Aktualności
[MŁODZIEŻ NA MEDAL] Mistrzostwa Europy U-16 Turcja 1993
Czas na piąty odcinek naszego cyklu artykułów „Młodzież na medal”, w którym prezentujemy historię medalowych występów młodzieżowych reprezentantów Polski na europejskich turniejach. Tym razem przenosimy się do Turcji, wprost na mistrzostwa Europy do lat 16, rozegrane w 1993 roku.
Eliminacje do turnieju finałowego biało-czerwoni, dowodzeni wówczas przez Andrzeja Zamilskiego, przebrnęli bez najmniejszych problemów. Los przydzielił im w nich San Marino oraz Walię. Polacy zagrali wręcz koncertowo. Wygrali wszystkie cztery spotkania, zdobywając dziesięć i nie tracąc ani jednej bramki. Jak się okazało, było to tylko preludium do dalszych sukcesów naszej reprezentacji do lat 16.
W fazie grupowej turnieju finałowego Polacy rywalizowali ze Szwajcarią, Islandią i Irlandią Północną. Pierwsze spotkanie przyniosło małe rozczarowanie – biało-czerwoni nie zdołali bowiem pokonać Szwajcarów, remisując 1:1. Dużo lepiej spisali się za to w kolejnych starciach. Najpierw odprawili z kwitkiem Islandię (2:0), a następnie Irlandię Północną (1:0). Z siedmioma punktami na koncie (co ciekawe, w turnieju finałowym zwycięstwo warte było trzy punkty, podczas gdy w kwalifikacjach dwa) zameldowali się na pierwszym miejscu w grupie.
Ćwierćfinał postawił na drodze drużyny Andrzeja Zamilskiego Belgię, która wcześniej zajęła drugie miejsce w grupie C, ustępując Czechosłowacji. Bardzo zacięte spotkanie, rozegrane 3 maja 1993 roku w Bursie, po dziewięćdziesięciu minutach nie znalazło swojego zwycięzcy. Także dogrywka nie pozwoliła go wyłonić i o awansie do najlepszej czwórki tureckich mistrzostw musiała zadecydować seria rzutów karnych. Belgowie wykonywali je fatalnie – dwa z nich padły łupem strzegącego polskiej bramki Andrzeja Bledzewskiego, a tyle samo nasi rywale posłali obok bramki. Po stronie Polaków było zdecydowanie więcej precyzji. Swoje próby skutecznie egzekwowali Marek Kowalczyk oraz Marcin Drajer i biało-czerwoni znaleźli się w strefie medalowej!
W półfinale czekała już na nich reprezentacja Francji. „Trójkolorowi” może mieli nieco więcej sił fizycznych od naszej kadry (w ćwierćfinale gładko rozbili Węgrów 3:0), ale drużyna Andrzeja Zamilskiego nie zamierzała się poddawać. Po 90 minutach potyczki w Stambule na tablicy wyników widniał remis 1:1. Polakom już niebawem miał jednak nowy przepis, obowiązujący na turnieju w Turcji. Wprowadzono wówczas zasadę „złotego gola” w dogrywce. Pierwszy zespół, który zdobył w niej bramkę, wygrywał spotkanie. Dodatkowy czas świetnie rozpoczęli Polacy. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu rywalizacji bramkarza Francuzów pokonał Artur Andruszczak, zapewniając tym samym naszej kadrze zwycięstwo i awans do wielkiego finału!
8 maja 1993 roku, stadion Besiktasu w Stambule. Wielki finał mistrzostw Europy do lat 16, w którym mierzyły się Polska i Włochy. Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego, zawsze słynący ze świetnej gry defensywnej, również mieli w nogach dwa trudne boje po wyjściu z grupy. Zarówno Hiszpanię, jak i Czechosłowację wyeliminowali dopiero w rzutach karnych, po wcześniejszych bezbramkowych remisach. W Stambule to miało znaczenie. Polacy zdołali wykorzystać zmęczenie swoich rywali i dokładając do tego swoją bardzo dobrą grę pokonać Włochów. Bramkę na wagę awansu zdobył jeszcze w pierwszej połowie Marcin Szulik i biało-czerwoni stanęli na najwyższym stopniu podium! Sukces w Turcji był pierwszym złotym medalem wywalczonym przez jakąkolwiek naszą kadrę od czasu Igrzysk Olimpijskich w Monachium.
