Aktualności

Jak kobiety rządzą w polskim futbolu? „Piłkarze to moje dzieci”

Specjalne03.03.2018 

Na 124 prezesów polskich klubów od ekstraklasy do III ligi osiem to kobiety. Panie coraz śmielej wkraczają do męskiego świata futbolu. – Piłką rządzą Ci, których to interesuje, pasjonuje, którzy się na tym zwyczajnie znają. Płeć nie gra roli – mówi Marzena Sarapata, prezes Wisły Kraków.

Jeszcze na początku XXI wieku ze świecą trzeba by szukać prezesa kobiet w klubie piłkarskim. Panie owszem, były, ale głównie zajmowały się sprawami administracyjnymi, księgowymi czy też porządkowymi. W wielu klubach niezastąpione były też pani Zosia czy Krysia, w których kawiarenkach przesiadywali działacze i piłkarze. I właśnie tam toczyło się prawdziwe życie klubu.

Jednak kto to słyszał, by kobieta została prezesem piłkarskiego klubu. Jedną z pierwszych, która przełamała temat tabu była Danuta Witkowska, która w 2004 roku razem z mężem zainwestowała w LKS Nieciecza. Tyle, że wtedy był to mały, niemalże rodzinny klub w A-klasie, a na szczebel centralny trafił pięć lat później. Na dodatek państwo Witkowscy, właściciele dużej firmy budowlanej, specjalnie o rozgłos nie zabiegali.


Dużo głośniej było za to o Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej. Sprawująca od siedmiu lat funkcję prezesa Warty Poznań, wcześniej zajmowała się modelingiem. Rozgłos i rozpoznawalność potrafiła wykorzystać i pomogła w uratowaniu klubu. Po spadku w 2014 roku do III ligi, teraz Warta jest na dobrej drodze, by wrócić na zaplecze ekstraklasy. W II lidze jest trzecia po rundzie jesiennej.


Równie długo prezesem Miedzi Legnica jest Martyna Pajączek. Na dodatek jest też szefową Pierwszej Ligi Piłkarskiej i członkiem zarządu PZPN. Nie jest zaskoczona, że kobiety odgrywają coraz większą rolę w piłce nożnej, bo uważa, że chodzi o fachowość, nie o płeć. – Zaczęliśmy myśleć o piłce nożnej bardziej profesjonalnie, szukać menedżerów, którzy są specjalistami w danym zawodzie. I okazuje się, że ta płeć wcale nie jest w tym istotna – podkreśla prezes Miedzi. – Kobiety jako prezesi najczęściej biorą się ze ścieżki PR i marketingową czy prawniczej lub po prostu są sprawnymi menedżerami w innych firmach. Kiedyś kluby nie zwracały tak bardzo uwagi na wizerunek czy marketing i nie były tak rozbudowane, jak teraz – przekonuje.


Właśnie ze ścieżki prawniczej do Wisły Kraków, czyli jednego z największych polskich klubów, trafiła Marzena Sarapata. Jest radcą prawnym, ale też ukończyła studia z zarządzania organizacjami sportowymi i ma tytuł menedżera sportu (nadawany przez ministra). W 2016 roku była w zarządzie Towarzystwa Sportowego Wisła, które przejęło drużynę w ekstraklasie. – Zebrało się siedem osób stanowiących zarząd, aby wybrać nowego prezesa. Sześć głosów oddano na mnie. Męskich głosów – podkreśla Marzena Sarapata.

W ten sposób zajęła najważniejsze stanowisko w klubie, który był hegemonem polskiej piłki w latach 1998-2011. – To moje naturalne środowisko. Nigdy się nie zastanawiałam nad „odnajdywaniem się” w tak wielkim klubie. Zresztą, nie ma na to czasu. Zawsze chciałam to robić, cieszę się, że nie zawodzę samej siebie i jest coraz lepiej. Mam wokół wspaniałych ludzi, bez których byłoby dużo trudniej – twierdzi.

Justyna Kościelna, prezes III-ligowej Stali Brzeg w piłce jest już sporo lat. Na najwyższe stanowisko w klubie trafiła trochę inną drogą niż wspominała Martyna Pajączek. Zachęcił ją mąż. Polem udanego eksperymentu był B-klasowy klub w Łukowicach Brzeskich. Udało się awansować szczebel wyżej. Kolejnym krokiem była działalność w brzeskim podokręgu Opolskiego Związku Piłki Nożnej, w którym była też prezesem. – Współpracowałam z ramienia związku z klubami z Opolszczyzny, m.in. ze Stalą. Gdy jej prezes Janusz Dziura ustąpił, zachęcił mnie do startu w wyborach i je wygrałam – opowiada Justyna Kościelna i podkreśla, że bardzo dobrze współpracuje jej się z mężczyznami. – Wspólnie prowadzimy klub. Oczywiście staram się pewnych spraw pilnować, jak pozyskiwanie środków, szukania projektów korzystnych dla klubu. Najlepiej zawsze działa się w drużynie. Wszystko zależy od ludzi, z którymi się współpracuje. Mam oparcie w mężczyznach z zarządu i klubu. Zawsze służą mi pomocą i traktują jak równą sobie – mówi.

Katarzyna Ziobro-Franczak, prezes Ślęzy Wrocław zaznacza, że nigdy nie usłyszała od mężczyzn ironicznych docinków. I przyznaje, że tam, gdzie się nie zna, to absolutnie się nie wtrąca. – Dla mnie to jasne, że nie ingeruję w sprawy sportowe i szkoleniowe. Zajmuję się biznesem, czyli zapewnieniem klubowi środków do funkcjonowania – twierdzi Ziobro-Franczak i tłumaczy, jak działają kobiety. – Gdy jest jakiś problem, staram się iść prosto w kierunku jego rozwiązania. Z mężczyznami jest trochę inaczej. Oni często zajmują się innymi, w tym momencie nieważnymi tematami pobocznymi – uważa.

Panie prezes zapewniają, że mężczyźni z ich otoczenia – zarówno działacze, jak i piłkarze – nie mają problemu, że rządzą nimi kobiety. – Nigdy nie miałam kłopotów w związku z tym, że jestem kobietą-prezesem w klubie piłki nożnej. Wręcz przeciwnie, nawet to czasem ułatwia, bo jak się spóźnię na spotkanie, to nikt nie robi mi wyrzutów – żartuje Ziobro-Franczak. – Poza tym to typowo męskie otoczenie mi nie przeszkadza, bo właśnie w takim się wychowałam. Mój tata był mundurowym, więc byle co mnie nie peszy. Jestem też przyzwyczajona do męskiego poczucia humoru – dodaje.

– Drużynę piłkarską mamy męską. W klubie, a mam na myśli szeroko pojętą administrację, co najmniej połowa zespołu to kobiety. A piłką rządzą ci, których to interesuje, pasjonuje, którzy się na tym zwyczajnie znają. Płeć nie gra roli – uważa Marzena Sarapata. – Szklanych sufitów nie przebijałam. Taki problem nigdy na Wiśle nie istniał. Moi koledzy, m.in. ci, którzy mnie wybrali dziwią się, że jest w ogóle taki temat, że kobieta rządzi piłką – dodaje.


Dla Justyny Kościelnej praca w klubie to dodatkowe zajęcie. Przede wszystkim jest bowiem dyrektorem szkoły podstawowej i uczy języka polskiego. – Czasem się śmieję, że piłkarze to takie moje dzieci. Radzę sobie z uczniami i z chłopakami też się dogaduję. Nie trzeba być ostrym, lepiej być wyrozumiałym. Należy być po prostu człowiekiem i można łatwo do nich dotrzeć – twierdzi.

Wiosną prezesi Stali i Ślęzy liczą, że to ich kluby awansują do II ligi. Grają w tej samej grupie III ligi – południowo-zachodniej. Ich drużyny mają po tyle samo punktów (33), ale wyżej jest zespół z Brzegu. Nie dość, że ma lepszy bilans bramek, to rywala z Wrocławia pokonał aż 6:0. Tyle że Stal i Ślęzę może pogodzić lider – Skra Częstochowa (36 punktów). – Walczymy o awans, taki jest priorytet klubu. Mamy zapewnienia od burmistrza Brzegu, że miasto w większym wymiarze wesprze Stal – podkreśla Justyna Kościelna i zdradza jak wyglądają negocjacje z kandydatami na wzmocnienie zespołu. – Najpierw trener, potem dyrektor sportowy i na końcu ja zasiadam do rozmów. Czy jestem twardą negocjatorką? Nie do końca, ale mam za plecami dyrektora sportowego Janusza Dziurę i on mnie mocno wspiera – zaznacza.

Prezes Ślęzy przyznaje, że we Wrocławiu jeden klub piłkarski w ekstraklasie już wystarczy. Ale na II ligę ma chrapkę. – Chcielibyśmy wykorzystać nadarzającą się okazję i wywalczyć awans do II ligi. To by pomogło w promocji klubu i pokazaniu, że szkolenie idzie u nas w dobrym kierunku. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że w młodym zespole może dojść od wahań formy. Wierzymy jednak w pracę sztabu szkoleniowego – twierdzi Ziobro-Franczak. – Mamy bardzo młody skład oparty na piłkarzach z Wrocławia i regionu, w tym tych najzdolniejszych z naszej Akademii. To nasz cel, by wychowywać piłkarzy, którzy będą trafiali do wyższych lig np. do ekstraklasy w Śląsku – kończy.

Robert Cisek

Kobiety na stanowiskach prezesa:

LOTTO Ekstraklasa

Bruk-Bet Nieciecza – Danuta Witkowska (od 2004 roku)

Wisła Kraków – Marzena Sarapata (od 25 sierpnia 2016)

Nice 1 liga

Chrobry Głogów – Emilia Szajowska (od 21 września 2015)

Miedź Legnica – Martyna Pajączek (od 28 października 2011)

II liga

Warta Poznań – Izabela Łukomska-Pyżalska (20 stycznia 2011)

III liga

Stal Brzeg – Justyna Kościelna  (od 5 sierpnia 2016)

Ślęza Wrocław – Katarzyna Ziobro-Franczak (od 18 czerwca 2014)

Drwęca Nowe Miasto Lubawskie – Bożena Dąbrowska (od 6 sierpnia 2016)

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności