował taki turniej dla stacji telewizji ze swojego kraju i teraz przyjeżdża w tej roli do Polski, a nie ukrywa, że bardzo ceni zespół Adama Nawałki.
Jakie ma Pan zdanie na temat ekipy Danii pod wodzą Age Hareide?
Początek nowy selekcjoner miał bardzo udany. Cieszy, że ten zespół stwarza dużo sytuacji i oddaje mnóstwo strzałów na bramkę przeciwnika. Mamy dwóch skrzydłowych, którzy mocno angażują się w obronę i dwóch napastników, stawiamy na szybkość i dynamikę. Reprezentacja Danii jest teraz mocniejsza fizycznie niż pod wodzą Mortena Olsena, ale trzeba pamiętać, że póki co kontuzjowany jest Michael Krohn-Dehli.
Można porównać Danię Olsena i Hareide?
Za Olsena graliśmy ustawieniem 4-3-3, Hareide stawia na 3-5-2, ale wciąż dobrze wyglądamy jeśli chodzi o posiadanie piłki. Teraz Dania na boisku jest bardziej cierpliwa, choć stara się dążyć jeszcze bardziej do operowania futbolówką bliżej bramki rywala. Jestem pełen optymizmu, bo dysponujemy lepszą ekipą niż w trakcie nieudanych eliminacji EURO 2016, a w naszym futbolu pojawiło się wielu młodych utalentowanych piłkarzy. Andreas Christensen, Pierre-Emile Hobjerg, Yussuf Poulsen, Viktor Fischer, Pione Sisto, Riza Durmisi – o tych chłopakach będzie głośno, a do kadry wnieśli naprawdę świeżość i polot. W 2006 roku nasza federacja wdrożyła projekt, który w wyszkoleniu preferował posiadanie piłki, ofensywę i stawianie właśnie na młodzież. Powoli zbliża się czas zbierania owoców. Kasper Dolberg, który w tym roku trafił do Ajaksu Amsterdam, to znakomity wzorzec dla najmłodszych.
Jakie szanse na powrót do kadry ma Nicklas Bendtner?
On potrzebuje jak najwięcej gry w Nottingham, żeby wrócić do formy. Nicolai Jorgensen, Yussuf Poulsen, Andreas Cornelius wykonują fantastyczną pracę, Nicklas ma mocną konkurencję, ale nie można mu zamykać drogi do reprezentacji, dla której zdołał zrobić bardzo dużo.
Wasz lider, Christian Eriksen, wciąż czyni postępy?
Oglądanie Christiana w akcji to czysta przyjemność. To piłkarz z topu, który na pierwszym miejscu stawia zespół. Woli zaliczyć asystę niż samemu pokonać bramkarza, choć akurat to też potrafi robić. Jego rzuty wolne są zabójcze. Mamy wrażenie, że wciąż drzemią w nim niesamowite możliwości, rezerwy i może dać dużo reprezentacji. Uwielbiam go jako człowieka i zawodnika.
Zaskoczył Pana remis Polski w Kazachstanie?
Bardzo, to wielka sensacja, tym bardziej, że Polska prowadziła 2:0. Może to was trochę zgubiło, ale w Kazachstanie nikomu się nie będzie grało łatwiej. Dla Duńczyków ten rezultat był dobrą nowiną i zdajemy sobie sprawę, że przeciw nam Polska zagra pod ogromną presją. Widziałem wasze spotkania na EURO 2016 we Francji i wiem, na jak dużo was stać. Zaimponowaliście mi organizacją gry defensywnej w starciu z Niemcami. Świetnie czujecie się w kontratakach, wyprowadzacie je niesamowicie szybko, a z Portugalią nie zasługiwaliście na porażkę. Cristiano Ronaldo i jego koledzy mieli w tym spotkaniu masę szczęścia, bo wcale nie byli od was lepsi.
Ma Pan jakiegoś ulubionego piłkarza w zespole Adama Nawałki?
