Aktualności
Moja grupa marzeń. „Nasze king-kongi przerażą Panamę”
Artur Barciś
– Dla reprezentacji Polski zawsze chcę jak najlepiej, więc wybieram najsłabszych, moim zdaniem, potencjalnych rywali. Zaczniemy więc od Szwajcarii, z którą mierzyliśmy się podczas mistrzostw Europy. Uważam, że dwa razy takie strzały jak Xherdana Shaqiriego się nie zdarzają, więc powinniśmy sobie z nimi poradzić. Koszyk trzeci to Egipt, który nie wydaje się trudnym rywalem. Z czwartej grupy drużyn sięgam po Panamę, z oczywistych względów – argumentuje swój wybór Artur Barciś, popularny aktor teatralny i firmowy.
Zbigniew Buczkowski
– Trudno mówić o grupie marzeń, bo na mundialu nigdy nie ma przypadkowych zespołów. Aby tam się znaleźć, trzeba przebrnąć przez piekielnie trudne i długie kwalifikacje. Na kogoś jednak trzeba trafić, więc stawiam na Chorwację, Tunezję i Arabię Saudyjską. Nasza kadra znajduje się obecnie w czołówce rankingu FIFA, który choć może niekoniecznie oddaje faktyczny stan, na pewno musi robić wrażenie. Nasi rywale będą mieli zupełnie inne podejście do meczów z naszą kadrą, wyjdą na boisko z większym respektem – tłumaczy Zbigniew Buczkowski, jeden z najbardziej znanych aktorów w Polsce.
Marcin Daniec
– Chciałbym, aby z drugiego koszyka do naszej grupy trafiła reprezentacja Peru. Już dawno nie było jej na mistrzostwach świata, więc Peruwiańczyków może zeżreć trema, na co liczę. Z kolejnej grupy stawiam na Egipt. Proszę sobie wyobrazić, jak pięknie mogłaby wyglądać radość tysięcy naszych rodaków, wypoczywających w tym okresie w Hurghadzie czy Szarm el-Szejk, gdybyśmy ograli Egipcjan… Z teoretycznie najsłabszego koszyka numer 4 wybieram Panamę. To absolutny debiutant, i gdy pomyślą o naszych wspaniałych zawodnikach z przeszłości, jak Zbigniew Boniek czy Kazimierz Deyna, a następnie zerkną w aktualny skład i zobaczą Roberta Lewandowskiego, będą przerażeni naszymi king-kongami – zapewnia Marcin Daniec, ceniony satyryk i artysta kabaretowy, który bardzo często w swych występach podejmuje tematykę piłkarską.
Piotr Zelt
– W naszej grupie z drugiego koszyka widziałbym reprezentację Chorwacji. To europejska ekipa, z którą możemy powalczyć, co już zdarzyło się podczas mistrzostw Europy w 2008 roku. Spośród stawki w koszyku numer 3 wymarzonym rywalem byłby Egipt. To nie jest żadna piłkarska potęga, z którą możemy sobie swobodnie poradzić. Jeśli chodzi zaś o ostatni koszyk, życzyłbym sobie Korei Południowej. Przyszła pora na rewanż z mundialu rozegranego piętnaście lat temu – uzasadnia swoją decyzję Piotr Zelt, odtwórca pamiętnej roli Arniego w sitcomie „13 posterunek”.