Aktualności
[OKIEM PREZESA] Zbigniew Bartnik: Musimy dbać o stałą dobrą pogodę dla polskiej piłki
Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na prezesa?
Po czterech latach kierowania związkiem nadal mam wielką chęć i zapał do pracy. Widzę przed naszym związkiem kolejne wyzwania i mam pomysł na ich realizację. Uważam, że spełniłem oczekiwania środowiska piłkarskiego Lubelszczyzny, co najlepiej potwierdzają wyniki wyborów. W 2012 roku miałem kontrkandydata, który otrzymał 17 głosów. Ja – 119. Teraz nie miałem zaś rywala i wszystkich 124 delegatów wyraziło poparcie. To budujące i motywujące do dalszego działania.
Dlaczego Pański pomysł na prowadzenie wojewódzkiego Związku jest najlepszy?
Przede wszystkim jest czytelny i dostosowany do realiów. Nie oferujemy gruszek na… boisku. Uważnie wsłuchujemy się w głos środowiska piłkarskiego, diagnozujemy potrzeby i staramy się jak najbardziej pomóc klubom. Wiele rzeczy trzeba wychodzić, spotykać się z działaczami klubowymi, władzami gminy i samorządowymi. Piłkę trzeba promować. I my od tego jesteśmy.
Co jest priorytetem na pierwsze miesiące Pańskiej kolejnej prezesury?
Priorytet to dalsze sukcesywne działania na rzecz doskonalenia pracy biura. Realizacja projektu ,,Zagraj z nami dziewczynami – lubelska Mobilna Akademia Piłkarska” – dla istniejących klubów i zachęta do działania oraz powstania nowych drużyn dla dziewcząt z rocznika 2003-2008. Również realizacja projektu PZPN dla dziewcząt – rozgrywki dla wybranych 5 szkół podstawowych w województwie. Ponadto m.in. przejęcie technicznego rozliczania delegacji sędziowskich dla części rozgrywek; całkowite wdrożenie w klubach na terenie województwa systemu Extranet i jego wszystkich funkcjonalności, rozwinięcie rozgrywek w kategoriach Żak i Orlik; wzmocnienie działań szkoleniowych w zakresie wyszukiwania talentów piłkarskich, powołanie trenerów współpracujących z trenerami reprezentacji LZPN na terenie Okręgów.
Jakie widzi Pan przed sobą wyzwania?
Wyzwań jest przede mną dużo, ale to także działania-wyzwania dla członków Zarządu, biura, poszczególnych komórek Związku i w poszczególnych trzech OZPN (Okręgach). Na pewno dużo przez te cztery minione lata zrealizowaliśmy, jest ogólne zadowolenie, ale nie zamierzamy się tym zadowalać. Musimy być gotowi na problemy obecnych czasów, chociażby ten z małą liczbą młodzieży w klubach. Nie wszyscy trenerzy chcą też podnosić swoje kwalifikacje. Droga jest trudna, w dodatku kosztowna, ale jak chcemy podnosić poziom szkolenia, to wiele takich działań należy realizować. Tu rodzi się kwestia – jak wspomóc szkoleniowców? Po części robimy to jako związek, dopłacając z własnych środków dla trenerów szkolących się na kursach UEFA B, realizowanych przez PZPN w Grodzisku Wlkp. Należy pochwalić PZPN w tym zakresie. W przyszłości pragniemy podjąć działania, aby korzystać z dobrodziejstwa funkcjonowania Szkoły Trenerów PZPN na terenie naszego województwa – w Białej Podlaskiej. Sami musimy zadbać o to, aby poziom kursokonferencji wojewódzkich dla szkoleniowców stał na wysokim poziomie.
Co jest najmocniejszą stroną Pańskiego Związku i co zamierza Pan rozwijać?
Jako związek jesteśmy ,,mocni” w piłce kobiecej. Mamy dwie drużyny Ekstraligi, utytułowany medalowo GKS Górnik Łęczna, studencki AZS PSW w Białej Podlaskiej. Wiele zawodniczek z naszego regionu występuje w poszczególnych reprezentacjach. Związek na zlecenie PZPN prowadzi administracyjnie rozgrywki jednej z grup II ligi. Komisja ds. Piłkarstwa Kobiecego LZPN jest bardzo aktywna
w organizacji rozgrywek i turniejów dla juniorek i młodziczek, które nasz związek finansuje z własnych środków. W kategorii młodziczek nasza reprezentacja odnosiła wiele sukcesów z medalem złotym w przeszłości. Mocna strona to także duża liczba imprez sportowych organizowanych w naszym województwie. Grały u nas reprezentacje młodzieżowe, w tym kobiet. Mieliśmy turniej i mecze w Białej Podlaskiej, turniej U-17 w Lublinie, Świdniku, Krasnymstawie, w tym futsal Polska – Holandia, w Białej Podlaskiej, Polska – Rumunia w Lublinie i Chełmie. Nie można również zapomnieć o spotkaniu reprezentacji Polski do lat 21 z Włochami na otwarcie Areny Lublin. Ostatnio podopieczni trenera Marcina Dorny mierzyli się na tym obiekcie z Węgrami. Będziemy mieli swoje zadania w projekcie Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2017. Jak zwykle jesteśmy gotowi na takie wyzwania. Warto również dodać, że strukturach PZPN wśród trenerów poszczególnych reprezentacji mamy szkoleniowców z naszego terenu: chodzi o kadrę U-19 i U-15 kobiet, a także U-19 futsalu.
Jak Związek zamierza współpracować z małymi klubami i w jaki sposób chce im pomóc?
Dla potrzeb klubów z niższych klas rozgrywkowych będziemy starali się o jeszcze bliższe współdziałanie z samorządami oraz działania w celu pozyskania sponsorów poszczególnych rozgrywek. Będziemy wsłuchiwali się w problemy środowiska i starali się pomóc.
Jaką ma Pan wizję rozwoju piłki kobiecej i młodzieżowej?
O piłce kobiecej już dużo opowiedziałem. Na pewno dalej będziemy robili wszystko, aby stała na jak najwyższym poziomie. Co do futbolu młodzieżowego, na terenie naszego województwa uruchomiliśmy dwie Akademie Młodych Orłów – w Lublinie i w Białej Podlaskiej. Na terenie LZPN funkcjonują trzy Ośrodki Piłkarskie – GOSSM i LOSSM: chłopców w Lublinie i LOSSM dziewcząt w Białej Podlaskiej. Zadaniem jest teraz to, aby znaleźć środki z budżetu WZPN na część opłat sędziowskich w wybranych ligach/klasach rozgrywkowych dziecięcych i młodzieżowych. Także uproszczenie w działaniach dla klubów amatorskich – takie nowe opracowanie dla klubów niższych klas rozgrywkowych i młodzieżowych, w tym kwestie licencyjne.
Czego można Panu życzyć?
Chyba najszczerzej życzy się zdrowia – więc dużo zdrowia i lepszego gospodarowania czasem. Także stałej dobrej pogody dla polskiej piłki nożnej, ale my, ludzie piłki, sami musimy pamiętać, że musimy o to zadbać ciężko pracą.