Dwóch, i na pewno nie zaskoczę. Robert Lewandowski to zawodnik, który ma wszystko, co powinien posiadać napastnik najwyższej światowej klasy. Nie zdziwiłem się wcale, że Paris Saint-Germain sięgnął po Grzegorza Krychowiaka. To silny piłkarz, dobrze wyszkolony technicznie i wciąż robiący postępy. Podoba mi się, że jest szybki, gdy ma piłkę u nogi. W Danii Lewandowski i Krychowiak cieszą się uznaniem i są naprawdę sławni.
To kto ma obecnie lepszych futbolistów – Polska czy Dania?
Lewandowski, Krychowiak, Kamil Glik czy Kuba Błaszczykowski mogą zrobić różnicę, macie też świetnych golkiperów, ale my się nie musimy wstydzić. Eriksen, Simon Kjaer, Andreas Christensen, Nicolai Jorgensen, w bramce Kasper Schmeichel to nie są przypadkowi goście. Patrzę z optymizmem na przyszłość naszego futbolu i reprezentacji, która z meczu na mecz staje się silniejsza.
A jak Pan ocenia finały EURO 2016 we Francji?
Portugalia zdobyła tytuł mistrzowski szczęśliwie, ale mogła się podobać jej bardzo dobra organizacja gry. To był trudny turniej dla piłkarzy, stawiano raczej na defensywę, ale to też wynikało z faktu, że z grupy wychodziły nawet trzy zespoły. Islandia pokazała, że można zajść wysoko dzięki tak zwanemu team spirit, konsekwencji i dyscyplinie taktycznej.
Pamięta Pan z kariery piłkarskiej mecze przeciw Polakom lub polskim drużynom?
Miałem przyjemność gry w Derby County z Tomkiem Hajto. To był bardzo dobry obrońca, świetnie się czuł będąc przy piłce i nie miał problemów z odnalezieniem się w realiach Championship, fizycznie niesamowicie wymagających rozgrywek. Spotkałem go podczas EURO 2016 we Francji i widzę, że nie opuściło go poczucie humoru i pozostał szalonym, wesołym człowiekiem. Takich piłkarzy jak Hajto uwielbiają kibice na całym świecie.
Często pytają Pana o bramkę, którą strzelił Pan dla Odense BK z Realem Madryt?
Oczywiście, pytają i będą pytać. Tego trafienia nie zapomnę nigdy, bo z Realem Madryt nie strzela się bramek codziennie. To był mój wielki moment, ale uważam, że innych ciekawych też mi nie brakowało. Grałem dla ojczyzny, poznałem smak wielkiego turnieju – EURO 2000, zdobyłem też gola w finale krajowego pucharu w 2004 roku, z FC Kopenhaga zdobyłem dwa razy mistrzostwo Danii, więc nie mam prawa narzekać.
Nie chciałby Pan pracować jako szkoleniowiec?
Ależ pracuję! W Oure Fodbold Akedemi, z młodymi zawodnikami, studentami, którzy muszą sobie radzić z dala od rodziców, domów. Szkoła, futbol, życie codzienne – wszystko w jednym, a ja jestem od tego, by tym młodym chłopcom pomagać, służyć radą. Po zakończeniu kariery zawodniczej nie odszedłem od futbolu i cieszę się, że mogę jako komentator przeżywać wielkie imprezy, mecze. Ten Polska-Dania zapowiada się niezwykle atrakcyjnie. My liczymy na awans do mundialu w Rosji, ale może się tak ułoży, że wystąpią w nim i Duńczycy, i Polacy.
Rozmawiał Jaromir Kruk
Morten Bisgaard
Urodzony 25 czerwca 1974 roku w Hadsten. Kariera piłkarska: Randers Freja, Odense BK, Viborg FF, Odense BK, Udinese Calcio, FC Kopenhaga, Derby County, Odense BK. W reprezentacji Danii: 8 meczów – 1 gol, uczestnik finałów ME 2000. Największe sukcesy: z FC Kopenhaga mistrzostwo Danii 2003, 2004, Puchar Danii 2004.