Jak potoczyły się losy mistrzów Europy?
Najbardziej rozpoznawalną postacią tamtej kadry dla polskich kibiców stał się z pewnością Mirosław Szymkowiak. W tamtym czasie szykował się do gry w seniorskiej kadrze Olimpii Poznań. Później przywdziewał jeszcze koszulki Widzewa Łódź, Wisły Kraków i Trabzonsporu. Wywalczył łącznie sześć mistrzostw Polski, w seniorskiej kadrze narodowej wystąpił 33 razy, był też z nią na mistrzostwach świata w Niemczech (2006). Na boisku był prawdziwym reżyserem gry, potrafił nieszablonowymi zagraniami odwracać losy spotkań. Fanów zaszokował na w grudniu 2006 roku, ogłaszając zakończenie kariery piłkarskiej w wieku 30 lat. Po zawieszeniu butów na kołku zajął się pracą trenerską, szkoląc młodzież w Akademii Piłkarskiej 21 w Krakowie.
Ważnymi ogniwami reprezentacji Polski stali się także na pewien czas Mariusz Kukiełka i Arkadiusz Radomski. Pierwszy, wychowanek tarnobrzeskiej siarki, okazał się prawdziwym piłkarskim obieżyświatem. Zaliczył łącznie czternaście klubów, a w seniorskiej kadrze narodowej wybiegał na murawę 20 razy, ominęły go jednak wielkie międzynarodowe turnieje. Obecnie Kukiełka już nie gra w piłkę i wyjechał zagranicę. Jeszcze w 2015 roku reprezentował jednak barwy JKS 1909 Jarosław. Radomski natomiast, podobnie jak Szymkowiak, pojechał na mundial do Niemiec. Pochodzący z Gniezna piłkarz 30 razy przywziewał trykot reprezentacji Polski, a w holenderskim SC Heerenveen stał się bardzo ważnym filarem zespołu na drugie lata. Karierę kończył w Cracovii.
Epizody w pierwszej reprezentacji zaliczyli Andrzej Bledzewski i Maciej Terlecki. Szczególnie zaskakujący jest przebieg kariery tego drugiego. Choć był uznawany za ogromny talent, odziedziczony po ojcu Stanisławie, choć po mistrzostwach trafił do Anderlechtu, nie wykorzystał swojego potężnego potencjału. Na poziomie ligowym przez wiele lat regularnie występowali natomiast Artur Andruszczak, Marcin Drajer i Jacek Magiera. Ostatni z nich zdecydowanie postawił na karierę trenerską, a obecnie prowadzi Legię Warszawa.
Emil Kopański
Reprezentacja Polski U-16 na mistrzostwach Europy Turcja 1993:
Artur Andruszczak (Stilon Gorzów Wielkopolski), Piotr Bielak (Lublinianka Lublin), Andrzej Bledzewski (Bałtyk Gdynia, 1A), Marcin Drajer (Lech Poznań), Sylwester Janowski (Siarka Tarnobrzeg), Tomasz Kosztowniak (Śląsk Wrocław), Marek Kowalczyk (Włókniarz Wrocław), Mariusz Kukiełka (Siarka Tarnobrzeg, 20A/3), Jacek Magiera (Raków Częstochowa), Arkadiusz Radomski (Lech Poznań, 30A/0), Wojciech Rajtar (Hutnik Kraków), Marcin Szulik (Dozamet Nowa Sól), Mirosław Szymkowiak (Olimpia Poznań, 33A/3), Maciej Terlecki (Polonia Warszawa, 1A/0), Marcin Thiede (Zawisza Bydgoszcz), Artur Wyczałkowski (Wisła Płock).
Trener: Andrzej Zamilski. Szkoleniowiec uchodzący za specjalistę od pracy z młodzieżą. Od momentu podjęcia studiów ściśle związany z Warszawą. Prowadził kilka mniejszych klubów ze stolicy, a od początku lat 90. prowadził młodzieżowe reprezentacje Polski U-16, U-17, U-20, U-21 i U-23. Znajdował się także w sztabach szkoleniowych kadry seniorów, współpracując z Jerzym Engelem oraz Leo Beenhakkerem.