Aktualności
[MŁODZIEŻ NA MEDAL] Młodzieżowe mistrzostwa Europy 1972-74
Kibicom nad Wisłą rok ten kojarzy się przede wszystkim z trzecim miejscem zajętym przez pierwszą reprezentację podczas mundialu w Niemczech. Zanim jednak Kazimierz Górski doprowadził zespół do tego niebagatelnego sukcesu, Grzegorz Lato i kilku innych członków tej legendarnej drużyny miało już na koncie inne osiągnięcie – brązowy medal młodzieżowych mistrzostw Europy, wywalczony niespełna miesiąc wcześniej.
W tamtych latach nie istniał znany nam dziś format mistrzostw z turniejem finałowym. Przede wszystkim o tytuł walczyli zawodnicy w kategorii U-23, a droga do medalu trwała dwa lata. Rywalizacja rozpoczęła się w 1972 roku od fazy grupowej. Wydawało się, że biało-czerwoni nie mieli za wiele szczęścia, trafiając już w pierwszej fazie na Danię i Republikę Federalną Niemiec. Jak się okazało, nie była to dla nich żadna trudna przeszkoda.
Faza grupowa? Żaden problem!
To nie był przypadkowy zespół. W jego szeregach występowali tacy zawodnicy jak Mirosław Bulzacki, Lesław Ćmikiewicz, Zdzisław Kapka, Marek Kusto, Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach, Antoni Szymanowski, Henryk Wieczorek czy Władysław Żmuda, którzy już niebawem mieli zostać częścią trzeciej drużyną globu na mistrzostwach świata. Nic więc dziwnego, że w dużej części mający już za sobą debiuty w pierwszej reprezentacji zawodnicy radzili sobie z przeciwnikami, nawet tej klasy co Dania i RFN. Biało-czerwoni rozbili dwukrotnie Danię (2:0, 4:1), a także zremisowali i wygrali z RFN (3:2, 0:0). Bez porażki na koncie wygrali rywalizację w grupie i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.
Tam los skojarzył ich z Bułgarią. Nasza kadra pod wodzą Andrzeja Strejlaua poradziła sobie i z tym zadaniem. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis, natomiast w rewanżu Polacy ograli Bułgarów 2:1 i znaleźli się w gronie czterech najlepszych zespołów Europy do lat 23!
Haitańska przygoda przed półfinałem
Zanim jednak naszym reprezentantom przyszło się mierzyć z Niemiecką Republiką Demokratyczną, czekała ich nietypowa eskapada. Biało-czerwoni udali się, w roli pierwszej reprezentacji, na Haiti, by zagrać dwa towarzyskie spotkania z tamtejszą kadrą. Dzięki temu wielu zawodników miało okazję dopisać do swojego konta pierwszy mecz w zespole A. Wśród nich był między innymi Marek Kusto, który w późniejszych latach trzykrotnie reprezentował Polskę na mistrzostwach świata. Był to też moment, gdy nasi kadrowicze zderzyli się z nieco inną rzeczywistością niż ta panująca wówczas w kraju. Biało-czerwoni przegrali 1:2 oraz wygrali 3:1, po czym mogli podjąć kolejne przygotowania do półfinału mistrzostw.
W meczach z NRD biało-czerwoni walczyli o bardzo wysoką stawkę. Po raz trzeci w historii polskich reprezentacji juniorskich i młodzieżowych mieli mierzyć się w walce o awans do wielkiego finału turnieju o mistrzostwo Europy. W pierwszym meczu w roli gościa podopieczni Andrzeja Strejlaua zremisowali bezbramkowo z zachodnimi sąsiadami. W rewanżu padł remis 2:2 i to NRD miało zmierzyć się z Węgrami w wielkim finale. Polakom został tylko niedosyt, którego nie osłodziło trzecie miejsce, zajęte wspólnie z ZSRR.
Jak potoczyły się losy półfinalistów?
Drużyna Andrzeja Strejlaua składała się w większości z zawodników, którzy mieli już na koncie debiut w dorosłej reprezentacji Polski. Wielu z nich nieco ponad miesiąc po półfinałowym starciu z NRD stanowiła o sile zespołu Kazimierza Górskiego na mundialu w RFN. Najlepiej zaprezentował się Grzegorz Lato. Błyskotliwy napastnik zakończył mistrzostwa świata z tytułem króla strzelców, będąc jednym z głównych architektów największego w tamtym czasie sukcesu w polskim futbolu. Napastnikiem światowej klasy stał się również Andrzej Szarmach, który później świetnymi występami w AJ Auxerre budował polską markę we Francji.
Wielką karierę reprezentacyjną zrobili także Antoni Szymanowski i Władysław Żmuda. Ten drugi wziął udział w aż czterech turniejach finałowych mistrzostw świata! W kadrze na dłużej zagościli również Mirosław Bulzacki, Lesław Ćmikiewicz, Zdzisław Kapka, Jerzy Kraska, Piotr Mowlik i Jerzy Wyrobek. Czterech z medalistów nie ma już niestety pośród nas. Los przedwcześnie odebrał życie Janowi Białasowi. Podczas powrotu z meczu reprezentacji olimpijskiej z USA samochód wiozący naszych zawodników wjechał w nieoświetloną furmankę. Białas po tygodniu od feralnego zdarzenia zmarł w szpitalu. W 2006 roku odszedł Roman Ogaza, któy przez wiele lat mieszkał we Francji. Rok później opuścił nas Zygmunt Garłowski. Mieszkający w Australii piłkarz doznał wylewu i nie udało się go uratować. W wyniku podobnego zdarzenia zmarł także Jerzy Wyrobek.
Reprezentacja Polski U-23 na młodzieżowych mistrzostwach Europy 1974:
Jan Białas (Szombierki Bytom, 1A), Edward Bielewicz (Hutnik Kraków), Mirosław Bulzacki (Łódzki KS, 23A), Lesław Ćmikiewicz (Legia Warszawa, 57A), Andrzej Drozdowski (Łódzki KS, 7A), Piotr Drzewiecki (Ruch Chorzów, 3A), Andrzej Garlej (Wisła Kraków), Zygmunt Garłowski (Śląsk Wrocław, 3A), Zdzisław Kapka (Wisła Kraków, 14A/1), Witold Karaś (Stal Mielec, 2A), Jerzy Kasalik (Łódzki KS, 3A/1), Karol Kot (Odra Opole), Jerzy Kraska (Gwardia Warszawa, 13A), Marek Kusto (Wisła Kraków, 19A/3), Józef Kwiatkowski (Śląsk Wrocław, 7A/1), Grzegorz Lato (Stal Mielec, 100A/45), Piotr Mowlik (Legia Warszawa, 21A), Roman Ogaza (Szombierki Bytom, 21A/6), Tadeusz Pawłowski (Zagłębie Wałbrzych, 5A), Stanisław Sobczyński (ROW Rybnik, 6A), Andrzej Szarmach (Górnik Zabrze, 61A/32), Antoni Szymanowski (Wisła Kraków, 82A/1), Henryk Wieczorek (ROW Rybnik, Górnik Zabrze, 17A/2), Jerzy Wyrobek (Ruch Chorzów, 15A/1), Władysław Żmuda (Gwardia Warszawa, 91A/2).
Trener: Andrzej Strejlau. Jeden z najbardziej znanych polskich trenerów piłkarskich. Były selekcjoner reprezentacji Polski oraz szkoleniowiec między innymi Legii Warszawa (zdobywca Pucharu Polski) i AE Larisa. Asystent Kazimierza Górskiego podczas finałów MŚ 1974 oraz IO 1976.
Emil Kopański