Aktualności

Pierwszy raz przed własną publicznością. 98 lat od polskiej premiery

Specjalne14.05.2020 

Reprezentacja Polski w swojej historii rozegrała w kraju kilkaset spotkań. Po raz pierwszy przed własną publicznością wydarzyło się to 14 maja 1922 roku w Krakowie. Biało-czerwoni podjęli wówczas swojego rywala z premierowego, historycznego meczu – Węgrów i w obecności piętnastu tysięcy widzów przegrali 0:3.

Pierwsze spotkanie w historii reprezentacji Polski odbyło się 18 grudnia 1921 roku. Wówczas biało-czerwoni wyjechali do Budapesztu, gdzie zmierzyli się z Węgrami. Mimo braku doświadczenia na międzynarodowej arenie, przegrali tylko 0:1. Czas na rewanż przyszedł niespełna pół roku później. Rywale należeli do FIFA od 1905 roku, a biało-czerwoni nadal nie byli zrzeszeni w międzynarodowej federacji piłkarskiej. Nic więc dziwnego, że ponownie zmierzyli się z Węgrami, którzy od wieków uznawani byli za naszych bratanków.

Na miejsce pierwszego spotkania w historii reprezentacji Polski na własnym terenie wybrano Kraków. Wybór takiej lokalizacji też nie mógł zaskakiwać. W tym właśnie mieście znajdowała się siedziba Polskiego Związku Piłki Nożnej (od grudnia 1919 do stycznia 1928 roku), a prezesem krajowej federacji był Edward Cetnarowski, na co dzień szefujący Cracovii, pierwszemu mistrzowi Polski. Biało-czerwonym przyszło więc zmierzyć się z Węgrami na stadionie „Pasów”.

Reprezentację Polski do boju w pierwszym meczu przed własną publicznością poprowadził tercet selekcjonerów – Józef Lustgarten, Adam Obrubański i Stanisław Ziemiański. Kibice, którzy pojawili się na obiekcie w sile około piętnastu tysięcy, zapłacili za bilety od 200 (bilety ulgowe, dla młodzieży uczącej się oraz żołnierzy o randze niższej niż sierżant) do 7000 (loża dla sześciu osób) marek polskich. Do cen wejściówek był doliczony oczywiście 25-procentowy podatek gminny. „Liczba widzów na zawodach wahała się od 3000-8000. Dopiero na mecz międzypaństwowy Polska – Węgry w r. 1922 przyszło 15.000 widzów. Cracovia usypała wał wokół boiska, aby pomieścić te rekordowe tłumy” – wspominał w swej książce „Gole, faule i ofsajdy” Stanisław Mielech. Zanim obie jedenastki wybiegły na murawę, „przedmecz” rozegrały ekipy reprezentacji klubów klasy B oraz reprezentacji rezerw klubów klasy A podokręgu krakowskiego.

Selekcjonerzy reprezentacji Polski zdecydowali się desygnować do gry, występującą w ustawieniu 1-2-3-5, następującą jedenastkę: Jan Loth – Ludwik Gintel, Józef Klotz – Stanisław Cikowski, Stefan Śliwa, Tadeusz Synowiec – Zygmunt Krumholz, Henryk Reyman, Józef Kałuża, Wacław Kuchar, Leon Sperling. Kręgosłup zespołu składał się oczywiście z graczy Cracovii, których na murawie pojawiło się pięciu. „Cracovia była wtedy klasą dla siebie, czego przedtem ani potem nie może o sobie powiedzieć żaden inny zespół polski. Nic dziwnego, że drużyna Cracovii stanowiła trzon reprezentacyjnej drużyny Polski w jej pierwszych meczach międzypaństwowych, dając do reprezentacji po siedmiu, a raz nawet ośmiu graczy” – pisał po latach w swoich wspomnieniach Tadeusz Synowiec, pełniący w meczu z Węgrami funkcję kapitana zespołu.

Biało-czerwoni wybiegli na boisko podbudowani dobrym występem w Budapeszcie kilka miesięcy wcześniej. Choć wówczas ulegli Węgrom 0:1, sprawili bardzo dobre wrażenie. Dla Węgrów była to najniższa wygrana w całym 1921 roku w roli gospodarza. Chwaleni za swoją grę Polacy pragnęli jeszcze lepiej wypaść na własnym terenie, ale rzeczywistość okazała się dość brutalna. Już w 4. minucie samobójczą bramkę zdobył Ludwik Gintel, a tuż przed przerwą na 2:0 wynik podwyższył Mihaly Solti. Po zmianie stron ten sam piłkarz strzelił trzeciego gola dla Węgrów i inauguracyjny mecz polskiej kadry na własnym terenie zakończył się porażką 0:3.

Od tego czasu Polacy na własnym terenie rozegrali kilkaset spotkań, święcąc wielkie triumfy, ale i przeżywając bolesne porażki. Po raz pierwszy cieszyli się ze zwycięstwa u siebie dopiero 29 czerwca 1924 roku, gdy w Łodzi pokonali Turcję 2:0. Początki bywają trudne, jednak mamy nadzieję, że wiele fantastycznych spotkań jeszcze w Polsce zobaczymy.

Emil Kopański

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności